Essence Space Glow Colour Changing Lipstick Pomadka zmieniająca kolor ust

Niestety pomadka na moich ustach w ogóle się nie sprawdziła. Pozostawia okropny kolor sinego różu, co przypomina mi szminki z czasopism dla nastolatek.

Wspaniała pomadka. Super konsystencja maślana. Długo się trzyma. Ładny kolor. Solidne opakowanie. Dobrze wchłania się w usta. Wygląda naturalnie. Nie duża cena. Starcza na długo. Kupiłabym ponownie.

Bardzo fajna pomadka znaczy bardziej tint do ust. Opakowanie jest bardzo tandetne wyglada jak pomadka z odpustu za 5zł. Sam tint jest rewelacyjny kupiłam go w hebe na promocji za około 14zł. Tint pod wpływem pH skory dopasowuje kolor do ust. Bardzo ładnie nawilża usta jest nie zwykle komfortowa. Po zjedzeniu warstwy nawilżające pomadka wżera kolor w usta wiec pozostawiając na niej kolor. Dla mnie super! Wogole mam słabość do pomadek Essence często je kupuje i jestem zadowolona z jakości pomadki w kiepskim opakowaniu.

Osobiście nie przepadam za szminkami utleniającymi choć miałam w życiu kilka głównie dlatego że bajerancko wyglądały. Zazwyczaj wybierałam te w niecodziennych kolorach np.niebieskim, zielonym ale tym razem Essence poszło o krok dalej i zrobiło marmurkową pomadka i to jeszcze w moim ubionym fioletowym kolorze. Przyznaje że kupiłam ją tylko dla fajnego wyglądu mając na uwadze że będę jej rzadko używać. * Opakowanie samo w sobie jest dość zwykłe ot przezroczysty plastik .Nie zwróciłabym na nie uwagi gdyby nie fakt że wcześniej widziałam jakąś reklamę tego produktu i wiedziałam co kryje w środku. * zapach ma bardzo przyjemny słodki. Kojarzy mi się z cukierkiem karmelowym. * sztyft jest ścięty pod kątem jak tradycyjne szminki .Gładko sunie po ustach zostawiając taką tłustą ale cienką warstwę .Daje inne odczucia niż zwykle pielęgnacyjne pomadki, nie wiem jak to nazwać ale miałam wrażenie wody na ustach:) * pod wpływem pH ust kolor staje się delikatnie różowy i u każdego wygląda inaczej . U mnie jest subtelny i delikatny nawet przy nałożeniu kilku warstw. Za to blask, mokry połysk pozostawia mega mocny. Kolor delikatnie wgryza sie w wargi jak tint. * usta faktycznie zostają otulone ochronna warstwą. Nie wiem czy nawilża bo jak produkt zniknie z ust to nie czuje żeby ich stan się poprawił. Na pewno natłuszcza ,ochrania przed wiatrem, mrozem itp. Szminka jest taką moją zachcianką i bajerem na lato kiedy wolę zamiast matowych kremowych szminek nałożyć tint lub błyszczyk. Produkt jak najbardziej do zużycia ale nie jest to musi have ani hit.

Pomadka delikatnie zmienia kolor ust w zależność od pH. U mnie delikatnie podbija kolor i są bardziej wyraźne. Nie jest to produkt z tych które "wżerają" się w usta nawet gdy pomadka zejdzie z ust. Nie jest na zasadzie tintu, ale też tego nie oczekiwałam za taką cenę. Przy zbyt dużej ilości na ustach pozostawia fioletowy kolor. Pomadka przyjemnie sunie po ustach. Mogłabym porównać do konsystencji masełka. Ma w sobie delikatne drobinki, które nie są widoczne na ustach. Przyjemnie nawilża nie pozostawiając zbyt tłustej warstwy. Nie ukrywam skusiłam się na pomadkę ze względu na marmurkowy fioletowy kolor. :) Dobra nawilżającą pomadka.

Dzisiaj przychodzę z recenzją pomadki Space Glow zmieniającej kolor pod wpływem pH ust. Kolor idealnie dopasowuje się przy aplikacji. Pozostawia usta nawilżone. Jeśli chodzi o design jak najbardziej na plus, piękny marmurkowy wzór.

Kupiłam te pomadkę tylko ze względu na to, ze podobał mi się design- jest fioletowo biała i faktycznie ma taki ‚kosmiczny’ vibe. I trafiłam na cudo- cały rok mam ogromny problem z suchymi skórkami, usta pękają mi do krwi i wypróbowałam już chyba wszystko. Ta pomadka niesamowicie łagodzi te przypadłość, usta są miękkie i wygładzone i nie pękają kiedy się uśmiecham. Ma ładny, cukierkowo słodki kolor (choć to jedna z pomadek które dostosowują się do koloru ust, wiec u każdego może wyglądać trochę inaczej) który spokojnie można nosić na codzień. Sprawdza się tez jako ‚podkład’ pod inne, bardziej wysuszające pomadki.