Pani Walewska Krem naprawczy 

Kolejna moja ,,perełka" z hipermarketu, zakupiona wraz z kilkoma innymi kosmetykami z serii Miraculum w bardzo korzystnej cenie około 20 zł. Uważam ten krem za fenomenalne odkrycie, sprawdza się zarówno na dzień jak i na noc. Ma bogatszą konsystencję niż krem nawilżający na dzień z tej serii. Stosuję go już 3 miesiące najczęściej na noc, dlatego że pod makijaż wolę coś lżejszego. Od razu po naniesieniu szpatułką na twarz, szyję oraz dekolt wyraźnie czuję odprężenie- moja skóra go przyjemnie wchłania. Dodam, że jest aksamitny i pięknie pachnie - wyczuwam głębszą nutę drzewa sandałowego. Olej migdałowy, ceramidy, wyciąg z perły, skwalen- to właśnie ten bogaty skład zaważył, że kupiłam produkt. Znakomita wiadomość jest taka, że krem nie zawiera parabenów i silikonów, bo jest konserwowany roślinnym kwasem sorbowym. Zauważalnie poprawił się stan mojej skóry, teraz jest odżywiona i wygładzona. Poza tym słoiczek wykonany jest z pięknego szafirowego, kobaltowego wręcz szkła ze złotą zakrętką, na której wytłoczono popiersie z profilu ukochanej cesarza Francuzów- taką zakrętkę jeszcze milej odkręcać! Stosunek ceny do jakości idealny :)

Poza ocenianym tutaj kremem z serii Pani Walewska znam jeszcze krem tłusty, mogę więc je porównać. Obydwa mają podobną szatę graficzną (kobaltowe słoiczki ze złotymi nakrętkami, zapakowane w kartoniki) , zapach (trochę - choć nieprzesadnie - kojarzący się z perfumami Pani Walewska) i biały kolor. Jednak krem naprawczy ma zdecydowanie lżejszą konsystencję niż krem tłusty, nie pozostawia też świecącej warstwy na skórze i nadaje się do stosowania zarówno na dzień jak i na noc. Sprawdzi się nawet w okresie wiosenno - letnim. Dobrze nawilża, ale też rewelacyjnie napina zwiotczałą, dojrzałą skórę. Spłyca głębokie zmarszczki , lekko zagęszcza skórę. Znam ten krem od dwóch lat i zużyłam już kilka opakowań. Jest to świetny wybór dla bardzo dojrzałej cery.