Happy PEH Szampon do włosów normalizujący 

Pierwsze co przykuło moja uwagę to opakowanie. Nie da się przejść obojętnie obok tego szamponu. Cena również jest niska a na promocji jest jeszcze taniej. Szampon ma 270ml. Posiada pompkę. Nigdy mnie nie zawiodła. Trudno mi było go otworzyć bo wtedy pompka nie chciała współpracować, ale jakoś to poszło i już więcej nie było problemów. Formuła jest wegańska a opakowanie z recyclingu. Bardzo dobrze się pieni. Pachnie cytrusami z miętą. Cudowny zapach. Utrzymuje się później na włosach. Uwielbiam je wąchać. Wystczyl mi na około miesiąc. Mam krótkie włosy. Dodatkowo szybko się przetłuszczają a dzięki temu produktowi problem się zmniejszył.

Niedawno używałam peelingu do skóry głowy tej marki i szampon jest do niego podobny. Mam na myśli to, jak zostawi się na chwilę na skórze głowy, to daje uczucie chłodzenia, tak samo jak miałam to miejsce przy peelingu. Zapach też wydaje się być podobny, taki limonkowo-miętowy. Szampon dobrze się pieni, komfortowo myje się nim skórę głowy i włosy. Bez problemu spłukuje się go wodą. Skóra głowy jest bardzo dobrze oczyszczona, włosy pozostają nawilżone. Ten kosmetyk działa naprawdę w porządku. Opakowanie to plastikowa butelka z pompką.

Szampon znajdziemy w 270ml butelce z pompką, ma ładną, wpadającą w oko szatę graficzną. Produkt ma gęstą, żelową konsystencję I piękny orzeźwiający, cytrusowy zapach. Mam zniszczone, farbowane średniopory plus, które myję codziennie a chciałabym chociaż co drugi dzień. Nie zauważyłam, żeby szampon znacząco wpłynąć na oczyszczenie, odświeżenie i nawilżenie moich włosów i skóry głowy:( Domywa włosy I tyle. Jak byly przyklapnięte tak są, cudów nie oczekuję, jednak liczyłam, że chociaż nie będą się strączkować. Nie zauważyłam zmian. Największą wadą produktu jest to że się słabo pieni, przez co jest mało wydajny. Raczej nie kupię ponownie.

Dla mnie ten szampon jest w porządku - dobrze myje, ma dość delikatny skład. Nie zauważyłam żadnego wpływu na świeżość czy kondycję włosów, po prostu szampon myje i tyle ;) Konsystencja jest dla mnie lekko tępa, ale nie ma tragedii, pienienie trochę za słabe na moje przyzwyczajenia. Przez powyższe niezbyt lubiłam go używać. Szata graficzna nie do końca trafia w mój gust, ale nie jest to najważniejsze.

Moje włosy są dość cienkie, szybko się przetłuszczają i puszą. Ten szampon sprawdził mi się naprawdę doskonale. Zacznijmy od opakowania: jest bardzo charakterystyczne dla marki, kolorowe i ładnie prezentuje się w łazience. Pompka dobrze działa, nie zacina się. Szampon jest dość wydajny i łatwo się pieni. Pachnie pięknie, egzotycznie, głównie wyczuwam grapefruit. Szampon pozostawia włosy odświeżone, nienapuszone. Zauważyłam także wolniejsze przetłuszczanie się włosów. Z pewnością będę do niego wracać.

Bardzo polubiłam się z tym szamponem. Głównie dlatego, że jako szampon regulujący nie wysusza włosów, nie plącze i nie wpływa na nie negatywnie. Co niestety często się zdarza przy tego typu szamponach. Czy reguluje? Na początku tak, potem moje włosy pacyfikują każdy szampon, tak jest o w tym przypadku. Przy pierwszych 2 myciach świeżość włosów utrzymywała się dłużej, a później to już codzienne mycie lub ratowanie się suchym szamponem :( Jednak doceniam zalety tego szamponu i na pewno kupię go ponownie. -dobrze się pieni -nie wysusza włosów na długości -nie przyspiesza przetłuszczania -dobrze oczyszcza i odbija u nasady - bardzo ładnie, cytrusowo pachnie

Szampon kupiłam na promocji w jedej z drogerii za bardzo przyjemną cenę. Marka Happy PEH niewątpliwe zachęta swoją szatą graficzną. Produkt umieszczony jest w wygodnym opakowaniu z pompką. Dla mnie był on mało wydajny, musiałam użyć dużej ilości produkty alby poczuć, że włosy są umyte. Niemniej jednak spełniał swoje zadanie, domywał włosy. Czy nawilżał-może trochę. Był okej ale drugi raz do niego nie wrócę.

Z marką Happy PEH miałam już do czynienia za sprawą peelingu do skóry głowy. Z polecenia, postanowiłam również sprawdzić i ten produkt. Szampon znajduje się w buteleczce z dozownikiem (mega wygodna opcja!), dzięki czemu nakładam na dłoń dokładnie tyle produktu ile potrzebuje. Na plus jest również konsystencja szamponu. Nie jest ani za rzadki, ani za gęsty. Dodatkowo, jest w formie takiego jakby przezroczystego żelu (uwielbiam przezroczyste formuły szamponów!). Doskonale się pieni, łatwo zmywa, ma cudownie orzeźwiajacy zapach, bardzo podobny do peelingu z tej samej serii. Włosy po użyciu są bardzo dobrze oczyszczone, nie zauważyłam szybszego przetłuszczania się skóry - choć myje włosy standardowo zawsze co drugi dzień. Czy są bardziej odbite od nasady? W moim przypadku nie bardziej niż jak używałam innych kosmetyków do mycia. Dla mnie najważniejsze jest dobre pozbycie się sebum oraz brak plątania moich długich kosmyków. Podsumowując: jak dla mnie to bardzo dobry produkt, nie podrażnia mojej skóry, spełnia swoje zadanie. Z pewnością kupię większy zapas tego szamponu.

Happy PEH, szampon normalizujący- ma za zadanie dokładnie oczyścić, odświeżyć, wyeliminować nadmiar sebum, nadać włosom miękkości i odbić je u nasady. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że szampon dobrze oczyszcza skórę głowy, włosy są odświeżone i odbite od nasady. Szampon ma średnią moc, skutecznie oczyszcza i nie podrażnia skóry głowy. Po dłuższym okresie stosowania zauważyłam, że moje włosy mniej się przetłuszczały i dłużej utrzymywały świeżość. Dużym plusem tego szamponu jest to, że jest on w opakowaniu z pompką i lekko chłodzi skórę głowy. Niestety ma jeden minus- nie pieni się za dobrze i przez to jest słabo wydajny. Zużyłam jedno opakowanie i na pewno kupię kolejne. Po przetestowaniu innych szamponów do włosów przetłuszczających się, stwierdzam, że ten jako jedyny na ten moment faktycznie pomógł.

Intrygująca - taka właśnie wydawała mi się marka Happy PEH, która zagościła jakiś czas temu na Rossmannowych półkach. Choć długo przymierzałam się do zakupu produktów z tej serii, to koniec końców na pierwszy ogień trafiło na ten właśnie szampon. Do zakupu zachęcił mnie wegański skład oraz naturalne składniki. Nie mogłam się doczekać, aż go w końcu przetestuję. Markę Happy PEH charakteryzuje prosta szata graficzna, która ukazuje każdy produkt na srebrnym tle oraz środkową "plamę" w innym kolorze. Tutaj rzuca nam się w oczy wyrazisty błękit oraz wyodrębnione, najważniejsze cechy tego szamponu. Opakowanie jest dosyć małe i zakończone jest pompką, która niestety czasami się zacina. Szampon pachnie odświeżającą mieszanką cytrusów i posiada przyjemną, żelową konsystencję. Spienianie nie jest ani zbyt rewelacyjne, ani zbyt słabe, jest takie w sam raz. W mojej ocenie, szampon ma średnią moc, jednak jest skutecznie oczyszczający i jednocześnie nie podrażnia skóry głowy. Po użyciu, włosy są wyraźnie odświeżone, odbite od nasady i nie przetłuszczają się w błyskawicznym tempie. Są wówczas bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Produkt oceniam pozytywnie, ponieważ jego działanie sprawdziło się na moich włosach i zapewne przetestuję jeszcze inne produkty wydane przez tego producenta :)

Jestem zadowolona z danego szamponu. Wszystkie obietnice producenta spełnione. Plusy: - brak SLS/SLES - dobry, naturalny skład - naprawdę dobrze oczyszcza skórę głowy - włosy nie są szorstkie po nim - daje odczucie chłodzenia - ma wygodne opakowanie z pompką - dobry stosunek ceny do jakości. Minusów nie znalazłam. Jest to jeden z niewielu szamponów, który dobrze oczyszcza, normalizuje jednocześnie nie wysuszając skóry głowy i włosów oraz nie obciążając je. Włosy po umyciu dłuższy czas w porównaniu do innych szamponów są świeże, a skóra głowy nie tak szybko się przetłuszcza. Jeżeli ktoś potrzebuje dużego wygładzenia, to musi dodatkowo umyć innym typowo przeznaczonym do tego szamponem, chociaż, tak jak napisałam wyżej, włosy po szamponie HAPPY PEH nie są szorstkie. Zresztą efekt normalizacji i wygładzenia dają zupełnie odmienne składniki, więc nie ma sensu szukać tego w jednym szamponie. Zużyłam kilka opakowań i z chęcią kupię ponownie. Na ten moment po przetestowaniu innych szamponów normalizujących, mogę powiedzieć, że ten jest najlepszy.

Kupiłam szampon w nadziei, że ogarnie moje przetłuszczające się u nasady włosy, niestety nic szczególnego nie robi. Myję włosy wieczorem i następnego dnia, nieraz już rano są oklapnięte i matowe, a wieczorem nadają się tylko do mycia. Włosy po nim są szorstkie i raczej matowe, więc odżywka obowiązkowo. Ładnie pachnie, cytrynowo miętowo, nie podrażnia, pieni się nieźle, ale bardziej za drugim razem.

Szampon ma ładne opakowanie, z pompką, szatą graficzną przyjemną dla oka. Mam włosy przetłuszczające się u nasady i suche na końcówkach. Potrzebowałam teraz właśnie produktu normalizującego, z naturalnym składem. Aby przedłużyć świeżość fryzury. Szampon ma fajną konsystencję, dobrze się rozprowadza na włosach. Pieni się obficie, ale dopiero podczas drugiej aplikacji. Zapach jest przyjemny, nie denerwował mnie. Piana dobrze się spłukuje, a produkt świetnie zmywa zanieczyszczenia. Jednak moje włosy stały się po nim bardzo szorstkie, mało przyjemne w dotyku. Wymagały staranniejszej stylizacji. Mam wrażenie że bardziej wysuszył, niż ustabilizował skórę głowy. Czuję lekkie podrażnienie skóry. U mnie nie sprawdził się.

po pierwszym myciu bylo okej wlosy odbite u nasady lekki puch poza odbiciem wlosow u nasady nie spelnia swojego zadania wlosy na drugi dzien byly brunde. myje wlosy codziennie i szukalam szamponu ktory przedluzy swiezosc. ciezko jest go wyplukac z wlosow,zostawia dziwny film na wlosach. po kilku dniach uzywania tego szmaponu moje wlosy staly sie szorstkie,twarde,przesuszone pomimo nakladania odzywki po kazdym myciu

Włosy myję zwykle co drugi dzień, a po szampon normalizujący od Happy PEH sięgam średnio raz w tygodniu. Zgodnie z zaleceniami stosuję dwukrotne mycie. Szampon dobrze się pieni, chociaż przy pierwszym myciu trzeba go w tym celu użyć trochę więcej. Ma cytrusowy zapach i przy wmasowaniu lekko chłodzi skórę głowy, co razem daje przyjemne odświeżenie. Właściwie za każdym razem po użyciu moje włosy dobrze się układają, są odbite od nasady, nie strączkują się ani nie puszą. Dłużej wyglądają ładnie i świeżo. Podoba mi się, że na opakowaniu producent umieścił konkretne wskazówki, dzięki czemu nawet jeśli ktoś (tak jak ja) nie zna się na działaniu poszczególnych składników, może spokojnie dopasować szampon do potrzeb swoich włosów danego dnia. Kończę właśnie pierwsze opakowanie i już wiem, że od razu chętnie do niego wrócę.

Mam skórę głowy z tendencją do przetłuszczania się i używając zwykłych szamponów z SLS, już drugiego dnia rano miałam przyklapnięte włosy i musiałam je związywać w kucyk, bo rozpuszczone wyglądały po prostu źle. Po tym szamponie włosy drugiego dnia wyglądają jak świeżo umyte, są odbite od nasady, skóra głowy jest świeża (nie ma uczucia przetłuszczenia jak wcześniej), spokojnie mogę "wyjść do ludzi" i trzeciego dnia po myciu, co wcześniej było nie do pomyślenia. Niestety jak to szampon bez SLS, jest mało wydajny, przy pierwszym myciu używam ok. 8 naciśnięć pompki, przy drugim cztery. Gdyby nie ten fakt, byłby to mój hit.