Lirene Dermoprogram C+E Vitamin Energy, Nawilżająca pianka myjąca do twarzy 

Pianka ma poręczne i wygodne opakowanie, wykonane z plastiku z pompką. Dozuje odpowiednią ilość preparatu. Tworzy delikatną i aksamitną piankę. Tego typu produkty stosuję jako drugi etap demakijażu, po płynie micelarnym. Pianka jest delikatna nawet dla oczu. Nie podrażnia, skóra jest oczyszczona, wygładzona i promienna. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Wydajność bardzo dobra. Zapach delikatny, ulotny.

Kupiłam ją jeszcze w starym opakowaniu dla mojego chłopaka do użytku codziennego, ale szczerze mówiąc jest tak przyjemna do używania że ciągle mu ją podkradam. Tak jak inne pianki Lirene dyspenser jest super a piana przyjemna do użytku. Cytrusowy zapach pobudza zmysły. Po użyciu skóra jest rozświetlona i gotowa na nakładanie kremów.

Pianka nie sprawdza się do cery dojrzałej,ponieważ zamiast ja nawilżać,to dodatkowo wysusza. Bardzo dobrze używa resztki makijażu i nadmiar sebum. Po zastosowaniu skóra jest napięta i niestety bardzo przesuszona.

Nie zliczę ile pianek do mycia twarzy zdążyłam już przetestować! Osoby, które mnie śledzą pewnie zdążyły zauważyć, że od 2-3 lat notorycznie wybieram właśnie taką formę oczyszczania buźki. Jest ona dla mnie mega wygodna, przyjemna i praktyczna, więc to uzasadnione :). Mamy jesień, zima za pasem, więc moja twarz zaczęła się przesuszać. Widzę na niej coraz więcej suchych skórek, coraz częściej czuję to niezbyt przyjemne ściągnięcie skóry po myciu. Oczywiście wdrożyłam już odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji cery i pracuję nad jej nawilżeniem. Poza tym mam trochę defektów, takich jak widoczne naczynka, blizny i przebarwienia. W swojej pielęgnacji stosuję dwuetapowe oczyszczanie cery, więc pianki które wybieram, muszą sobie radzić z płynami micelarnymi i dwufazowymi. OPAKOWANIE Opakowanie nie zaskoczyło mnie zupełnie niczym! Proste, praktyczne z pompką, która pod koniec przestała odbijać. Szata graficzna jest delikatna, przyjemna dla oka. Na odwrocie mamy wszystkie ważne informacje o produkcie. PIANKA Pierwsze na co zwróciłam uwagę to zapach. Tak jak stwierdziła jedna z Was, jest to pomarańcza, nieco chemiczna, ale jakoś w ogóle mi to nie przeszkadza. Pompka dozuje idealną ilość przyjemnej, puchatej pianki, która nie gaśnie od razu po zaaplikowaniu. Dzięki tej właściwości mogę zrobić dokładny masaż twarzy i mam pewność, że skóra jest porządnie oczyszczona. W składzie znajdziemy delikatne detergenty myjące, które nie powinny naruszyć bariery hydrolipidowej. Dodatkowo mamy w składzie witaminę C, kwas hialuronowy oraz witaminę E. Dzięki dodatkom tych składników, nasza cera będzie nie tylko dobrze oczyszczona, ale też zyska zdrowego blasku. Pianka nie podrażnia skóry, nie szczypie też w oczy, co jest dla mnie mega dużą zaletą. MOJE ODCZUCIA To nie jest moja pierwsza pianka od Linere, więc nie jestem zaskoczona faktem, że to przyjemny i spełniający swoją rolę kosmetyk. Pianka nadaje się do porannej i wieczornej rutyny pielęgnacyjnej. Dobrze radzi sobie z resztkami płynu micelarnego czy dwufazowego, bez problemu domywa też resztki tuszu z rzęs. Jak już wspominałam pianka nie podrażnia i nie szczypie w oczy. Kosmetyk wystarczył mi na miesiąc regularnego używania, jak większość pianek. Nie zauważyłam większego wpływu na moją cerę składników pielęgnacyjnych. Skóra faktycznie jest lekko zwilżona, nie towarzyszy mi uczucie przesuszenia i nadmiernego ściągnięcia. O ile nie oczekujecie tutaj mega fenomenalnych efektów związanych z obecnością witaminy C i hialuronku, to ta pianka jest dla Was :).

Piankę kupiłam razem z serum tej samej serii. Bardzo lubię oczyszczanie twarzy wieczorem właśnie w przy pomocy pianek i jest to mój stały rytuał. Nie mam zastrzeżeń co do opakowania,klasyk z pompką,nie ma tu nic do ulepszenia czy zmiany,szata graficzna również jest ok. Co do samego produktu,o ile zapach serum nawet mi się podoba to o tyle w przypadku pianki wyczuwam już dużo dodatków zapachowych, które niekoniecznie wpisują się w mój gust. Uwielbiam kosmetyki z witaminą C, również za energetyczny zapach tutaj jednak pomarańcza jest mocno chemiczna, wręcz przesadzona w tę złą stronę. Kosmetyk dobrze myje ale nie wyróżnia się niczym specjalnym od innych tego typu produktów. O ile np w przypadku pianki BANDI czuję,że skóra jest zaopiekowana tutaj jest po prostu poprawnie i bez fajerwerków. W moim przypadku przypadku będzie to jednorazowy romans, choć wiem,że produkt znajdzie swoich adoratorów.

Używam naprzemiennie różnych produktów do oczyszczania twarzy. Lubię pianki za ich konsystencję i za to, że przeważnie są delikatniejsze dla mojej skóry niż na przykład żele. Opakowanie jest kolorowe, poręczne, "pompka" nie zacinała się i można było w higieniczny sposób aplikować odpowiednią ilość produktu. Pianka ma białą barwę, delikatny, cytrusowy zapach i jest "zbita", dzięki czemu zyskuje na wydajności. Produkt spełnił moje oczekiwania, bo w łagodny sposób oczyszczała mi cerę, nie powodując jej podrażnień, uczulenia i uczucia ściągnięcia. W przypadku bardziej zanieczyszczonej skóry (na przykład z obecnymi resztkami makijażu) potrzebne były u mnie mocniejsze produkty, ale do odświeżenia skóry sprawdziła się świetnie. Nie miałam wymagań co do szczególnych właściwości pielęgnacyjnych, bo do tego celu stosuję kremy. Podsumowując, spełniła moje oczekiwania i być może kiedyś powrócę :)

Jedna z lepszych pianek do mycia twarzy, których do tej pory używałam. Przede wszystkim jest to pianka nawilżająca i faktycznie taki efekt daje. Miałam okazję używać tego produktu po żelu, który mocno przesuszył moją skórę i ta pianka szybko pozwoliła wrócić do normy mojej twarzy. Faktycznie nie czułam żadnego spięcia w trakcie użytkowania, a dodatkowo czuć było prawidłowe oczyszczenie. Na plus była również duża wydajność jak na piankę (używałam 2 miesiące), przyjemny zapach, dość długie PAO oraz solidne opakowanie. Cena też była w miarę rozsądna, bo w promocji piankę można kupić za mniej niż 20 zł.

W porannej pielęgnacji zwykle rządzą u mnie pianki. Nawilżająca pianka z witaminą C i E od Lirene Dermoprogram ma przyjemną, puszystą konsystencję. Oczyszcza skórę delikatnie a zarazem skutecznie, bez uczucia ściągnięcia czy przesuszenia. Twarz po umyciu jest nawilżona, gładka i przyjemna w dotyku. Na plus też piękny, odświeżający, cytrusowy zapach. Aktualnie jest to jedna z moich ulubionych pianek, jedynie wydajność mogłaby być ciut lepsza. ZALETY Skutecznie oczyszcza Delikatna Konsystencja Nawilża i wygładza skórę Odświeża Zapach WADY Brak

Piankę od Lirene stosuje już dłuższy czas. Uważam, że jest to dla mnie jedna z lepszych piankę do mycia twarzy. Często produkty myjące powodują u mnie pieczenie, efekt suchej ściągniętej skóry po myciu. W przypadku tej pianki nic takiego nie występuje. Bardzo dobrze zmywa makijaż. Wystarczy niewielka ilość (2-3 pompki). Nie ma mocnego, duszącego zapachu. Jest wydajna. Polecam serdecznie ????

Jak dla mnie pianka super się sprawdza. Stosuję ją w domywaniu resztek po makijażu, jest delikatna - nie piecze w oczy, przyjemnie pachnie cytrusowo, jest wydajna. Dzięki zawartości witaminy C, mam wrażenie, że trochę rozjaśniły mi się przebarwienia na skórze. Cena też jest jak najbardziej to przeżycia. Spokojnie mogę ją polecić dalej. Według mnie HIT ! :)

Używałam jej z przerwami od września 2023 czyli 8 miesięcy, najczęściej do porannego przemycia twarzy, ale i zdarzało się, że domywałam nią produkt do demakijażu. Sprawdzała mi się bardzo dobrze, nie podrażniała, nie wysuszała na wiór jak to potrafią robić inne pianki i ten zapach... Pachnie pięknie, cytrusowo. Jestem na TAK.

Nawilżająca pianka myjąca od Lirene to produkt bardzo przeciętny. Pojemność 150 ml wystarcza na bardzo wiele użyć. Produkt pachnie cytrusowo, nieco chemicznie. Pianka poprawnie sprawdza się w pielęgnacji mojej mieszanej cery, lecz bez rewelacji. Witaminy C i E w składzie oraz kwas hialuronowy - to brzmi fajnie. Pianka delikatnie domywa skórę - trzeba wcześniej użyć płynu micelarnego. Na pewno nie radzi sobie z pełnym makijażem. Czy tak, jak obiecuje producent, pianka radzi sobie z "oznakami starzenia"? No tu polemizowałabym. Wygodne, poręczne opakowanie, niezawodna pompka - to duży plus. W ogólnym rozrachunku kosmetyk jest ok, ale bez większych zachwytów. Nie wiem czy kupię ponownie.

Kupiłam do oczyszczania twarzy właśnie tą piankę. Pianka jest bardzo delikatna, posiada delikatny zapach cytrynowy. Używałam jej zarówno wieczorem jak i rankiem. Samo opakowanie bardzo porządne, pianka robiła się puszysta i już po jednej pompce było jej naprawdę sporo. Dzięki czemu jest naprawdę wydajna. Jeśli chodzi o działanie to pianka ta oczyszcza ale dosyć delikatnie. Nie jest to jakieś super oczyszczenie. Ale natomiast skóra po tym produkcie jest delikatna i nawilżona. Bardzo lubię gdy produkty zawierają Witaminy, w tym przypadku witaminę C i E.

Jest to fajna pianka - w promocji można ją kupić w dobrej cenie, sama forma pianki jest dla mnie bardzo przyjemna. Ma cytrusowy, orzeźwiający zapach. Dobrze oczyszcza, myje nią oczy i twarz w oczyszczaniu dwuetapowym, nic nie piecze, nie podrażnia, jest kremowa i przyjemnie się ją rozprowadza. Nie jest zbyt wydajna i szybko się skończyła. Jest to taka bezpieczna opcja, kiedy nie możemy się zdecydować na coś lepszego lub wahamy się między produktami. Nie zaszkodzi, dobrze oczyści skórę nie wysuszając jej zbytnio. Nie wiem czy można oczekiwać od pianki do mycia czegoś więcej, ale na pewno dobrze spełnia swoje zadanie.

Najkrócej mówiąc: nieszkodliwy płyn, który po prostu spełnia swoją podstawową rolę, czyli oczyszcza skórę. Używam rano i wieczorem. Nie piecze w oczy, nie podrażnia, nie powoduje reakcji alergicznych (a jestem na nie podatna). Buzia jest ładnie odświeżona i gotowa do dalszej pielęgnacji. Nie zauważyłam jednak jakichś efektów wow, przebarwienia jak były tak są. Opakowanie wydajne, służyło mi chyba ze 2 miesiące regularnego używania. Jak dla mnie, nie pachnie za dobrze, tak sztucznie, mydlanie, chemicznie. Mimo wszystko pianka nie zrobiła mi krzywdy, ale teraz spróbuję tej od Garniera :)

Nawilżająca pianka myjąca do twarzy to kolejny kosmetyk, który idealnie się u mnie sprawdził. Dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu i oczyszczaniem skóry podczas codziennej pielęgnacji. Jest delikatna , nie podrażnia skóry, nie uczula. Mam bardzo wrażliwą skórę w okolicach oczu. Tu również radzi sobie doskonale nie powodując żadnego dyskomfortu. Jest wydajna, ma delikatny, przyjemny zapach. Skóra po jej użyciu jest czysta , przygotowana do dalszej pielęgnacji. Po użyciu kosmetyku nie mam uczucia ściągnięcia. Buzia jest gladka, miła w dotyku. Dobrze wygląda i nie jest przesuszona. Mam cerę mieszaną , pianka świetnie sprawdza się przy tym rodzaju skóry.

Lubię konsystencję pianki dlatego często po nie sięgam . Tym razem wyjątkowo skusiła mnie ta z witaminą C więc myślę biorę do koszyka . Jednak się zawiodłam ale do końca wykończyłam . Pianka ma rzadką konsystencję która spływa z dłoni a tego nie lubię . Nie do końca domywała mi makijaż musiałam kilka razy powtarzać aplikacje aby się udało jako tako. Zapach ma taki cytrusowy i przy codziennym użytkowaniu mi przeszkadzał . Aplikator się zacinał . Skóra po niej była taka lekko swędząca niewiem może to przez właśnie witaminę c w składzie .

Bardzo fajna pianka do mycia twarzy od Lirene. Po jej użyciu czułam i widziałam że ta skóra faktycznie jest dokładnie oczyszczona i co ważne niepodrażniona . Produkt zawiera w swoim składzie witamine C, E oraz kwas hialuronowy który nawadnia skórę i dba o jej nawilżenie. Pianka jest jedwabista i zostawia skórę miłą w dotyku.