Tołpa Body & Soul, Sorbet do ciała `Energia` 

Reszta recenzentek ma rację - sorbet kruszy się niczym skóra jak tylko zaschnie lub zaraz potem jak się potrze. Chyba znalazłam na to sposób, po prostu nakładam go dosyć dużo i daję wyschnąć, wtedy się nie kruszy, skóra jest gładka - ale nie, że nawilżona, tylko ma właśnie taką jakby warstewkę pudrową. Wielka szkoda, bo produkt pachnie obłędnie i dlatego zużywam go do końca i kombinuję, żeby się nie łuszczył i omijam już ten brak nawilżenia większego. Więcej nie kupię, ale będę tęsknić za tym zapachem. Tołpa jak zwykle mnie zawiodła :/

Otwierając okienko z tym produktem wiedziałam co chcę napisać. Zanim to zrobiłam zerknęłam na istniejące już opinie. I widzę, że nie jestem sama w mojej ocenie. Sorbet do ciała Energia - rzadka, żelowa konsystencja o cudownym energetycznym zapachu. Trochę ziołowy, trochę orientalny. Sama aplikacja nie jest zła, ale już z góry można założyć, że nie będzie tu nawilżenia ciała. Co się dzieje dalej? Dramat. Gdy produkt zaschnie (bo się nie wchłania) to okrutnie zaczyna się rolować. Schodzi z ciała niczym skóra. Były 3 podejścia, za każdym razem ten sam finał. A szkoda, wielka szkoda. Bo zapach mnie porwał. Nie kupię. Ba, nie zużyję tego.

Z początku produkt wydaje się świetną propozycją na lato. Pięknie cytrusowo pachnie. Ma lejącą konsystencję prawdziwego sorbetu. Przyjemnie chłodzi. Od razu po zaaplikowaniu delikatnie się lepi. Efekt ten zaraz ustępuje. A zamiast tego pojawia się obleśna skorupa na ciele. Sorbet ekstremalnie się roluje po wsiąknięciu się w skórę. Całe ciało wygląda tak, jakby z niego schodziła skóra. Wszędzie, gdzie się nie siądzie, zostawia się po sobie białe okruchy. Dawałam temu kosmetykowi 3 szanse. I za każdym razem było to samo. To badziewie oddałam koleżance, która stwierdziła, że zaryzykuje, najwyżej wyrzuci do śmieci. Wszystkie ubrania od wewnętrznej strony były u mnie pokryte okropną skorupą. Z tego też względu rzadko decyduję się na kosmetyki Tołpa, bo często można natrafić na buble. Bardzo dziwię się, że o tej wadzie ( według mnie niesamowicie istotnej?) wspomniała prócz mnie tylko 1 wizażanka. Ten kosmetyk nie nadaje się do użycia. Kropka.

Sorbet był prezentem od Wizaż,za co bardzo dziękuję. Uwielbiam żel pod prysznic z tej serii dlatego względem sorbetu miałam bardzo wysokie wymagania. I o ile zapach absolutnie mnie nie rozczarował,o tyle walory nawilżające już mocno tak. Być może zdecydowałam się na ten kosmetyk w złym momencie,moja opalona,lekko wysuszona słońcem skóra dosłownie pije ten kosmetyk i prosi o więcej,muszę się więc supportować dodatkowo olejkiem czy oliwką. Ogólnie kocham Tołpę, jednak w przypadku tego kosmetyku czuję niedosyt.

Mam już drugie opakowanie tego sorbetu i na pewno nie jest to mój ostatni zakup. Przyznam, że bardzo lubię kosmetyki marki Tołpa z serii Body & Soul a ten sorbet chodził za mną od samej premiery, więc musiałam go zakupić. Sorbet do ciała Body & Soul zachwyca swoim relaksującycm zapachem, ma leciutką konsystencję, lekko nawilża, wygładza skórę. OPAKOWANIE Opakowania Body & Soul są naprawdę piękne i nie sposób przejść koło nich w drogerii. Opakowanie jest przede wszystkim bardzo praktyczne i wygodne w codziennym użytkowaniu. Zgrabny słoiczek z zakrętką wygląda bardzo ładnie. Grafika przedstawia odprężoną kobietę na żółto-pomarańczowym tle, całości dopełniają napisy. Produkt opisany jest w ciekawy, ale przede wszystkim niezwykle przejrzysty i czytelny sposób: wszystkie informacje są odpowiednio pogrupowane, oznaczone za pomocą rysunków. SORBET Konsysytencja sorbetu bardzo mnie ciekawiła, nigdy wcześniej nie miałam sorbetu do ciała, więc tym bardziej z ogromnym zaciekawieniem przeszłam do testu tego kosmetyku. Zaczęłam go używać w tym samym dniu kiedy otrzymałam paczuszkę z kosmetykami do testu. Produkt od razu zwrócił moja uwagę ciekawą barwą. Zapach sorbetu ma pomarańczowo-korzenną nutę, która bardzo mi się spodobała, lubię takie aromaty, szczególnie w okresie jesiennym. Konsystencja produktu jest bardzo lekka, przyjemna, wyczuwamy w nim sporą ilośc wody, sorbet jest trochę żelowy, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania i całkiem dobrze nakłada na ciało. Sorbet stosuję głównie rano, ale również wieczorami, świetnie mnie odpręża i relaksuje. Sobret daje lekkie nawilżenie (raczej za słabe dla skóry suchej, ale dla normalnej jak moja jest ok), daje uczucie wygładzenia i miękkości skóry. Produkt zawiera mnóstwo składników pochodzenia naturalnego aż 97%, jest wegański, wspiera mikrobiom. Opakowanie nadaje się do recyklingu. Wydajność jest całkiem dobra jak na stosunkowo małą pojemność. PLUSY: + ciekawa barwa + ładny, cytrusowo-korzenny zapach + wygładzenie i nawilżenie + lekka konsystencja + szybko się wchłania + praktyczne opakowanie + dobra wydajność

Zapach ma moim zdaniem przepiękny, czuć, że został dobrany z dużą starannością i wyczuciem. Bardzo mi się podoba konsystencja sorbetu - jest bardzo lekkim, wodnistym, lekko pomarańczowym żelem. Moim zdaniem ten produkt ma dużą wadę - po rozprowadzeniu przez jakiś czas jest bardzo lepki i się roluje na ciele. Pozostawia zaschniętą warstwę produktu, czego nie akceptuję na swoim ciele. Nie widzę za bardzo efektów tego produktu, ale sama aplikacja jest bardzo bardzo przyjemna ze względu na zapach. Mam jednak wielką nadzieję że na rynku pojawi się więcej produktów o tego typu przepięknych zapachach.

SORBET???? bardzo intensywny, zapach, który mega orzeźwia! Jest bardzo wodnisty, co dla niektórych może być wadą, ale przez to na prawdę szybko się wchłania. Moja skóra po jego użyciu jest bardzo gładka i delikatnie nawilżona. Jak dla mnie jedyną wadą produktu jest opakowanie-spod zakrętki wylewa się produkt który momentami jest wszędzie ???? Myśle, że jakby ten produkt był w opakowaniu z pompką jego użytkowanie byłoby przyjemniejsze!