Catrice True Skin, Hydrating Foundation Nawilżający podkład do twarzy

Ten podkład Catrice, to moje odkrycie. Już jakiś czas temu odkryłam go całkiem przypadkowo. Potrzebowałam akurat czegoś kryjącego, dlatego wybór padł na ten podkład. Mam najjaśniejszy odcień tego podkładu, ponieważ posiadam jasną karnację. Podkład jest dość ciężki i kremowy. Zastyga na skórze w mgnieniu oka, dlatego trzeba bardzo szybko z nim pracować. Podkład pokrywa wszystkie, naprawdę wszystkie niedoskonałości skóry - zaczerwienienia, popękane naczynka, przebarwienia potrądzikowe, plamki na skórze itp. Efekt jest naprawdę nieskazitelny. Skóra jest wygładzona a niedoskonałości ukryte. Nawet na zdjęciach, twarz z tym podkładem prezentuje się po prostu lepiej. Niczym tak zwany Photoshop. Ten podkład jednak posiada dwa minusy. Pierwszy to kolor. Najjaśniejszy odcień jest za jasny... Momentami twarz nabiera białego odcienia, co nie wygląda dobrze. Nałożony na ten podkład ciemniejszy puder oraz bronzer dopiero robi robotę i wówczas twarz wygląda ekstra. Drugi minus to cena. Jest niestety dość drogi, choć efekt jest wart tych pieniędzy. Serdecznie polecam mimo wszystko.

Podkład True Skin w odcieniu 002 to prawdziwy sekret naturalnie wyglądającego makijażu, którego poszukiwałam przez długi czas. Jak wiadomo, każda z nas marzy o pięknie wyglądającej cerze, a ten podkład jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Za pierwszym razem, gdy go użyłam, nie mogłam się z nim dogadać, ale po pewnym czasie postanowiłam dać mu drugą szansę. I to był strzał w dziesiątkę! Teraz jestem w nim zakochana. Już przy drugim podejściu byłam zaskoczona, jak dobrze wtapia się w skórę, nadając jej blasku i wyrównując koloryt. Odcień 002, który wybrałam, jest bardzo jasny, z ciepłymi tonami, co idealnie współgra z moją jasną skórą. Podkład naprawdę wygląda jak „druga skóra” - nie oferuje mocnego krycia, ale wyrównuje koloryt i zapewnia trwałość. Nie muszę martwić się o poprawki, ponieważ przypudrowany wytrzymuje w nienaruszonym stanie przez cały dzień. Często słyszę od koleżanek pytania o to, jaki mam podkład, ponieważ wygląda tak naturalnie i świeżo. Konsystencja podkładu jest lejąca, co sprawia, że łatwo się go nakłada i blenduje. Używam do tego gąbeczki do makijażu, która sprawia, że aplikacja jest szybka i przyjemna. Dodatkowym atutem jest to, że podkład ma wegańską formułę z olejkiem z nasion arbuza oraz kwasem hialuronowym, co według producenta gwarantuje głębokie nawilżenie skóry, a w rzeczywistości sprawia że podkład nas nie wysusza – to dla mnie ogromny plus, zwłaszcza przy mojej suchej cerze. Podobno ten produkt został wycofany. Szczerze mówiąc, będę tęsknić za nim i na pewno będę szukać odpowiednika. Jest to kosmetyk, którego brak w mojej kosmetyczce będzie bardzo odczuwalny.

Kryje niedoskonalisci, dobry dla jasnej porcelanowej karnacji, nawilza i zarazem matuje by skora sie nieswiecila mozna dodac puder na dalsze malowanie, koznaprzycoemnic pozniej

Mam skórę suchą, trądzikową, podkład nie zapycha, bardzo ładnie kryje, krycie jak najbardziej można budować, podkład nie robi tzn ciastka ani nie wygląda cieżko mimo że jest kryjący. Czuję po całym dniu noszenia podkładu że skóra nie jest przesuszona a podkład wygląda dobrze. Kupuję już 3 butelkę tego podkładu.

Moj ulubieniec od lat. Bardzo dobrze kryje. Jednak przy tym wygląda bardzo naturalnie. Nie wyświeca się bardzo szybko. Nałożony rano trzymał mi się do samego wieczora. Nie ściera się. Ma fajny wybór odcieni dla bladych cer.

W poszukiwaniu kryjącego podkładu trafiłam na ten od Catrice. Skusiła mnie promocyjna cena i to, że podobno jest nawilżający, Nic bardziej mylnego. Podkład zamknięty jest w szklanej buteleczce z pompką. Nie do końca lubię takie rozwiązanie, gdyż ciężko jest wydobyć końcówkę produktu. Z racji tego, że kupiłam go zimą, to wybrałam odcień 010 cool cashmere, który dosyć dobrze dopasował się do mojej skóry. Początkowo wydawało mi się, że się sprawdził, fajnie krył, ale wkrótce zaczęłam zauważać mocne przesuszenie skóry. Trochę zrzuciłam to na karb zimy, kiedy mam skłonność do suchych skórek itp, ale postanowiłam odstawić podkład i okazało się, że to on był temu winien. Potem długi czas walczyłam z doprowadzeniem skóry do normalności, więc nie polecam go do cery suchej - jest po prostu zbyt ciężki. Ewentualnie nadawałby się do stosowania sporadycznie, na większe wyjścia, ale na pewno nie na co dzień. Dodatkowo osadza się w zmarszczkach mimicznych, co jest nieestetyczne. Obecnie używam go jedynie jako korektor pod oczy i czekam aż się skończy. Ponownie po niego nie sięgnę przez spustoszenie jakie zasiał na mojej skórze.

Catrice True Skin Hydrating Foundation to podkład, który zaskoczył mnie swoimi właściwościami nawilżającymi. Jego lekka formuła doskonale stapia się z moją skórą, zapewniając naturalny efekt. Podkład nie tylko ukrywa niedoskonałości, ale również nadaje mojej skórze zdrowy blask, co sprawia, że wygląda ona promiennie. Szczególnie doceniam, że produkt utrzymuje się przez długi czas, nie osadza się w drobnych linii i nie wygląda ciężko na twarzy. Catrice True Skin stał się moim ulubionym wyborem, jeśli chodzi o nawilżające podkłady do twarzy.

Od dłuższego czasu szukałam idealnego podkładu, zdecydowałam się na ten i kupiłam go w drogerii Hebe za około 40 złotych. Posiadam go w dwóch wersjach kolorystycznych, jednego używam na lato i drugiego na zimę. Podkład nie roluje się, nie tworzy efektu maski, ładnie nawilża, świetnie dopasowuje się do skóry. Mam po nim efekt photoshopa na twarzy. Mając go na twarzy można dostać mnóstwo komplementów. Cena jest świetna w porównaniu do jakości, podkład na prawdę dorównuje tym dużo droższym. Polecam.

Ciężko jest mi określić czy podkład spełnił moje oczekiwania ponieważ ma swoje zalety ale ma też wady i nie jest na pewno produktem do stosowania na codzień. Dla osób zaczynających przygodę z makijażem też bym odradziła gdyż łatwo nałożyć go zbyt dużo i zrobić efekt maski. Może ma swoje zwolenniczki ponieważ takie krycie , trwałość i matowe wykończenie za tą cenę jest dość kuszące , jednak ja mam mieszane odczucia . Wszystko jest kwestią upodobań .

Pokochałam ten podkład! Uważam, że najlepszy kryjący podkład drogeryjny, w dodatku w świetnej cenie. Miałam okazję testować go na wielu imprezach, bo cały rok był dla mnie sezonem imprez 18-stkowych i mój makijaż zawsze do samego końca wyglądał naprawdę świetnie. Podkład ma idealne krycie nawet przy cienkiej warstwie, przy czym nie ciastkuje się, nie robi efektu maski i nie wysusza. Jest trwały, nie ściera się. Nie uwydatnia suchych skórek. Idealnie łączy się z innymi kremowymi kosmetykami. Pomimo formuły nie odczuwa się dyskomfortu, tylko faktycznie podkład daje przyjemne uczucie nawilżenia, jest naprawdę komfortowy. Szybko zasycha, jednak przy takim efekcie krycia i trwałość jest to zrozumiałe i mi osobiście nie sprawiał żadnych problemów przy nakładaniu. Najpiękniej wygląda rozprowadzony pędzlem lub palcem po całej twarzy, a następnie wklepany gąbeczką. Ja polecam z czystym sumieniem! Ewentualnie nie poleciłabym skórom dojrzałym, posiadającym głęboki zmarszczki, ponieważ może się w nich gromadzić.

Ten podkład jest w mojej opinii niemal identyczny z Double Wear. Ma takie same zalety i takie same wady. Największym plusem jest potężne krycie. Mega wydajny i podobnie jak w przypadku Double Wear wystarczy niewielka ilość, by pokryć całą twarz. Całkiem dobrze się trzyma przez 4-5 godzin. Nie spływa, nie wyświeca się jakoś tragicznie Mimo tego, że jest "treściwy", to nie zapycha. Nie czuje się też, że ma się na twarzy kit. A teraz minusy True Skin tak jak Double Wear okropnie podkreśla skórki, zmarszczki i pory. Nakładanie go to jakaś masakra. Podobnie jak DW jest strasznie toporny. Trzeba go szybko rozprowadzać, bo szybko zastyga na twarzy i jest kaplica. Kiepsko nanosi się na niego poprawki - jakieś delikatne podmalowanie fluidem w ciągu dnia nie wchodzi z grę, bo poprawiony obszar bardzo się odznacza. Jest całkiem trwały, ale się go nie rusza. Przy wydmuchiwania nosa, odpada płatami, co ciężko potem poprawić z powodu opisanego wyżej. Podsumowując - True Skin to taki fluid, który warto mieć w szafce, na wypadek jakiegoś wysypu, czy większego wyjścia. Na co dzień u mnie się nie sprawdził. Być może na młodszej cerze wypadłby lepiej.

Nie wiem gdzie tu nawilżenie - podkład daje bardzo matowe wykończenie, które lubi podkreślać zmarszczki czy pory. Owszem, jest bardzo trwały i ma niezłe krycie, sprawdzi się na większe wyjścia ale jego wykończenie w moim przypadku bardzo postarza skórę, nie wiem czym go pudrować żeby wyglądał ok. Gąbeczką nie udało m się uzyskać takiego blendu który wyglądałby ok, jedynie pędzel dał radę go dobrze rozsmarować. Nie ciemnieje, a jeśli już to bardzo nieznacznie, jest wydajny, cena jest atrakcyjna jak na tak odporny podkład. Plusem jego suchości jest fakt że skóra trzyma mat przez długi czas.

Mam odcień 015W Warm Vanilla, ciepły, ciemny odcień, który po nałożeniu niestety jeszcze ciemnieje. Jest mocno napigmentowany i ma krycie średnie z małym+. Już nie wielka ilość wystarczy do makijażu całej twarzy, zatem jest też wydajny. Nie jest to podkład zastygający. Po nałożeniu jest lepki w dotyku, ale nie odbija się na dłoni. Na twarzy jest świetlisty, wręcz zbyt mocno błyszczący na twarzy. Po przypudrowaniu ta mocna świetlistość znika, ale tylko na 3-4h, ponieważ bardzo szybko się wyświeca. Dla mnie to bardzo duży minus. A dodam, że ja mam cerę suchą. Nie podoba mi się też jego zapach ponieważ jest bardzo sztuczny, chemiczny. Raczej nie kupię go ponownie

Jestem posiadaczką cery mieszanej i przez długi czas bałam się kryjących podkładów z uwagi na to, że często zapychają. Pozbyłam się jednak wszelkich obaw, gdy zaczęłam używać podkładu Catrice True Skin, często polecanego na Tik Toku. Podkład można budować, ale nie ciastkuje się mimo swojego krycia. Stosuję pod niego SPF, co mu nie przeszkadza. Zakrywa wszelkie niedoskonałości i dość przyjemnie pachnie. Nie trzeba go użyć dużo, by uzyskać efekt gładkiej, jednolitej twarzy.

Podkład bardzo dobrze sprawdza się do cery suchej, nie powoduje przesuszania, przez co skóra się nie łuszczy. Dodatkowo ma dosyć mokrą i lejącą konsystencję, nie jest bardzo gęsty, przez co łatwo się rozprowadza po twarzy. Dobrze utrzymuje się na skórze praktycznie cały dzień. Nie jest to może podkład nawilżający, ale na pewno nie wysusza.

Ten podkład będzie moim stałym ulubieńcem. Wcześniej używałam podkład Catrice All Mat, którego zużyłam kilka opakowań…dopóki zupełnie przez przypadek nie odkryłam True Skin. Wzięłam go w ciemno i nie żałuje. Udało mi się trafić z odcieniem. Super się go nakłada, ma dobre krycie i co najważniejsze pozostawia skórę nawilżoną i zdrową. Napewno pozostanie ze mną na dłużej. Mało tego cena też jest dostępna na każdą kieszeń.

Był na niego szał na youtubie wiec musiałam go mieć. Mam skore mieszana, podkład w mojej ocenie nie jest szalowy, ciężko zbudować krycie, nie „upiększa” nie jest trwały. Kolor dla mojej jasnej karnacji zbyt rozowy. Tez nie zauważyłam jakiś pielęgnacyjnych właściwości..

Jako posiadaczka skóry suchej szukam produktów nawilżających także tych do makijażu. Znaleźć jednak podkład nawilżający to nie lada wyczyn. Zachęcona opiniamu innych oraz obietnicą producenta o działaniu nawilżającym zdecydowałam się na zakup i sprawdzenie. Podkład jest w buteleczce o standartowej pojemności 30 ml z dozownikiem. Szata graficzna jest minimalistyczna , prosta szklana buteleczka i takież same napisy , aczkolwiek na moim produkcie były lekko wytarte. Konsystencja podkładu jest dość gęsta i ciężka. Należy uważać z ilością używanego produktu, gdyż naprawdę nie potrzeba go wiele. Przy większej dozie , tworzy na twarzy maskę, więc naprawdę warto zwrócić uwagę na użytą ilość. Sam podkład dobrze kryje , pozostawia cerę gładką i matową.Jest to bardzo trwały kosmetyk. Nie pozostswia smug , nie roluje się i spokojnie wytrzymuje na twarzy przez cały dzień. Niestety szybko zastyga co nie ułatwia rozprowadzenia go precyzyjnie .Co do nawilżenia nie ma go wcale, zamiast tego namy efekt matu