Evolution of Smooth (EOS) Shea Better Hand Cream Eucalyptus Krem do rąk z masłem shea `Eukaliptus`

O tym kremie nie powiem złych rzeczy, mimo że zapach jest trochę ciężki i nietypowy dla kremu do rąk. W składzie jest eukaliptus, świeża mięta i dąb. Być może to ten ostatni ma właśnie działanie mocno przytłaczające zapach. Dla mnie przypomina on zapach męskich balsamów do twarzy. Gęsta formuła i tubka która ma fajny dziubek do wydobycia kremu jest ogromnie na plus. Nawilżenie czuć niemalże od razu, wchłania się szybko i nie pozostawia uczucia klejenia rąk czy też „śliskości” świetnie sprawdzi się na suche i popękane dłonie. Mam problem również z suchością łokci ale i tu krem świetnie daje sobie radę.

Kremy do rąk Eos kiedyś biły rekordy popularności, każdy chciał je mieć, teraz jakoś ich sława ucichła, a i w drogeriach nie są już tak często na półkach. Mimo to ja nadal mam do nich sentyment, więc kiedy tylko nadarzyła się okazja kupiłam sobie krem do rąk o zapachu eukaliptusa, który idealnie sprawdził się u mnie na lato. To mocno odżywczy, ale zarazem lekki kosmetyk pielęgnacyjny, który zapewnia natychmiastowy efekty. Opakowanie Opakowanie to śliczna tubka w kolorze biało-zielonym z grafiką przedstawiającą liście eukaliptusa. Logo marki i napisy w centralnym miejscu od razu rzucają się w oczy. Z tyłu znajduje się ciekawy opis produktu oraz zawartych w formule składników aktywnych. Zamknięcie na klik pozwala na szybkie wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku. Kompaktowy rozmiar jest idealny do torebki. Krem Krem ma przyjemną, aksamitną konsystencję, mi trochę przypomina śmietankę, bardzo ja lubię, bo mimo, że jest lekka to zarazem bardzo treściwą, odżywcza, zapewnia doskonałą pielęgnację. Kolor to mleczna biel. Zapach jest śliczny, wyrazisty, świeży, idealny na letnie, upalne dni. To świeża nutą eukaliptusa, która odpręża i zapewnia sesje aromaterapeutyczną z każdym kolejnym użyciem. Krem szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy, co mi bardzo odpowiada, bo nie lubię tłustego wykończenia. Zapewnia skórze natychmiastowe wygładzenie, nawilżenie , ukojenie, niweluje uczucie ściągnięcia. Systematycznie stosowany poprawia stan skóry i ją regeneruje. Odżywcza formuła na bazie oleju i masła Shea oraz olejek eukaliptusowy to ciekawe połączenie. Kosmetyk jest wydajny i wystarcza na kilka tygodni stosowania, to mój niezbędnik do torebki. Plusy Ładny zapach Świetna konsystencja Szybkość wchłaniania Nie zostawia tłustej i lepkiej warstwy Nawilża, wygładza, odżywia Ciekawy skład Wydajność Ładne i praktyczne opakowanie Korzystna cena

Dawno nie używałam tak nieskutecznego kremu do rąk.. Kupiłam jakiś czas temu, przyciągnęła mnie cena i znana nazwa. Wyciągnęłam go ze swoich zapasów;) Lubię zapach eukaliptusa, ale tutaj aromat jest bardzo sztuczny, jakiś taki gorzkawy, plastikowy. Konsystencja raczej lekka, ale pomyślałam, że to krem z gatunku szybkowchłaniających. Niestety, to formuła- w moim odczuciu oczywiście- niemal niewyczuwalna. Dłonie są nawilżone przez chwileczkę. Krem nie pozostawia żadnego filtru. Nie daje uczucia ulgi przy suchej skórze. Nie regeneruje. Nakładam i po chwili już go nie czuję. Zastanawiam się, gdzie jest to masło shea?

Akurat potrzebowałam kremu do rąk, zdecydowałam się na ten, głównie ze względu na dużą promocje (zapłaciłam ok. 4 zł) i ładne opakowanie. Z marki EOS oprócz kremu eukaliptusowego posiadałam również wersję lawendową, jednak zapach eukaliptusowy dużo bardziej przypadł mi do gustu. Zapach ten jest bardzo przyjemny i kojarzy mi się trochę z zapachami męskich kosmetyków, jednak nie przeszkadza mi to. Krem dobrze się wchłania, nie lepi się. Dłonie są miękkie i nawilżone. Używało się go bardzo przyjemnie.

Używałam tego kremu w zeszłym roku i miałam bardzo pozytywne odczucia. Ciekawy, świeży zapach - odmienny od wszechobecnych owocowych, kwiatowych czy kulinarnych. Krem miał odpowiednią dla mnie konsystencję, nie za gęsty, nie za rzadki. Taki w sam raz, w dodatku szybko się wchłaniał. Mógłby być za słaby dla suchych albo podrażnionych rąk, ale ja akurat nie mam szczególnie wymagających dłoni i ten krem natłuszczał je i nawilżał wystarczająco. Fajny codzienniak do domowego użytku. Swój egzemplarz kupowałam na wyprzedaży, więc zapewne zniknął już z półek. W sumie szkoda, bo kosmetyki Eos to wielka loteria, a ten produkt był udany.

Za zapach. Tak odświeżający, i rześki, po raz pierwszy, i bodajże jedyny, użyty w przypadku kosmetyków EOS, charakteryzujących się na ogół aromatami dość syntetycznymi, o właściwościach – jeśli o mnie chodzi – wybitnie usypiających, lub mdlących. Jego miętowo-eukaliptusowa woń, bardziej typowa dla past do zębów, niż kremów do rąk, czyni ten specyfik bardzo oryginalnym, i – wreszcie nie męczącym w odbiorze. Oczywiście, o ile Ktoś tak ożywczo-ziołowe akordy lubi. Odnośnie do pozostałych walorów kremu – Marka EOS nie pozostawia mi za dużo pola do zachwytów. Kosmetyk – tak naprawdę całkiem zwyczajny i drogeryjny, wzbogacony jedynie masłem shea – całkiem wysoko się ceni (kilkanaście złotych za tubkę 74 ml to sporo), podczas gdy walorów nawilżających nie ma aż tak wybitnych. Jest niezły do używania w ciągu dnia - szybko się wmasowuje i wchłania, bez filmu, nie grożąc zatłuszczaniem wszystkiego wokół, ale nie nawilża zbyt dogłębnie, i na noc dobrze jest posiłkować się specyfikiem mocniejszym, bardziej odżywczym. Podobnie, jak wówczas, gdy dłonie cierpią od fizycznej pracy, chemikaliów, lub zimna – krem EOS jest zbyt delikatny do ich pielęgnacji. Ale cztery gwiazdki przyznaję – za brak tłustego filmu w ciągu dnia, i w końcu nieusypiający, ciekawy aromat.

Krem ma mocny zapach eukaliptusa - dla mnie do zapach do odświeżenia jamy ustnej - no sorki! Ładne opakowanie, ale chyba nic poza tym. Nie wiem czy nawilża - wydaje mi się, że bardziej otula nasze dłonie. Zostawia taką dziwną, lepką warstwę, która znika po czasie no ale jednak. regularna cena też średnia - można kupić co innego. Raczej nie kupię ponownie :(

Fajny krem, szczególnie do biura lub wszędzie tam, gdzie nie możemy pozwolić sobie na tłuszcz zalegający na dłoniach. Eos wchlania się bardzo szybko. Ma kremową, zbitą konsystencję. Szybko się rozprowadza, warstwa jaka zostaje jest niewyczuwalna. Za to skóra jest całkiem fajnie wypielęgnowana, uczucie suchości znika, daje poczucie takiej pogrubionej skóry. Dłonie są gładkie i nie czuć na nich ściągnięcia czy spierzchnięcia. Przy bardzo suchych dloniach polecam kremy Naturativ. W składzie mamy dużo dobroci. Nie wszystko mi się podoba, żeby nie było, ale krzywdy nam na pewno nie zrobi :)

Krem kupiłam na wyprzedaży w Rossmann. Wcześniej używałam wersję malina i granat. Spodziewałam się że będzie równie dobry jak tamten. OPAKOWANIE: Grafika przedstawia nam wersję zapachową. Reszta grafiki jest w jednej tonacji. Dla mnie na plus. Tubka idealnej wielkości do schowania w każdej torebce. KONSYSTENCJA/ZAPACH: * Zapach jest bardzo eukaliptusowo miętowy, orzeźwiający, * Krem jest dosyć gęsty. Wystarczy odrobina do rozprowadzenia po całych dłoniach. Pomimo iż krem jest gęsty to dosyć szybko się wchłania. DZIAŁANIE: * Bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę dłoni i szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filtru. Dla mnie na plus ponieważ nie lubię śliskich dłoni. * Dłonie po nim na długo są miękkie i aksamitne w dotyku. *Niestety mam wrażenie że podrażnia moją skórę dłoni. Podrażnia stany zapalne przez co czuje świąt. PODSUMOWANIE: Bardzo fajny krem nawilżający do dłoni dla osób nie mających problemów z podrażnieniami.

A mnie się akurat sprawdził. Bardzo mi się podobało to, że szybko się wchłaniał (ok 30 sekund), a po 2 minutach nie było widać żadnego filmu, ale nawilżenie było łatwo wyczuć. Wysuszona skóra na moich dłoniach się zmieniła na zdecydowanie bardziej miękką i gładką, nawilżenie nie jest powalająco długie, ale wydajne.