Lirene Dermoprogram Aqua Bubbles, Głeboko nawilżające hydroserum 

Serum używam zarówno w dzień pod krem jak i na noc. Fajna żelowa konsystencja, ktora szybko się wchłanka. Dla mnie prawdziwym hitem są witaminowe kuleczki "zawieszone" w tym żelu! Serum daje uczucie nawilżenia, nie mam już suchych skórek. Aplikator bardzo fajny (pipeta), łatwo się nabiera i aplikuje. Szklany droperek przez który widać co jest w środku i ile zostalo jeszcze produktu.

To żelowe serum dobrze się u mnie sprawdziło. Lubię tego typu produkty aplikować pod krem, albo wraz z kropelką olejku arganowego, bo wiadomo solo to one są za słabe. Często używam po prostu kwasu hialuronowego, ale tym razem skusiłam się na produkt Lirene. Kosmetyk jest delikatnie perfumowany, co jak dla mnie jest zbędne, ale z czasem zapach traci na intensywności, więc jest ok. Z tym, że ten zapach nie jest jakoś szczególnie wyszukany, ma takie typowo perfumeryjne nuty, a wolałabym coś mydełkowego. No ale dramatu nie ma. Ma lekką, lekko wodnistą nawet, żelową, konsystencję i bardzo dobrze się nabiera na pipetę i dobrze się wchłania. Nie zastyga i tym samym nie pozostawiana skórze rolujących się resztek jak to czasami bywa. Robi to co ma robić, czyli jest po prostu dobrym wsparciem nawilżającym dla kremów i olejków. Jak dla mnie to jest ok i pewnie jeszcze po niego sięgnę.

Bardzo ciekawe serum, daje efekt nawilżenia i ukojenia. Zamknięte w szklanym flakoniku, dozowane za pomocą pipetki. Jest jednak trochę gęste i zapewne nie każdemu taka formuła będzie odpowiadać. Kuleczki w nim zawarte łatwo się rozpuszczają i nie pozostają na skórze. Jest średnio wydajny, a przy nakładaniu i wsmarowywaniu, lekko się pieni, potem też nieco klei, lecz po chwili wszystko się ładnie wchłania. Ogólnie polecam ten produkt, warty wypróbowania, swoje zadanie spełnia jeśli chodzi o nawilżenie, jednak nie każdemu może spodobać sie sama formuła tego serum.

To serum ma dość gęstą konsystencję. Osobiście wolę bardziej lejące formuły ale sprawdza mi się w wieczornej pielęgnacji więc jest w porządku. Kuleczki szybko się rozpuszczają. Po nałożeniu większej ilości trochę się pieni ale po chwili wchłania się całkowicie i to nie przeszkadza. Faktycznie czuć nawilżenie ale czy kupię ponownie nie wiem sama bo jednak jest trochę za gęsty jak dla mnie.

Mam cerę mieszaną, w kierunku tłustej. Zastosowanie kremu nawilżającego w dzień, latem nie wchodzi w grę, bo skończyło by się efektem mocno nieświeżej skóry. Rano stosuję serum zamiast kremu i sprawdza się całkiem dobrze. Natomiast na noc pod krem. Jest ono przyjemne w użytkowaniu. Na lekką, żelową konsystencję i świeży zapach. Szybko się wchłania. Daje uczucie ukojenia. Pozostawia nieco lepką warstwę, ale skóra się nie świeci. Skóra wydaje się być nieco bardziej ujędrniona. Dobrze nadaje się pod makijaż. Makijaż nie warzy się, nie spływa. Jednak mnie osobiście czegoś brakuje. Chciałabym żeby skóra była mięciutka, gładka. Taki efekt dają dobre maseczki nawilżające. Tutaj tego niestety nie ma. Wręcz po stosowaniu tego serum czuję częstszą potrzebę użycia peelingu, bo mam wrażenie, że powstaje mi więcej twardych zaskórników. Mam też pewną uwagę co do opakowania. Szyjka opakowania jest niewiele szersza od pipety, natomiast serum lubi się trzymać pipety. Efekt jest taki, że przy chowaniu pipety do środka bardzo trudno jest zamknąć opakowanie bez wypłynięcia części serum, tego co pozostaje na pipecie. Gdy opakowanie było pełne zmarnowałam w ten sposób sporo serum i tak w niecałe 2 tygodnie zniknęło pół buteleczki. Będę szukać dalej mojego idealnego serum. Może to przypadnie do gustu, osobom, które nie mają problemów z gładkością skóry.