Natura Siberica Vitamin C Toning Light Face Cream-Fluid (Tonizujący krem fluid do twarzy) 

Ciężko powiedzieć o jakichkolwiek plusach tego kremu. Konsystencja bardzo rzadkiego, żółtego budyniu który ciężko jest nabrać na dłonie bo zwyczajnie się ześlizguje. Zapach jakby lekko cytrynowo ziołowy- nie dla każdego. Może i skład wydaje się całkiem w porządku- pochodna witaminy C, ekstrakty, oleje- ALE CO Z TEGO, jeśli krem na twarzy prawie od razu zamienia się w masę paprochów oblepiających twarz, włosy i nadaje się jedynie do zmycia. Próbowałam zużyć krem na ciało by go nie wyrzucać ale niestety sytuacja była identyczna jak na twarzy.

Długo się zastanawiałam czy pisać recenzję tego kremu. Firma ma niejasne pochodzenie. Produkowane w Estonii na licencji rosyjskiej. Pytanie czy pieniądze ze sprzedaży tego kosmetyku trafiają do Rosji? Od czasu wybuchu wojny nie kupuję żadnych produktów firm rosyjskich, ani takich co do których nie mam pewności skąd pochodzą. Ale ten krem kupiłam przed wojną. Krem nie zasługuje na staranną recenzjęm bo jest naprawdę nieudany. Lejący w konsystencji. Trudno wymyślić ile trzeba go nałożyć, bo odrobina za dużo i roluje się. Nie nadaje się pod makijaż. Ale nie nadaje się również na noc. Nie ma w nim wit. C, a tylko jej pochodna, co do której nie ma żadnych dowodów, że ma działanie podobne do czystej wit. C. Zużyłam do suchej skóry łydek, tylko dlatego by nie wyrzucać. Nie polecam.

Nie wiem jak można wypuścić na rynek krem, który po nałożeniu zamienia się w oblepiające twarz i włosy paprochy. To jedyny rezultat stosowania tego kremu. Nie polecam

Krem jest rzadki jak woda. Zapach cytrynowy bardziej przypomina kostkę do WC. Po nałożeniu na twarz długo się wchłania, skóra jest lepka. Nałożony makijaż źle się trzyma ponieważ ściera się krem i podkład tworząc nieestetyczne kulki przypominające brud... łuszczącą się skórę... wygląda to fatalnie. Trzeba nakładać naprawdę małe ilości kremu. Stosowany na noc ściera się również. Krem ma w składzie witaminę C która moja cera lubi jednak w tym wypadku nie...zostało mi pół opakowania i niestety niewypał trafił do kosza na śmieci. Zero efektów jakie obiecywał producent. Skóra nie została stonowana. Zdecydowanie odradzam zakup, cena nie jest wysoka ale warto sobie darować... szkoda czasu na bubel...

Diabelnie dziwne kremiszcze. Trzeba niezłej brawury, żeby nosić je na dzień, tak jak sugeruje Producent, ponieważ tworzy na twarzy szklistą powłokę, która niemożebnie się roluje, farfocluje, a przy niewielkiej pomocy nawet… złazi z twarzy całymi płatami ^^’ Jak się ratować? Można nakładać tego kremu bardzo, bardzo mało albo… stosować go na noc. I wtedy to już zupełnie inna rozmowa! Ten cytrynowy budyń od Natury Siberiki ma bowiem bardzo fajny, naturalny i skuteczny skład, w którym wybijają się przyspieszający regenerację pantenol, wszechstronny olej rokitnikowy, łagodna postać witaminy C i sławny niacynamid (w jakimś ludzkim stężeniu – moja skóra ma z tym składnikiem na pieńku, a tutaj łyknęła go bez marudzenia). Do tego roślinne wyciągi m.in. z dziurawca, bzu czarnego, lilii wodnej, krwawnika azjatyckiego czy arcydzięgla, działające w dużej mierze przeciwzapalnie. I to jest powód, dla którego nie cisnęłam tego kremu do czarnej dziury. Naprawdę dobrze radził sobie z niedoskonałościami, których na mojej mieszanej cerze zawsze dostatek. Koił stany zapalne i lekko wyrównywał koloryt. Fajnie się dogadał z serum z kwasem hialuronowym, które wzmacniało jego nawilżające działanie. Z ręką na sercu nie wiem, czy wrócę do tego specyfiku – mamy przecież w drogeriach produkty o podobnym składzie i bardziej dopracowanej formule. Ale nie nazwałabym go totalną porażką. Jeśli przymknąć oko na rolowanie, to dostanie się lekki, nietłusty krem na noc z dobrym składem, w dodatku zamknięty w cieszącym oko słoiczku, który można potem wykorzystać do przechowywania drobiazgów. Krem tak akurat na szkolną czwórkę.

Krem kupiłam z ciekawości oferował nawilżenie, wyrównanie kolorytu cery, promienny wygląd i naprawdę działa rewelacyjnie. Twarz po użyciu jest promienna, prezentuje się nienagannie, skóra jest nawilżona i przyjemna w dotyku.

Zachęcona wspaniałym lekkim niezapychającym składem postanowiłam go zakupić i wypróbować na mojej mieszanej cerze. Niestety bardzo się zawiodłam, bo pomimo miłego uczucia napięcia i nawilżenia skóry po kilku minutach rolował się - i w przeróżnych połączeniach z innymi produktami, które stosuję w pielęgnacji (i tłustych i wodno-żelowych), jak i stosowany samodzielnie. Krem kompletnie nie do użytku, dlatego ocena 1.

Tragedia. Krem przesadnie wylewa za kołnierz. Ma niesamowicie nieznośną lejącą konsystencję. Po nałożeniu jest ostry i podszczypuje jak krem aa be beauty power lub jak Tonik właśnie. To kosmetyk o przeznaczeniu tonizującym, tak, ale ta formuła jest mało komfortowa i nieodpowiednia. Śmierdzi jak cytrynowy płyn do podłogi. Długo pozostaje lepka warstwa. Ciężko się wchłania - zajmuje to dużo czasu. Czuć, że skóra nie może oddychać. ROLUJE SIĘ NIEMIŁOSIERNIE!!! >: O Już po pierwszym użyciu - nałożony prawidłowo (cienka warstwa) i na uprzednio oczyszczoną twarz. Nie czekałam aż mnie zapcha, wylałam go do kąpieli dla stóp. I tak wysuszył mi skórę, że nie mogłam doprowadzić jej do optymalnego stanu, nie mogłam wyjść na prostą przez trzy dni, mimo że dodałam także płynu do mycia, który mnie ładnie nawilżał. A to wszystko za jedyne trzydzieści dziewięć dziewięćdziesiąt dziewięć. Wszystkie ceny produktów Natura Siberica, które oferuje, powinna na stałe obniżyć o co najmniej 10 złotych. Bo wykazują się za dużą naszą ułańską fantazją na tym polu.

Krem ma swoje zalety. Dwie. Ładne opakowanie i przyjemny zapach. Niestety cała reszta to nieporozumienie. Konsystencja to taka wodnista galaretka. Skóra po aplikacji jest nieprzyjemnie ściągnięta, bez uczucia nawilżenia. Krem potwornie się roluje i schodzi płatami. Używam go tylko na noc, żeby rano go zetrzeć mokrym wacikiem. Zdecydowanie nie wart swojej ceny. Nie polecam!

Konsystencja jest płynna, szybko się wchłania, ale krem ​​nie nawilża, pozostawia połysk i uczucie ściągnięcia na skórze. Mam normalną skórę z lekko tłustą strefą T.

Pierwszy raz pisze recenzje bo tak starego produktu jeszcze nigdy nie miałam. Krem roluje sie i schodzi płatami z twarzy. Wodnista konsystencja , która powoduje brzydkie świecenie sie o żadnym nawilżeniu nie ma mowy. Zmarnowane pieniadze, kupiłam w komplecie z fluidem tej samej serii. Oba produkty wyrzuciłam bo nie da sie tego używać. Totalna porażka

ma piękny zapach, lecz nietórym może on przeszkadzać dlatego że jest bardzo mocny. a co do samego kremu to mnie okropnie zapchał, i okropnie się roluje pod makijażem

Dostałam ten produkt do testowania. Dziękuję ❤️ Co do samego kremu, ja używam go głównie na noc, bo w moim przypadku nie sprawdza się pod makijaż. Jednak bardzo go lubię, szybko się wchłania, pięknie i świeżo pachnie. Jest lekki, nie zapycha. Nawilża moją cerę i spowodował rozjaśnienie przebarwień. Polecam! ❤️

Mam skórę mieszaną i kremu używam od około 3 tygodni i bardzo go lubię jednak ma wady. Krem ma delikatny imbirowo-cytrusowy zapach i leciutką konsystencję, więc jest bardzo wydajny. Używam go głównie na noc, żeby zadziałał rozjaśniająco, ponieważ okropnie się roluje i pod makijaż się nie nadaje. Nie nawilża też wystarczająco, więc bardziej działa jak serum niż krem. Jednak działanie rozjaśniająco kojące jest zdecydowanie zauważalne już po kilku użyciach.

Krem ma świetny skład, widocznie nawilża i odżywia skórę, bardzo ładnie pachnie i ma przyjemne opakowanie. Niestety jego konsystencja jest dość lepka, a po nałożeniu produkt nieładnie się roluje. W związku z tym stosuję ten krem jedynie na noc, a rano zmywam.

Krem ma lekką, wodnistą konsystencję, pachnie bardzo przyjemnie i świeżo. Idealnie nadaje się do mojej mieszanej, w kierunku tłustej skóry. Sprawdza się dobrze pod makijaż, nie roluje się. Szybko się wchłania i zostawia skórę miękką i rozświetloną.

Mam skórę suchą. Pierwsze odczucie to ukojenie i aromat. Jednak krem dla mnie ma kilka wad -prawie płynna konsystencja nie nadaje się do słoiczka -niestety na mojej skórze lubił się rolować -mam lekki niedosyt ,chyba dla mnie za słabty

Bardzo przyjemny w codziennej pielęgnacji krem. Ładnie, delikatnie pachnie. Wchłania się natychmiastowo. Zostawia miłe uczucie na skórze. Oprócz tego, że nawilża, również ujednolica kolor skóry. Nadaje się pod makijaż. Na pewno go zakupię. Ja posiadam cerę wrażliwą i mieszaną. Nie zapchał mnie, nie miałam też uczuleniowego wysypu.