Bielenda Starface Balmy Skin Primer Odżywcza naturalna baza pod makijaż

Bazę kupiłam tylko i wyłącznie dlatego że przedstawiona była jako produkt bez silikonów . Rzadko używam baz pod makijaż uważam że odpowiednia pielęgnacja (serum, krem) zapewnia dobre podłoże do nakładania podkładu. Taki produkt w sumie przydaje się gdy czeka nas jakaś impreza a chcemy żeby makijaż ładnie się trzymał. Baza zamknięta jest w szklanej butelce z pompką. Idealne rozwiązanie aby w higieniczny sposób aplikować produkt. Delikatna grafika w postaci gwiazdek dodaje jej uroku. Ma ona dość lejąca konsystencje i jasnofioletowy kolor. W opakowaniu widoczne są takie mikrodrobinki ale na skórze ich nie zauważam. Jak ona pięknie pachnie. Słodko, cukierkowo może nawet jagodowo. Czuć ją długo na skórze. Dla mnie stanowi taki zmiennik kremu. Idealnie nawilża i odżywia skórę . Daje lekki blask ale jest to takie mokre wykończenie a nie błyszczące drobinki czy brokat. Wygładza skórę i ułatwia nakładanie podkładu. Nie do końca jestem przekonana czy przedłuża trwałość makijażu ale na pewno mu nie szkodzi. W składzie znajdziemy: # nawilżająca trehalose i betainę # olej makadamia, słonecznikowy # ekstrakt i olej z borówki , ekstrakt truskawki # sok z korzeni Yaconu-zawiera aminokwasy, błonnik, potas, magnez, wapń, żelazo, fosfor, karoten, witaminy oraz probiotyki niezbędne dla odbudowania właściwej flory bakteryjnej na powierzchni skóry. Działa nawilżająco i energetyzująco. Stymuluje metabolizm komórkowy, działa antyoksydacyjnie i przeciwstarzeniowo. # oligosasharydy i bakterie probiotyczne dbające o nasz mikrobiom # mika czyli wspomniane przeze mnie drobinki