Jakiś czas temu dostałam w prezencie urodzinowym zestaw kosmetyków Douglas. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ znam i uwielbiam zapach tej linii. Ogólnie kocham różę w kosmetykach. Moja skóra nie jest jakoś bardzo wymagająca i raczej rzadko sięgam po peelingi. Jednak teraz, zimą ma ona większe potrzeby niż zwykle.
Moje opakowanie jest wersją mniejszą i zawiera i tak całkiem sporo, bo 100 gram produktu. Design jest dość przeciętny, chociaż ten różowy kolor jest całkiem miły dla oka. Funkcjonalność zachowana, opakowanie posiada zakrętkę, którą łatwo odkręcić i da się dokładnie zakręcić. Nada się również w transporcie. Może i forma słoiczka nie jest najbardziej higieniczna, ale ja i tak ją lubię, bo łatwo wydobyć produkt do ostatniej kropelki.
Dla mnie najmocniejszym punktem tego programu jest zdecydowanie zapach. Kocham różę w wydaniu Mystery of Hammam. Drapieżna, orientalna, przełamana pieprzem, ale to wciąż róża. Przepiękna kompozycja, to raz. Dwa, że bardzo trwała, zapach naprawdę długo utrzymuje się na skórze w niezmienionej formie. Dla mnie bomba. Peeling jak to peeling, posiada zatopione drobinki. Mam jednak z nimi spory kłopot. Po prostu w ekspresowym tempie uciekają mi spod dłoni, ja nie wiem w końcu, czy się roztapiają, czy spływają… no po chwili po prostu ich nie ma i już, tu dzieje się magia. Dokładam więc i dokładam produkt. Nie muszę chyba precyzować, jak to wpływa na wydajność? Produkt ma różowy kolor, ale nie barwi skóry ani płytek w łazience. Dostępność wiadoma, perfumeria Douglas, natomiast cenę uważam za mocno przehajpowaną.
Musicie wiedzieć, że nie znam się za bardzo na peelingach. Sięgam po nie raczej od wielkiego dzwonu, kiedy dostanę jakiś tego typu kosmetyk w prezencie, albo trafię w kalendarzu adwentowym. Oceniam go więc z perspektywy totalnego laika. I teraz tak: rzeczywiście lekko złuszcza naskórek, jak już przejdziemy ciężkie boje z aplikacją. Ja jednak wolałabym mocniejszy efekt, bardziej zdzierający papę z dachu :) za to przynajmniej jest delikatny, mam skórę wrażliwą i nie pozostawił absolutnie żadnego podrażnienia, zaczerwienienia czy szczypania. Nawilża i pozostawia taką fajną, ochronną warstwę, która się nie lepi, po prostu ją czuć. Skóra jest wygładzona, miękka i delikatna. Zużyłam go nawet z przyjemnością, ale dobrze, że trafił do mnie jako prezent. Sama na pewno nie kupię.
Zalety:
- fantastyczny zapach
- nawilża skórę
- pozostawia ochronną warstwę
Wady:
- zbyt delikatny efekt złuszczenia
- wydajność
- mało drobinek, szybko znikają, uciekają spod dłoni
- cena regularna
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie