Biorąc pod uwagę to, że to kosmetyk mojej ukochanej Tołpy myślałam, że właściwości pielęgnacyjne będą lepsze. Odżywka co prawda nawilża i odżywia, ale dla moich średnioporów jest za słaba... za to zapach... ach, to po prostu podróż na tropikalną wyspę!
Kocham markę Tołpa i chociaż nie zawsze wszystko mi pasuje, to do kosmetyków tej marki powracam regularnie. Jako zapalona fanka kosmetyków włosowych postanowiłam sięgnąć po kilka nowości z serii 'enzyme. Wydenkowałam już peeling enzymatyczny do skóry głowy, tę odżywkę, na warsztacie mam szampon z tej samej serii.
❤MOJE WŁOSY
Mam włosy średnioporowate, bardzo gęste, ale też bardzo cienkie. Odżywki humektantowe i emolientowe, to te które schodzą u mnie najszybciej, bo moje włosy baardzo przepadają za właśnie takimi składnikami. Ponad rok temu rozjaśniałam włosy, dlatego teraz walczę z puchem i przesuszeniem. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości włosy całkiem odrosną i będę mogła powrócić do swojego naturalnego koloru.
❤OPAKOWANIE
Tuba jest wykonana z miękkiego plastiku, co w połączeniu z bardzo rzadką konsystencją ułatwia całkowite wydenkowanie. Szata graficzna jest typowa dla serii 'Enzyme, czyli beżowe tło z akcentami tropikalnych opisów. Uwielbiam te ich PS! Najlepsze rzeczy zaczynają się w głowie... albo na głowie. Te wesołe dopiski na prawdę robią mi dzień!
Na odwrocie mamy wszystkie niezbędne informacje o kosmetyku, bardzo podoba mi się sposób w jaki producent przekazuje informacje o swoim produkcie.
❤ODŻYWKA
Odżywka ma beżowy kolor, ku mojemu zdziwieniu jest bardzo rzadka! Pachnie dokładnie tak samo jak inne kosmetyki z serii enzyme, czyli mamy tutaj mix egzotycznych, soczystych owoców tropikalnych. Jestem wielką fanką takich zapachów ! W składzie znajdziemy trzy enzymy wygładzające łuskę włosa, takie jak bromelaina, enzym z granatu i fugocel. Dodatkowo znajdziemy ekstrakty z 6 roślin, takich jak: różeniec górski ( adaptogen!), aloes, morela, jabłko i brzoskwinia. Jeśli chodzi o humektanty to widzę w składzie tylko glicerynę.
❤OBIETNICE PRODUCENTA I MOJE ODCZUCIA
Producent dedykuje ten kosmetyk włosom suchym i szorstkim, wspomina również, że będzie dobra dla włosów farbowanych.
Co nam obiecuje ?
- po pierwszym użyciu dodaje nawilżającego zastrzyku, ale nie obciąża
- sprawia, że włosy są miękkie, sypkie i bardziej elastyczne
- domyka łuskę włosa, wygładza
Maskę wydenkowałam w miesiąc, stosując ją z częstotliwością 1, max 2 razy w tygodniu. To raczej kiepski wynik, który wynika z tego, że odżywka ma zbyt lejącą konsystencję i szybko 'ucieka' nam z włosów.
Kocham markę Tołpa i uważam, że stać ją na więcej. Ze składników humektantowych widzę tylko glicerynę, więc może dlatego ta odżywka jest dla mnie za słaba. Cała seria enzyme skupia się na składnikach enzymatycznych, dlatego nie do końca zgodzę się z tym, że to odżywka humektantowa.
Kosmetyk ładnie wygładza włosy i sprawia że są bardziej elastyczne, niestety moim włosom to nie wystarczy. Widzę, że brakuje utaj tego solidnego działania humektantowego.
Dzisiaj daję trzy gwiazdki i nie wiem czy wrócę do tej konkretnej odżywki. Chętnie sięgnę po proteiny i emolienty z tej serii, żeby czym różnią się one od tej, którą recenzuję dzisiaj.
Kochane wizażanki ! Absolutnie nie odradzam tego kosmetyku, a wręcz zachęcam do przetestowania go na sobie. To ciekawy produkt, który z pewnością znajdzie grono swoich fanek !
Zalety:
- zapach sztos!
- uelastycznia i trochę wygładza
- ładny, naturalny skład
- formuła bez mikroplastiku
- duża dostępność
Wady:
- za słabe działanie humektantowe dla moich średnioporowatych włosów
- zbyt rzadka konsystencja
- kiepska wydajność
- cena regularna nieadekwatna do efektów
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie