Beauty in the City Don't Shine! Mattifying Face Cream-Gel (Matujący krem-żel do twarzy na dzień i noc) 

Mam cerę tłustą z rozszerzonymi porami oraz błyszczącą strefą T+trochę zaskórników otwartych, z małą skłonnością do niedoskonałości- wypryski drobne i sporadyczne przed okresem lub z powodu niewłaściwej pielęgnacji, podskórne gule praktycznie w ogóle. Jednocześnie moja skóra twarzy jest dosyć wrażliwa, skłonna do alergii oraz rozszerzonych naczynek. Muszę przyznać, że trafiłam przypadkiem na całkiem ciekawy krem. Zamówiłam go na szybko i z potrzeby-okrutnie zapchał mnie krem na dzień, koreańskie wynalazki czekały w kartonie na koniec remontu i po prostu musiałam na szybko znaleźć coś tymczasowego co nie zrujnuje mi portfela, a przy okazji nie zrujnuje mi także cery. Ten produkt wpadł mi w oko podczas przeglądania aplikacji Hebe, a konkretniej ich sekcji kremów na dzień dla cer problematycznych. Cena była przyjemna, skład mi odpowiadał(szczególnie brak Isopropyl Myristate-mam całkowitą pewność, że ten składnik boleśnie mnie zapycha). Nie jest to magiczny kosmetyk, który zlikwiduje niedoskonałości, zmatowi cerę na cały dzień, a przy tym będzie dogłębnie nawilżał. Ale jest to po prosty dobry oraz bezpieczny krem dla cer tłustych, błyszczących oraz kapryśnych, które reagują zapchaniem nawet na (pozornie) lekkie formuły oraz naturalne składy. Szybko się wchłania, na skórze zostawia satynową powłoczkę-nie jest ona typowo matowa(i w sumie to dobrze ponieważ już od dłuższego czasu nie podążam za efektem totalnego matu), ma leciutki glow. W ciągu dnia serio trzyma w ryzach świecenie się, nawet po wielu godzinach moje czoło nie klei się od nadmiaru błyszczącego sebum, a cera wygląda cały czas zdrowo i świeżo. Nie zapycha oraz nie obciąża skóry, podczas jego stosowania nie miałam wysypu zapchanych porów czy bolesnych podskórnych gul. Przez to wykazuje też pośrednie działanie przeciw niedoskonałościom-po prostu sam w sobie ich nie powoduje. Nie wyleczy rozsianego zapalnego trądziku gdyż nie jest ukierunkowym lekiem, nie poprawi stanu cery w kilka dni. Ale systematycznie stosowany na pewno pomoże tłustej cerze poczuć się komfortowo. Nawilżenie dla mnie jest tutaj wystarczające-minimalne, takie akurat, aby zniwelować ewentualnie ściągnięcie po myciu żelem. Bardziej nawilżająco-odżywczą pielęgnację stosuję na noc i na dzień nie oczekuję takiego nawilżającego kopniaka. Z całą pewnością nie jest to kremo-żel. Konsystencja jest typowego kremu-dosyć gęsta i nieprzejrzysta, ale też nie jest tłusta czy lepko-silikonowa. Dobrze się rozprowadza, bezproblemowo wchłania, a także nadaje się pod makijaż-podkłady na nim się nie ważą oraz nie rolują. Zaskakująco szybko ubywa produktu z opakowania-po miesiącu prawie codziennego użytku już dobijam denka, a nie nakładam nie wiadomo jakich ilości kremu na twarz. Niemniej przy tej cenie nie jest to jakaś znacząca wada. Zapach jest delikatny, taki typowo kremowo-kosmetyczny, dla mnie neutralny. Opakowanie-prosta tubka z zamknięciem na zatrzask. Przy takiej cenie nie ma co oczekiwać hermetycznego i wymyślnego opakowania z tysiącem mechanizmów chroniących zawartość przed światłem czy dostępem bakterii ;)

Kupiłam ten krem przy okazji większych zakupów w drogerii hebe, był w promocji. Krem ma fajna szatę graficzną, a co do działania jest takim średniakiem, ale jeśli wasza cera nie wymaga zbyt wiele powinien się sprawdzić..matuje cerę wygładza wygląda na twarzy bardzo świeżo. Wart wypróbowania