Bioderma Photoderm Aquafluide SPF 50+ Ultralekki fluid do skóry normalnej

Niestety muszę się zgodzić z recenzją koleżanki poniżej - ten krem jest po prostu słaby, konsystencja jest bardzo lepiąca, świeci się mocno, brzydko wygląda na twarzy. Mam wrażenie, że to jest produkt dla kogoś, kto ma wyjątkowo suchą skórę, na pewno nie do mieszanej, czy tłustej. Dodatkowo podkład na nim się ślizga i roluje, nawet jeśli się poczeka 30 min (a ja nie mam tyle czasu rano, mogę na to poświęcić 15 min max jak jem śniadanie, żeby spf się wchłonął, ale przy nim to nawet pół godziny nie robiło różnicy). Za każdym razem z nakładaniem podkładu był wielki problem, bo mi się to wszystko mazało i psuło, nie mogłam tego podkładu dobrze nałożyć i spedzałam na tym wieki. Ostatecznie zaczęłam ten filtr używać tylko podczas siedzenia w domu i tak go zużyłam. Dla mnie to jest słaby produkt, może chroni, tego mu nie odmówię, ale to, jaki on jest tłusty, jak się świeci na buzi, jaki jest mocno wyczuwalny i nieprzyjemny podczas noszenia, a poza tym kompletnie nie nadaje się pod makijaż - to wszystko sprawia, że ja na pewno go już nie kupię.

Dobrze spełnia swoją funkcję i mnie nie zapchał, więc nie chciałam go wyrzucać, ale odetchnęłam z ulgą, kiedy produkt się skończył. Nieprzyjemna konsystencja, świeci się na twarzy i nieładnie wygląda. Stosowałam krem w te dni, kiedy nie wychodziłam do ludzi. :p Pierwsza aplikacja jest w porządku, ale kolejne robią się bardzo nieprzyjemne. Nie mam tłustej skóry na twarzy i nie pocę się jakoś szalenie w ciągu dnia, a mimo to czułam się jakbym miała na twarzy jakieś bardzo grube warstwy produktu i miałam ochotę zmyć to wszystko.

Świetna lekka konsystencja. Produkt bardzo wydajny, przyjemny w stosowaniu. Daje skuteczna ochronę i pielęgnuje skore. Nadaje się pod makijaż, nie obciąża skory.

Krem Bioderma Max Aquafluide niestety nie dostał się do czołówki moich ulubionych kremów przeciwsłonecznych z wysoką ochroną. Krem faktycznie ma postać lekkiego, płynnego fluidu. Nie bieli, nie roluje się, nie szczypie w oczy. Łatwo rozprowadza się na twarzy, nie ma problemu z aplikacją odpowiedniej ilości gwarantującej wysoką ochronę. Niestety, na mojej mieszanej skórze nie jest ani trochę matowy. Po aplikacji właściwie się nie wchłania, bardziej zastyga. Zostawia błyszczące wykończenie, być może na skórze normalnej czy suchej byłby bardziej matowy. Ja muszę go porządnie przypudrować. Co więcej, odniosłam wrażenie że krem wzmaga wydzielanie sebum w ciągu dnia i wymaga dodatkowego przypudrowania. Podsumowując, Photoderm Aquafluide to dobry krem, niestety nie sprawdził się do mojej skóry. Jestem jednak pewna, że wiele osób, z mniej przetłuszczającą się cerą go polubi.