Isana Hyaluron Intense Tagescreme SPF 30 Krem na dzień SPF 30

Krem bardzo ciężki nie nadający się pod makijaż gryzie się z podkładem czy serum próbowałam różnych. Zostawia tłusta warstwę i bardzo średnio nawilża.

Krem zdecydowanie nie przypadł mi do gustu. Dosyć długo się wchłania i pozostaje na twarzy lepka warstwa - moim zdaniem na dzień był raczej średni. Dodatkowo, miałam wrażenie, że trochę mnie uczulał. Samo opakowanie wygodne. Produkt łatwo nabrać. Zapach był ok. Nie sądzę, żebym jeszcze kiedyś kupiła ten krem.

Krem SPF 30 z kwasem hialuronowym Isana zawiera również kolagen. Składniki nawilżające i regenerujące. Gęsty krem, ładnie pachnący, słabo się wchłaniający. Twarz nie wygląda źle, po prostu trochę błyszczy. Widać też efekt odżywionej skóry. Ale niestety krem nie nadaje się pod makijaż. Próbowałam wiele razy i zawsze było tak samo: krem wybijał się spod makijażu i powodował błyszczenie skóry, nieestetyczny połysk jakby otłuszczonej, spoconej twarzy.

Lekki krem w konsystencji, ale zdecydowanie za tłusty na skórze! Skusiła mnie przystępna cena i przyjemny skład, ale niestety nie sprawdził się na mnie. Mam cerę mieszaną i mimo wielu prób z tym kremem, zostawiał tłustą i połyskującą warstwę na twarzy. Zapach lekki, przyjemny, opakowanie również ładne i estetyczne. Kremu używam tylko w nagłym przypadku jak zabraknie mi tego który zwykle mam na dzień z spf.

Jak dla mnie to jeden z dobrych i tanich kremów z filtrem. Gdy rozsmarowuję go po twarzy mam wrażenie, że trochę bieli, ale szybko się wchłania i efekt znika po paru minutach. Krem nawilża, ale nie jest tłusty. Mam bardzo wrażliwe oczy a krem nie powoduje uczucia ciężkości i szczypania. Zapach nie jest intensywny, wręcz ledwo wyczuwany. Jak dla mnie spoko krem na codzień.

Bardzo lubię produkty Isany - wiele z nich spisuje się całkiem dobrze, a ceny są wyjątkowo przyjazne, co ważne zwłaszcza w dobie obecnej inflacji. Nowa seria kremów Isany zachęciła mnie przede wszystkim obecnością całkiem niezłego SPF i obietnicą nawilżenia za sprawą kwasu hialuronowego. Cena w promocji bardzo zachęcająca (zapłaciłam ok. 14 zł). Szkoda, że krem okazał się rozczarowaniem. Konsystencja jest dość lekka, przyjemna, bardzo łatwo się rozprowadza. Sam krem ma barwę białą i nienachalny, typowo kosmetyczny zapach. I to tyle jeśli chodzi o plusy. Zaraz po aplikacji czuć, że skóra jest lepka, kleista, krem zostawia na niej taki lepiący film, który bynajmniej nie znika po ani po 15, ani po 40 minutach. Nałożenie makijażu na taką klejącą się skórę to jakieś nieporozumienie. Koszmar. Mam wrażenie, że krem się nie wchłania, nie wnika w skórę - nie ma więc mowy o nawilżaniu. Partie przetłuszczające się (nos, czoło) - mam cerę mieszaną - natychmiast stają się istnymi fabrykami tłuszczu. Partie suche - są po prostu wysmarowane - ani nawilżone, ani natłuszczone. Zero efektu. Dla mnie niestety ten krem to totalna pomyłka. Przy cerze mieszanej i tłustej totalnie się nie sprawdza. Co prawda nie zauważyłam zapychania, ale skóra świeci się jak latarnia morska. Może przy cerach suchych dawałby radę. Dla mnie to totalny paradoks - nawilżający krem z kwasem hialuronowym o całkiem lekkiej konsystencji daje efekt wysmarowania się smalcem.. Nie wiem jak to się producentowi udało. Krem zużywam do smarowania ramion i przedramion przed wyjściem z domu - tam też przyda się SPF, i jako taki balsam do ciała jest OK. Do twarzy nie polecam.

Najlepszy krem z filtrem jakiego używałam. Mam cerę z tendencją do powstawania zaskórników i większość kremów spf okropnie mnie zapycha. Ten jest świetny, lekki, nie bieli, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Pozostawia skórę rozświetlona i nawilżoną ale bez tłustego filmu. Nie szczypie w oczy. Mam nadzieję, że nie wycofają go z Rossmanna, bo ciężko będzie znaleźć podobny produkt.