Face Queen Krem nawilżająco-rozświetlający krem do twarzy `Brzoskwinia i witamina C` 

Krem kupiłam ze dwa miesiące temu w Biedronce. Ma fajną, dość rzadka konsystencję. U mnie super się sprawdza pod makijaż. Po naniesieniu go na buzię szybko się wchłania nie zostawiając tłustego filtru. Krem ma przyjemny zapach, ładna kolorowa tubkę, a w składzie 98% składniki pochodzenia naturalnego.

Krem Face Queen kupiłam nieco przypadkiem w dyskoncie. Mam cerę tłustą, choć nie trądzikową. W pielęgnacji próbuję znaleźć równowagę pomiędzy nawilżaniem a ogarnianiem przetłuszczania. Obawiałam się czy krem nie będzie zbyt ciężki dla mnie. Krem okazał się całkiem OK, używałam go tylko na dzień, często pod makijaż. Na noc chyba byłby zbyt lekki, szczególnie jeśli ktoś ma cerę suchą. Konsystencja kremu jest dosyć rzadka, szybko się wchłania i jest wydajny. Od razu po nałożeniu cera nie jest matowa ani ściągnięta (to na plus), ale też nie zostaje tłusty film - może lekko czuć, że coś tam jest na twarzy. Nie zauważyłam za bardzo wpływu wit. C. Mam też cerę skłonną do pękania naczynek i zaczerwienień, cera nie była szczególnie rozjaśniona. Krem mi nie zaszkodził, na pewno ma właściwości nawilżające i dobry skład, ale nie wydaje się na tyle wart zapamiętania, bym koniecznie chciała do niego wrócić. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to krem dedykowany typowo tłustym cerom. Dla osób z suchą cerą może okazać się strzałem w dziesiątkę, dla mnie jest w porządku, oceniam na 4-.

Mam cerę wrażliwą, mieszaną z problemem trądziku. Krem nie zapycha, na skali ciężkości kremów dałabym 2 gdzie 1 to bardzo lekkie. Zostawia taką ochronna silikonową warstwę jest ona lekka, krem nie świeci się. Ma olej migdałowy, masło shea i olej ze słonecznika oraz ekstrakt. Krem zostawiam do chłonięcia i po 4 min. wcieram lub zdejmuję końcówkę kremu. Zapach jest jak pianka do mycia twarzy z wit. C z tej serii (która polecam do mycia dwuetapowego jest spoko), najpierw kojarzył mi się brzoskwiniowo, teraz pachnie mi jak galaretka z ciasta truskawkowego :P Nie podoba mi się w tym kremie tylko synthetic fluorphlogopite, zostawia lekkie drobinki nie są one przeszkadzające jednak mam cerę tłustą i wolę bez takiego efektu (wolę naturalna mikę ale też nie w kremach tylko bardziej w cieniach do powiek) unikam tego składnika, gdyby nie on i sporo substancji zapachowych, kupiłabym ponownie i byłby to mój ulubiony krem.

Kupiłam go za ok 13 złotych bo był w promocyjnej cenie ale było to już dość dawno a dopiero niedawno skończyłam używać tego kremu bo stosowałam go wieczorem i uważam że jest on dobrym produktem do nawilżenia twarzy,z tyłu opakowania jest fajna instrukcja wykonania rytuału pielęgnacyjnego co jest na plus ,ma fajny skład pochodzenia naturalnego i skóra jest po jego użyciu przyjemnie miękka.Polecam wypróbować:)

Krem Face Queen jest w 98% ze składników pochodzenia naturalnego. Jest umieszczony w tubce co, ułatwia jego wydobycie. Krem ma lekką konsystencję i dosyć specyficzny zapach, który przypomina trochę brzoskwinię, ale taką mocno sztuczną . Ma kolor pudrowego różu. Stosowałam go w porannej pielęgnacji i niestety mnie zawiódł. Krem ten mimo swojej wydajności nie przynosił żadnych efektów dla mojej skóry, wręcz przeciwnie po dłuższym stosowaniu zauważyłam zapchane pory, do tego produkt po nałożeniu go na serum po prostu się zwarzył, zrobiły się grudki. Próbowałam używać go bez udziału innych kosmetyków, niestety nie przyniosło to żadnych rezultatów. Krem nie robił nic na mojej twarzy, nie czułam efektu nawilżenia ani rozświetlenia.

Krem wyniósł mnie jakies15 zł na promocję w biedrze. Jego opakowanie to 50 mililitrowa tubka która moim zdaniem jest znacznie higieniczniejsza niż słoiczek. Sam krem ma lekką konsystencję i lekko różowawy kolor. Łatwo rozprowadza się na twarzy i szybko wchłania . Jest na tyle lekki że fajnie wyglada pod makijażem . Skóra po jego użyciu jest miękka i gładka . Nie spowodował u mnie jak dotychczas żadnego wysypu . Ma jednak jeden minus a mianowicie zapach. Jak pozostałe dziewczyny pisały jest cytrynowy ale w taki chemiczny sposób. Zasłużył na mocna czwórke i pewnie wrócę do niego.

Krem zamknięty jest w tubce która jest znacznie lepsza i bardziej higieniczna od słoiczków. Zapach kremu, który nie każdemu może się podobać, przypomina nieco płyn cif cytrynowy. Konsystencja dość gęsta, dobrze się wchłania, zostawia mały glow na twarzy , bywały w tej kwestii lepsze kremy. Kolor ma lekko różowy. Nie powoduje żadnych wyprysków czy niespodzianek. Nie szkodzi cerze. Dobry, tani krem do codziennego użytku.

Krem kupiłam z polecenia koleżanki, która zazwyczaj używała drogich kremów. Była zachwycona tym produktem, więc postanowiłam sprawdzić czy rzeczywiście jest tak jak mówi. Krem dobrze nawilża skórę twarzy. Ma przyjemny , delikatny zapach , jest wydajny, jego konsystencja nie sprawia problemów przy aplikacji. Twarz jest miła i gładka w dotyku, delikatnie rozświetlona. Wygląda zdrowo. Krem nie zapycha porów. Nie mam żadnych problemów ze skórą od kiedy go używam.