Oczywiście marka Eveline jest dobrze znana.
Nie tylko dostępna na rynku od lat,ale wychodzi naprzeciw klientom oferując szeroką bazę produktów i jest jedną z tańszych propozycji.
Sam produkt nie jest nowością,bo jest dostępny od kilku lat,ja jednak dopiero teraz zwróciłam na niego,dzięki polecajce.
Kosmetyk z serii Prestige 24K Snail&Caviar w skład którego wchodzą jeszcze kremy,zamknięty jest w ofoliowanym kartoniku.Jego kolor przewodni to czerń połączona ze złotymi,świetlistymi wstawkami.Trzeba przyznać,że takie połączenia zawsze kojarzą się z elegancją i wyglądają zacnie.
Kartonik jest opisany z każdej strony najważniejszymi informacjami w różnych dialektach,z boku dodano jeszcze zdjęcie samego serum.
Jest wyraźna data ważności oraz PAO wynoszące pół roku.
Kosmetyk to bogate serum pielęgnujące zamknięte w szklanej,ściemnionej buteleczce z pipetą ze złotą obwódką.
Pojemnik ten skrywa 18 ml zawartości,obklejony jest etykietą w pewnym stopniu pasującą do pudełka.
Lista surowców pokazuje to co obiecuje producent.
Mamy tutaj wysoko śluz ślimaka,kofeinę,kawior,koloidalne złoto,bakuchiol i inne.
Same porządane składniki,znane z przeciwstarzeniowego działania.
Można go stosować na dwa sposoby-solo wmasować w skórę lub dodać do ulubionego kremu na noc.
Kosmetyk ma wodnistą,luźną konsystencję,nieznaczny kolor i bardzo intensywny zapach przywodzący mi na myśl perfumy,kojarzące się z elegancją,powagą ,takie ala pudrowe.
Aromat naprawdę mocno uderza w nozdrza,jak dla mnie jest za silny,do tego długo się utrzymuje na skórze.
Byłby ciekawy jako samo pachnidło,ale w serum jest to zbyteczne.
Wracając do konsystencji tutaj też mam obiekcje.W moim odczuciu mógłaby być bardziej żelowa i spójna,a obecna może sprawiać problemy,m.in spływa z dłoni i skóry przez co łatwo można produkt zmarnować.
Trzeba go ostrożnie zaaplikować wtedy można zauważyć plusy kosmetyku,a działanie jest tutaj odczuwalne.
Moja skóra błyskawicznie wpiła kosmetyk i dobrze na niego zareagowała.Widocznie bardzo potrzebowała takiego połączenia substancji ,bo borykam się z kapryśną cerą,która łatwo się przesusza.
Jest on bardzo lekki,nie obciąża,nie sprawia, że jest nieprzyjemnie napięta.
Po użyciu czuć aksamitną gładkość,takie zdrowe napięcie.Zwiększone uelastycznienie i odżywienie,ale znowu wszystko co dobre okroszone nie komfortowym klejeniem się skóry.
Domyślam się,że to przez ten śluz ślimaka,dlatego nie wyobrażam sobie go stosować na dzień,tylko jako nocna terapia.
Przy regularnym stosowaniu skóra ładnie się prezentuje,nie pojawiły się nowe zmiany trądzikowe,a przesuszenia zostały zminimalizowane do minimum.
Kosmetyk świetnie pielęgnuje skórę,ma działanie nawilżające,wygładzające i regeneracyjne.
Jest wart poznania,nie kosztuje fortuny,ale też nie należy do najtańszych ,dopisując jeszcze malutką pojemność i przez to przeciętną wydajność.Można zawsze polować na promocję,szczególnie polecam zamawiać prosto ze strony producenta.
Dobra opcja dla osób z pierwszymi oznakami starzenia,bo utrzymuje skórę w dobrym stanie,co w pewnym stopniu może złagodzić pojawienie się zmarszczek.
Profilaktyka i jeszcze raz profilaktyka i ten produkt się świetnie do tego nadaje.
Dostępny również stacjonarnie w Hebe.
Zalety:
- Opakowanie ❤️
- Działanie❤️
- Nie uczula ❤️
- Nie zapycha❤️
Wady:
- Cena bez promocji ????
- Zapach????
- Pozostawia klejącą warstwę ????
- Konsystencja????
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie