FaceBoom Lekki podkład pielęgnacyjny BB 

Z jakiegoś powodu wiązałam z tym podkładem bardzo wiele nadziei, sama nie wiem czemu.. Ale od początku. Produkt prezentuje się bardzo ładnie, przyjemna szata graficzna, praktyczne opakowanie w formie tubki, nawet kolor podkładu bardzo ładny mimo, że dosyć ciemny jak na odcień 01 Light- mi to jednak odpowiadało bo mam troche ciemniejszą karnację. Kiedy przyszło do nakładania zaczęła się walka. Nakładanie go było koszmarem, bardzo się mazał i w ogóle nie trzymał na twarzy, krycia nie było wcale, zostawał tylko w niektórych miejscach w formie plam, ważył się i rolował. Próba ratowania sytuacji dodając korektor czy puder podbijała jedynie katastrofę na twarzy. Oczywiście każda próba kończyła się zmyciem całej pielęgnacji :/ Dawałam mu szansę, wielokrotnie! Próbowałam różnego rodzaju pielęgnacji, różnych baz pod makijaż, nakładałam i palcami i pędzlem, jednym, drugim i gąbeczką- ale niestety efekt zawsze ten sam. Z przykrością musze stwierdzić, że jest to najgorszy podkład jaki w życiu miałam i moim zdaniem nadaje się tylko do śmieci :C Może trafiłam na taką partę, bo pozytywne komentarze na jego temat są dla mnie bardzo zaskakujące, ja nie mogę powiedzieć nic dobrego. A szkoda.

Bardzo lubię kremy BB, szczególnie latem, kiedy skóra potrzebuje czegoś lżejszego, jednak ten krem naprawdę nie sprawdził mi się. Plusem jest opakowanie, które jest poręczne i bardzo łatwo wydobywamy produkt na zewnątrz. Miałam krem w kolorze 01, czyli najjaśniejszym, jednak bardzo mocno oksydował na twarzy i zmieniał się w kolor dużo ciemniejszy. Wiem, że jest to krem BB, jednak po nałożeniu go na twarz, miałam wrażenie, że nie mam na tej twarzy nic. Po dołożeniu większej ilości podkład zaczął się brzydko rolować i ważyć. Zdecydowanie nie polecam, dawałam mu kilka szans, jednak nic z tego.

Wbrew wszystkim opiniom kosmetyk jest mega super. Pisze wyraźnie w opisie, że to lekki krem BB pielęgnacyjny (+jeszcze ochrona przeciwsłoneczna♥️) Mój odcień to 02 natural i jak dla mnie był idealny. Jak najbardziej spełnia swoje funkcje, w dodatku pachnie cudownie i ma super skład jak i cała seria kosmetyków Faceboom. Jest idealny z bazą pod makijaż. Trwałość u mnie kilka godzin, pisze też, że można dać więcej warstw niż jedną Myślę, że jeśli ktoś szuka lekkiego podkładu z dodatkową pielęgnacją będzie to strzał w 10. Nie zapomnieć o bazie bo jest jeszcze lepszy efekt. Na pewno kupię ponownie.

Podkład jest zamknięty w różowej, plastikowej tubce o pojemności 30 ml. Kosmetyk miał łagodny, bardzo minimalnie wyczuwalny zapach. Konsystencja kremowa, ale jak dla mnie dość płynna, za płynna. Podkład miał odcień, który bardzo mi pasował, więc za to ogromny plus. Kosmetyk miał dość dobre krycie, dobrze sobie radził z przebarwieniami ,czy zaczerwienieniami. Podkład ładnie wyglądał na twarzy i nie tworzył efektu maski. To co mi w nim nie pasuje?? Podkład strasznie nie trzyma się twarzy. Wystarczyły, że dotknę twarz i podkład zostaję na palcach. Nie pomógł nawet puder. Do tego wszystkiego strasznie źle współpracuje z filtrami, czy kremami, których używam. Podkład nie wysuszył, nie podrażnił oraz nie zapchał cery. Osobiście nie sięgnę po niego więcej.

... ale nie dał mi ku temu żadnych powodów. Bardzo mylące jest użycie słowa "podkład" na opakowaniu - mimo że obok jest też "lekki", "Krem BB", to jednak podkład sugeruje, że będzie miało jakiekolwiek krycie. A nie ma. Nie jest to złe, bo minimalnie wyrównuje koloryt, wygląda całkiem świeżo i dla niewymagających cer naprawdę mógłby być ok. Tu z kolei pojawia się problem, że samo noszenie tego podkładu jest niezwykle uciążliwe. Smuży się, schodzi od dotknięcia pędzlem, szybko wchodzi w zmarszczki mimiczne, jest tłusty jak masło. Ma też intensywny zapach, który długo się utrzymuje.

Jeśli zależy wam na lekkim makijażu, wyrównaniu kolorytu skóry - ten produkt jest jak najbardziej dla was. Jednak jest to taki rzeczywiście lekki podkład, a powiedziałabym, że to po prostu krem bb bo jeśli chcecie przykryć nim niedoskonałości, to przyda się coś mocniejszego. Plus jest taki, że konsystencja jest naprawdę przyjemna i mogę powiedzieć, że nawet taka chłodząca.

Nazwanie go podkładem jest trochę na wyrost, ale jako krem BB sprawdza się naprawdę dobrze. Używam go na co dzień i do zamaskowania drobnych nierówności w kolorycie wystarcza, ale nie chowa całkowicie np. naturalnych rumieńców. I to byłby poziom krycia, którego spodziewam się po kremie BB (a którego dawno nie mogłam uświadczyć, bo kremy BB to ostatnio napchane silikonami koszmarki z pełnym kryciem). Ten mały poziom krycia gwarantuje zero stresu z powodu nierównomiernego ścierania się lub wchodzenia w zmarszczki, chociaż nie ma tu wielkiego zagrożenia, bo przypudrowany świetnie się trzyma i jedynie lekko wyświeca po kilku godzinach. Kosmetyk nakładam zawsze palcami, na filtr UV (z którym dobrze się dogaduje, chociaż jest dosyć tłusty). Z aplikacja nie ma żadnego problemu, lekko sunie po skórze i sprawnie się wchłania. Co do działania pielęgnacyjnego ciężko mi się wypowiedzieć, ale z pewnością podkład nie zapycha i nie pogorszył stanu cery. Podsumowując - fajny, tani, dostępny krem BB. Polecam!

Podkład został zamknięty w tubce o pojemności 30 g. Aplikowany na twarz pod palcami mazał się co nie do końca zachęciło mnie do dalszych testów. Rozblendoeany gabeczką pokazał swoją moc, a ja jestem zakochana jego wykończeniem, chodź dla mnie ciut za lekkim. Podkład cudownie stopił się w moim przypadku z cerą i o dziwo odcień 1 jest dla mnie idealny. Lekko kryje i delikatnie daje się nabudowac. Przy większych przebiciach użyłam niewielkiej ilości korektora. Kosmetyk ma ładne, naturalne, satynowe wykończenie ale nie świeci się jak żarówka. Nie powchodził mi w zmarszczki ani w załamania. Z korektorem jak i pudrem ładnie współpracował. Przypudrowany ale nie utrwalony fixerem fajnie utrzymał i delikatnie wyświęcił w strategicznych miejscach. Cera w ciągu dnia jednak wyglądała lekko oraz świeżo. Z pewnością będę go używać, a już na pewno po skończeniu opakowania kupię ponownie.

Podkład ma bardzo lekką konsystencję, początkowo pięknie rozświetla twarz, ale w miarę upływu czasu te rozświetlenie nie jest już takie spektakularne. Delikatnie wyrównuje koloryt, niestety o kryciu i maskowaniu niedoskonałości nie ma tu mowy (widzę zaczerwienienia na moich policzkach) . Podsumowując ten produkt jest fajny na codzień jak ktoś nie lubi efektu jaki tworzy ciężki podkład, a chce by skóra "oddychała" i wyglądała naturalnie oraz dla suchej skóry, która potrzebuje nawilżenia i dodatkowej pielęgnacji ze strony kosmetyków kolorowych.

Kupiłam ten podkład za jakieś śmieszne pieniądze. Widziałam, że krycie nie będzie mocne dlatego tego nawet nie oczekiwałam. Zacznę od koloru. Niestety ale nawet najjaśniejszy wygląda na mnie po prostu źle. Krycia nie ma praktycznie żadnego, ale tego byłam świadoma, więc nie jest to minusem. Od razu po nałożeniu na świeżo wygląda bardzo ładnie, skóra jest nawilżona a koloryt jest wyrównany, jednak wszystko przemija z czasem. Był testowany kilka razy czy to na sprawdzoną pielęgnację czy też bazę, niestety za każdym razem ten sam problem. Bardzo się ciastkuje i wchodzi w zmarszczki. Szybko się ściera i w makijażu robią się dziury. Tak jak widziałam też w innych opiniach dużo osób ma problem z opakowaniem, z którego naklejka z etykietą szybko zeszła i się odkleiła, jednak to dla mnie nie jest problemem.

Nie jestem fanką mocnych, dobrze kryjących podkładów, nie lubię tego jakie uczucie dają na skórze, dlatego chętnie sięgam po produkty wyglądające bardziej naturalnie, z lekkim kryciem. Rozumiem, że to krem bb, podkład pielęgnacyjny, ale ten produkt nie robi nic... Mam wrażenie, że po nałożeniu znika, nie widać go, nie czuć go, nawet nie ujednolica koloru skóry. Aby go zużyć mieszam go z bardziej kryjącymi produktami, ale przecież nie o to chodzi. Poza tym opakowanie też nie jest najlepsze - jasno różowa tubka z naklejona przeźroczystą etykietą z białymi napisami, jest mało czytelne, a etykieta się odkleja. Moim zdaniem ten produkt to kompletny bubel i nie jest tym, czym powinien być według producenta.

Polubiłam ten podkład, choć podkładem moim zdaniem to on nie jest, bo to bardzo, ale to bardzo lekki krem BB dla oczekujących efektu makeup no makeup. Jednak nie lubię mocno kryjących podkładów, źle się w nich czuję i wybieram na każdą porę roku te lekkie, aby tylko wyrównały mi koloryt i może delikatnie coś poprzykrywaly, ale niekoniecznie. Ten podkład mam w najjaśniejszym kolorze, który na szczęście jest idealny dla mnie, a to wcale nie jest regułą, bo wiele polskich marek wciąż robi najjaśniejsze odcienie za żółte, za pomaraćznowe czy ogólnie za ciemne. Ja się nie opalam i nie lubię u siebie opalenizny nawet sztucznej, więc cały rok mam taki sam odcień karnacji. Tego podkładu używam bardzo często szczególnie latem. Jest średnio gęsty, dobrze się rozprowadza czy to palcami czy gąbeczką i momentalnie wtapia w skórę. On nie kryje praktycznie wcale i trzeba mieć to na uwadze dlatego nie kupujcie go jeśli oczekujecie krycia. Subtelnie wyrównuje koloryt skóry, ale w niektórych partiach muszę wspomóc się korektorem co mi nie przeszkadza. Niewątpliwą zaletą jest też to, jaki jest lekki i jak idealnie nadaje się na gorące dni. Nigdy mi nie spłynął, nie zniknął tajemniczo ze skóry. U mnie na cerze normalnej, lekko przypudrowany w niektóych partiach trzyma się cały dzień. Jego wykończenie jest lekko rozświetlające, nie matuje, wiec tu też jeśli oczekujecie matu to nie tędy droga. Generalnie wygląda mega naturalnie na skórze jakby niczego się nie miało, a jednak moja cera wygląda lepiej. Lubię go, mam drugie opakowanie w zapasie, ale nie będę polecała w ciemno, bo to nie produkt dla każdego.

Lekki podklad pielęgnacyjny, idealnie się u mnie sprawdza w upalne dni, ma lekką ochronę spf 6, ja pod ten podkład dodatkowo używam spf50. Dobrze współgra z innymi produktami np z pudrem i korektorem którego używam na codzień. Lekkie krycie, ja używam kolor 03 Sun.

Z porządnym korektorem tworzy spoko duet. Nie jest to jakiś wybitny produkt, miałam, zużyłam noi może być. Fajny na lato i bardzo lekki, delikatnie ujednolica koloryt i na tym koniec. Buzia po nim jest fajnie nawilżona.

Żaden podkład, a raczej kremik pielęgnacyjny. Kompletnie niewarty swojej ceny. Wyrwałam za połowę ceny, ale tak normalnie bym nie kupiła. Dziwne, że kosmetyk nie za jakieś 8 zł, a może być aż tak słaby. Po aplikacji, nawet takiej obfitszej, podkład nie zapewnia żadnego krycia. U mnie na pewno nie znajdzie żadnego zastosowania. SPF znikome (6??), więc nie mam pojęcia,, po co ktokolwiek miałby go używać. Daję 2, bo chociaż ładnie nawilża. U mnie trochę się świeci - raczej nie jest przeznaczony dla tłustej cery. Zapach dość neutralny bądź nawet trochę nieprzyjemny.

Mój osobisty ulubieniec, kupuje go na zapas gdy tylko jest promocja w rossmanie. Używam go do makijażu makeup nomakeup. Ma słabe krycie, ale wykorzystuje go gdy nie chce używać kryjącego podkładu, jedynie korektor a nie chce żeby ten odcinał mi się od reszty twarzy. Dodam że mam cerę problematyczną i naczynkową. Po jego użyciu cera wygląda jak ładniejsza, ale bez nałożonego makijażu. Zostawia bardzo świetliste wykończenie, więc dla efektu matu trzeba go przypudrować. Bardzo doceniam jego bezproblemowość w porównaniu z podkładem. Nie muszę się martwić że zostanie mi dziura gdy podrapię się po twarzy, wysmarkam nos, czy o coś się oprę. Świetny na lato, ale ja używam cały rok. Nie polecam nakładać go gąbeczką bo ona go prawie całkowicie wypija i faktycznie na twarzy nie zostaje nic krycia. Najlepsza metoda aplikacji to palce, ewentualnie gąbeczka welurowa. Jedynym minusem jest wydajność, ale na promocji jego koszt to 20 zł więc nadal jest bardzo ekonomiczny. Opakowanie bardzo trafione, na końcu ma dziubek z wąskim otworkiem dzięki czemu na raz wydostaje się odpowiednia porcja produktu, niestety w trakcie użytkowania odkleja się naklejka. Dla mnie bardzo dużym plusem jest też dobry skład bez sylikonów.

Kupiłam ten krem BB w ciemno, szukałam czegoś lekkiego i owszem, trafiłam z tym kremem w 10tkę! Podkładem bym tego nie nazwała (jak jest napisane na opakowaniu), lecz zwykłym kremem nawilżającym, bo krycia on nie ma za grosz. Jak wspomniałam wcześniej nie zależało mi na mega dobrym kryciu, lecz na wyrównaniu kolorytu, czego ten krem też nie robi. Jest zwyczajnie niewidoczny. Jedyny plus to bardzo ładne rozświetlenie. Użyłam punktowo korektora i utwardziłam makijaż pudrem prasowanym, który daje dodatkowo krycie i efekt był naprawdę ładny. Wszystko ładnie się trzymało i pięknie wyświecało, po całym dniu makijaż wyglądał nawet lepiej niż po skończonym makijażu mimo, że mam cerę mieszaną. Przez kolejne dni robiłam dokładnie to samo, ale już bez podkładu, ze zwykłym kremem i efekt był dokładnie ten sam, więc jak dla mnie strata pieniędzy ;) krzywdy nie zrobi, ale dla mnie to totalna klapa, nie kupiłabym ponownie ale na pewno zużyje opakowanie do końca. Co do opakowania folia była niedokładnie naklejona, więc zdarłam ją już pierwszego dnia. Jedyny plus to skład, ale czy 'podklad' wart jest 30zł?

Skusiło mnie to, że byłam fanką tej firmy. Pierwszym minusem jest już kolor, jest dostępny tylko w 3 odcieniach, a niestety ale nie wpasowuje się w kolor skóry, przynajmniej nie w moim przypadku. Po drugie - wyrównuje koloryt i lekko nawilża, nic poza tym. W sumie jest fajny dla osób, które lubią robić sobie delikatne makijaże, naturalne np. "clean girl" które ostatnio zdobyło dość sporą popularność, jednak dla mnie nie opłaca się go kupywać.