L'biotica Regenerująca maska na dłonie w postaci rękawiczek 

W kartonowym opakowaniu znajdziemy torebkę z grubej folii, w której z kolei są umieszczone dwie, grube rękawiczki, duże, zrobione z bardzo porządnego materiału. W środku są miękkie, zaś na zewnątrz - foliowe, sztwyne, dzięki czemu zasadniczo możemy spokojnie używać dłoni podczas zabiegu, a nawet jest możliwe działanie na ekranach dotykowych (choć oczywiście jest to trudne ze względu na sztywność i wielkość rękawiczek, ale sama powłoka tego nie utrudnia :)). Rękawiczki trzymałam około 20 minut na dłoniach, maski nie zmywałam. Tuż po zabiegu skóra była wyraźnie gładsza, delikatniejsza, bardziej aksamitna w dotyku. Niestety, zabrakło mi większego nawilżenia, a także bardziej długotrwałych efektów. Zabieg robiłam wieczorem i następnego dnia rano jeszcze czułam efekty, ale w ciągu dnia skóra była coraz bardziej sucha, taka jak przed zabiegiem (dodam, że nie wystawiałam ich na czynniki drażniące, ale też np. nie używałam dodatkowego kremu, żeby sprawdzić, jak długo utrzyma się efekt po samych rękawiczkach). Maska ma bardzo dobry skład, ale jest on bardziej emolientowy, a nie nawilżający. Podsumowując, efekt jest dobry, ale.... tylko dobry :).