Nolicell Body Serum Anti-cellulite Krem na cellulit

+ redukuje pomarańczową skórkę + nawilża skórę + zmniejsza widoczność świeżych rozstępów + ujędrnia skórę + cena w stosunku do ilości i wydajności + szybka wysyłka + nie brudzi ubrań + po chwili jest niewyczuwalny na skórze - pompka się czasem zacina

jestem zaskoczona bo nie widziałam prędzej opinii o tym balsamie na cellulit na kwc. kupiłam go bo akurat wleciał mi w oko i ucho za sprawą mojej koleżanki, ktora mi go poleciła jakoś w okresie wakacji. niestety moje wakacyjne wybory kremów antycellulitowych nie były za dobre, wiec jakoś w sierpniu zaczęła używać nolicell i w sumie to nie mam się do czego przyczepić. ujędrnia, napina, poprawia wygląd skóry, odżywia i też skóra jest bardziej miekka względem tego z czym startowałam. możliwe że pompkę mam lichą, bo czasem się zachłyśnie ale nic poza tym. poleconko.

dostałam go w prezencie od koleżanki która chciała się podzielić bo była w posiadaniu 2 opakowań a bała się, że się zepsuje jedno opakowanie. więc dostałam i zaczęłam testować. wydaje mi się, że krem raczej niekoniecznie dobrze opisuje formułę. ja bym powiedziała bardziej, że nolicell jest bardziej jak serum z białym zabarwieniem. może bardziej jak mleczko? jeżeli chodzi o działanie to bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę co mnie bardzo cieszy bo jestem bardzo dużą fanką nawilżania nóg. poza nawilżaniem też dobrze uelastycznia i ujędrnia skórę, która jest np. rozciągnięta. ja jestem tym przypadkiem gdy zaczęłam się odchudzać i mam cellulit. skóra jest trochę luźniejsza po zrzuceniu 15 kilogramów, więc widze po sobie, że trochę uda i pupa jest bardziej napięta po takim smarowaniu się przez dłuższy moment. w tym momencie już mija 3 miesiące stosowania tego mleczka na cellulit. jeżeli chodzi o zapach to jest on ledwo wyczuwalny. nie potrafię określić czym dokładnie on pachnie, ale pachnie ładnie. trochę jakby kwiatowo chyba. co do opakowania to jest one bardzo proste i nie rzuca się jakoś w oczy na półce. etykieta i karton są dość proste i czytelne. pompka działa, butelkę łatwo utrzymać w czystości, wydajność jest bardzo fajna, no i skład przede wszystkim jest bardzo bogaty i ciekawy. ogólnie jestem zadowolona z prezentu i pewnie sama jeszcze swoje opakowanie zakupię patrząc na to jak przyjemnie mi się nim smarowało. recenzja trochę długa, ale mało jest o nim informacji to może komuś ona pomoże przy decyzji.

bardzo jestem zadowolona z tego kremu. na poczatku podchodziłam do niego z pewną rezerwą bo jakoś nie bardzo spodziewałam się efektów mniejszych czy większych po kremie na cellulit. nolicell zakupiłam w ciemno po przeczytaniu recenzji na ceneo i kwc. stwierdziłam, że raz się żyje i jedynie będę żałowała. NIE ŻAŁUJĘ jeżeli mogę streścić moje wrażenia. krem jest bardzo lekki, ma taką balsamową konsystencję. nie klei sie i lepi, a to zaskok, bo jest tam również w składzie trochę olei: olej kokosowy, olej słonecznik, olej z orzechów laskowych itp. o dziwo dobrze i szybko się wchłania i mocno nawilża. cellulit mniej widoczny i też czuję że mam mniejszy obrzęk nóg jak się nim smaruję. używam go do takiego masażu ala drenaż limfatyczny i jest bardzo w porządku.

Jeśli chodzi o kremy na cellulit to jak mantrę powtarzam, że bez ruchu i lepszego odżywiania cudów nie ma :) Są za to preparaty, które mogą nam fajnie pomóc w tej walce ze skórką pomarańczową, ujędrnić i wygładzić skórę. Nolicell to kolejny mój tego typu z naturalnym składem. Znajdziemy w nim ekstrakt z zielonej kawy, herbaty, miłorzębu japońskiego, kasztanowca, roślinne oleje i witaminy. Zamknięty jest w wygodnej butelce z pompką. Ma delikatny, lekko korzenny zapach i dosyć dziwną formułę - jest rzadki ale nieco ciągnący się, odrobinę gumowaty. Trzeba dać mu chwilę na wchłonięcie ale mimo wszystko nie wchłania się do końca, chyba, ze damy na prawdę cienką warstwę. Używałam go codziennie wieczorem po kąpieli i masażu. Zauważyłam efekt ujędrnienia i napięcia skóry, przez co cellulit był mniej widoczny. Mam wrażenie, że balsam też fajnie odżywił skórę i z czasem używania poprawiła się jej kondycja. Na minus oceniam kiepskie wchłanianie się produktu, pozostawia na skórze delikatną warstwę, która się nie wchłania, a czasem nawet roluje. Trzeba nakładać cienką warstwę aby tego uniknąć. Minusem jest również wysoka cena regularna, często można spotkać na sporych promocjach lecz mimo to nadal jest wysoka. Gdyby miał przyjemniejszą formułę i niższa cenę z chęcią bym do niego wróciła.

Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie mam jakiegoś wielkiego celluitu. Jestem szczupła (rozmiar 36 przy 173 cm wzrostu), staram się sporo ruszać (nawet w czasie pandemii) i w miarę rozsądnie odżywiać. Jednak z racji tego, że mam już prawie 45 lat, prawa natury przypominają powoli o sobie. Skóra w tym wieku zaczyna tracić jędrność, wygląda nieco gorzej niż u młodej dziewczyny. Z zaciekawieniem więc sięgnęłam po recenzowane w tym miejscu serum, które otrzymałam w prezencie od pewnej miłej duszyczki. I serum je super, moje piekne Panie. Ale po kolei. Opakowanie jest z gatunku tych higienicznych, bo posiada pompkę. Samo serum ma niezwykle lekką, przyjemną konsystencję i beżowy kolor. Szybko się wchłania, nie brudzi ubrań i nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. Zapach jest w moim odczuciu nieco dziwny - intensywny, ziołowy, nie do końca w moim guście. Na szczęście szybko wietrzeje. Efekty? Cóż, jeżeli ktoś oczekuje, że wystarczy samo smarowanie się jakimś cudem, bez ćwiczeń i diety, to może się niestety bardzo rozczarować. Takich cudów nie ma. Jak wspominałam, ja jestem szczupłą osobą i jakiegoś wielkiego cellulitu nie mam. Zauważyłam jednak poprawę wyglądu skóry. Stała się ona bardziej napięta, gęsta, zbita. Po prostu grawitacja jakby przestała działać, hehe. Ciało wygląda lepiej, ładniej. Ujęłabym to tak, że skóra ciała - w tych newralgicznych dla kobiety miejscach, czyli brzuch, uda, pośladki - odzyskuje swój młody wygląd jak za najlepszych lat. Kosmetyk (o pojemności 200 ml) jest niezwykle wydajny. Stosuję go od przeszło miesiąca dwa razy dziennie i zostało mi go jeszcze całkiem sporo. Jak wspominałam, to cudo otrzymałam w prezencie. Nie wiem, czy kupię je sama ze względu na wysoką cenę regularną (chyba , że gdzieś w necie upoluję na promocji, to wtedy zrobię sobie mały zapas). Niemniej polecam. Ten specyfik naprawdę działa.

jestem w trakcie kończenia pierwszego opakowania i mija mi już chyba 3,5 miesiaca używania tej butli, gdzie jeszcze pewnie na pół miesiąca na spokojnie mi to starczy. ogólnie wlaśnie ta butla ma 200 ml a sam produkt jest taki trochę jak krem/balsam. wchłania sie bardzo dobrze po rozsmarowaniu się po skórze. nie lepi się, nie klei, skóra jest miękka. cellulit powoli się zmniejsza z tego co widzę, bo co 2 tygodnie robie sobie zdjęcia do porównywania efektów (nie chce ich tutaj przytaczać hahaha). przy opakowaniu to powiem, ze ogromnym plusem jest pompka, bo jednak takie balsamy w słoikach nie przekonują mnie ze względu na higienę, także pompka na plus. kolejny plus to zapach. pachnie kwiatowo-ziołowo. taka jest lekko ostrwa nutka w zapachu. minus jest taki że dostęp jest tylko online, ale dobrze że jest opcja dostawy na paczkomat, więc szybko wszystko przychodzi, bezpiecznie itp. cena nie jest jakaś niska, ale wiem że to produkt naturalny i cf więc.. jeżeli mam przyoszczedzić raz na cztery miesiące to wolę w taki posób niż kupować co miesiąc coś za 30 złotych co mi w ogóle nie pomoże.

Nolicell - balsam na cellulit o intensywnym działaniu, oparty na składnikach naturalnych + Opakowanie estetyczne, z pompką ułatwiającą dozowanie i aplikację (Producent mógłby pomyśleć o bardziej ekologicznym tworzywie niż plastik). + Konsystencja lekka, łatwo się rozprowadza po skórze, umożliwia masaż przy aplikacji, produkt jest przez to wydajny (opakowanie 200 ml) , świetnie się wchłania, nie pozostawia lepkiego, czy tłustego filtru. + Zapach delikatny, naturalny, bardzo przyjemny. + Skład rewelacyjny! Sama natura: bazę stanowią ekstrakty wyciągi i olejki roślinne. Brak zbędnej chemii: silikonów, parabenów, syntetycznych konserwantów, sztucznych barwników, czy substancji zapachowych. + Działanie produktu: Skóra staje się bardziej jędrna, gładka, widocznie nawilżona, w dotyku wręcz aksamitna. Nierówności wygładzają się. Skóra wygląda na świeżą i dobrze odżywioną. - Wygładza skórę, ale nie usuwa cellulitu +Cena regularna: 299 zł, ale można znaleźć świetne promocje. +Produkt polski.