Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Kremy z filtrem do twarzy

Bielenda Professional SUPREMELAB Sun Protect, Nawilżający krem ochronny SPF 50 PA ++++ 

3,8 na 54 opinie
flame2 hity!
50% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,8 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 50% osób
  • Pushann
    Pushann
    4 / 5
    4 marca 2025 o 17:33
    Lekki krem z filtrem
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Bardzo lubię kremy Bielendy z filtrem, do tej pory każdy był albo dobry albo idealny. Osobiście lubię mokre, a nawet tłuste wykończenie i mocne uczucie nawilżenia. Tym razem krem jest bardzo lekki, szybko się wchłania i nie czuć go na skórze. Myślę, że dla kogoś kto lubi lekkie, nietłuste kremy to będzie idealny. Opakowanie oczywiście jak to u Bielendy rewelacja, jedna pompka to porcja na raz, higieniczne oraz próżniowe, pozwala na wykończenie produktu do końca.
    Zalety:
    • Lekki
    • Szybko się wchłania
    • Opakowanie
    Wady:
    • Dla mnie zbyt delikatny
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 lipca 2024 o 1:02
    Bardzo żałuję zakupu
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Szczerze żałuję, że zdecydowałam się na zakup tego kosmetyku. Pozytywne opinie w internecie spowodowały jednak, że do tego kremu podeszłam z nadzieją na odczarowanie filtrów Bielendy, które dotąd zawodziły mnie swoim bieleniem, grudkowaniem, rolowaniem i spływaniem. Zamówiłam krem z oficjalnego sklepu marki i... mówiąc krótko: odczarowania nie było. Najsmutniejsze, że początek wydawał się naprawdę obiecujący. Umieszczony w higienicznym airlessie kosmetyk przy dozowaniu miał konsystencję gęstego kremu, jednak na twarzy stawał się zaskakująco lekki, niemal wodnisty. Początkowo ładnie się rozprowadzał i wydawało się, że aplikacja zajmie minutę. Również zapach mile zaskoczył swoją lekkością z wyczuwalną owocową nutą. Ochrona przed UVA podana została w skali PA i wynosi maksymalne w tej skali cztery plusy (czyli >16), choć w dzisiejszych czasach to bardziej standard niż dokonanie. Niestety moje nadzieje na sprawną aplikację szybko zniknęły, gdy wszechobecne smugi spowodowały, że aplikacja zamieniła się w syzyfowe prace. Rozsmarowywanie tych smug to istna walka z wiatrakami - rozmasuję je w jednym miejscu, pojawiają się w drugim, rozmasuję w drugim, pojawiają się w trzecim i... wracają w pierwszym. Wklepywanie tylko pogarsza sprawę, tworząc wrażenie "ciastkowania". Zgodnie z zaleceniem producenta pozostawiałam krem do wchłonięcia, ale nawet po dłuższym czasie nic się nie zmieniało i krem dalej szpecił skórę wszechobecnymi smugami, a po czasie także zbierającymi się, białymi fragmentami na całej twarzy. Stosunkowo "najlepiej" krem wyglądał, gdy nakładałam go stopniowo warstwami w minimalnych porcjach i dosłownie dwoma krótkimi szybkimi ruchami rozprowadzałam, żeby zdążył się wchłonąć przed pojawieniem się smug. Niestety jest to bardzo czasochłonne i o ile w filtrze Eveline metoda minimalnych porcji dokładanych warstwami u mnie działała, tak tu pod koniec widać było, że krem już się nie wchłania i białe ślady zaczynały się osadzać na skórze. Po reaplikacji problem ze smugami wracał zresztą z podwójną siłą, bo wszystko zaczynało jeździć, wręcz pływać po skórze. Poza smugami problemem okazało się też bielenie, co mnie zaskoczyło, bo przed zakupem we wszystkich dostępnych opiniach w internecie przeczytałam, że krem nie bieli. Fakt, nie pozostawia śnieżnobiałej maski, ale nie oznacza to też całkowitego zniknięcia koloru kremu z twarzy. U mnie akceptowalnie krem wygląda tylko do chwili nałożenia ok. 0,3-0,4 g, czyli mniej niż połowy wymaganej porcji. Później zaczyna się zbierać i bielić. Nie po to poświęcam długi czas na dokładne rozprowadzenie kremu i wmasowanie wszelkich smug, by po godzinie zobaczyć na twarzy ponownie wyłaniające się białe obszary. To jest widoczne gołym okiem, a gdy dotknę palcem twarzy, cały opuszek jest świecący i biały. W kontekście kremu za niemal 100 złotych jest to po prostu niedopuszczalne. Chcąc zużyć ten nieszczęsny krem, zaczęłam stosować go na zewnętrznej stronie dłoni. Wydawałoby się, że gładsza powierzchnia pozwoli go okiełznać. Nic z tego. Bez względu na to, czy wmasowuję go minutę, czy pół godziny, efekt jest równie opłakany. Krem pozostawia smugi, zbiera się i nadaje skórze niezdrowy żółtawy wygląd z białymi fragmentami. Powierzchnia dłoni wygląda wtedy fatalnie. Nawet w marketingu się nie popisali, reklamując krem tekstem "pozostawię Twoją skórę gładką i delikatną"... Jako posiadaczka skóry wrażliwej raczej liczyłabym na "wzmocnioną", "zregenerowaną", "odbudowaną". "Delikatną" to ja mam po drażniących kosmetykach, a podejrzewam, że nie to autor miał na myśli. PODSUMOWANIE: Teoretycznie ten krem ma swoje zalety, tylko co z tego, skoro zupełnie nie mogę z niego korzystać. Czasochłonna aplikacja kompletnie skreśla go ze stosowania na co dzień, a bielenie i smugi zupełnie wyłączają z użytkowania wśród ludzi. Mimo wielu szans krem dosłownie ani razu nie sprostał moim oczekiwaniom, a już zupełnie dałam sobie spokój, gdy w cieplejszy dzień (nawet nie upał) zgrudkował się na szyi i zaczął spływać, brudząc dekolt. Nie wiem, czy mam wadliwy egzemplarz, ale wiem, że to już kolejny filtr Bielendy, w którym pojawiają się dokładnie te same problemy. Uradowałoby mnie, gdyby marka zamiast kolejnych nowości stworzyła jeden konkretny SPF z prawdziwego zdarzenia, który zużyję z przyjemnością bez żadnych problemów. Na razie szkoda mi pieniędzy na kolejne rozczarowania. Rodzaj cery w trakcie stosowania: sucha, wrażliwa i skłonna do podrażnień Sposób stosowania: jako jedyny kosmetyk na oczyszczoną skórę Wielkość porcji: na samą twarz ok. 0,8 g, a przy potrzebie nałożenia na szyję i dekolt oddzielna porcja
    Zalety:
    • deklaracja ochrony także przed HEV i IR
    • opakowanie airless
    • dodatkowe działanie pielęgnujące skórę (w składzie m.in. ceramidy)
    • akceptowalny, początkowo owocowy zapach
    • brak szczypania, łzawienia oczu (co było dla mnie uciążliwe w wersji satynowej)
    • wykończenie na suchej skórze: glow
    Wady:
    • uporczywe bielenie
    • bardzo czasochłonna aplikacja
    • w trakcie aplikacji uciążliwe białe smugi
    • po czasie pojawiające się białe plamy
    • na skórze tłusta konsystencja i śliska w dotyku powłoka
    • osadzanie się w brwiach i przy linii włosów
    • na mojej suchej i wrażliwej skórze brak deklarowanego ukojenia
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    7 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 30 czerwca 2024 o 22:38
    Prawdziwa perełka!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Bielenda Professional SPF to prawdziwa perełka wśród produktów ochrony przeciwsłonecznej, oferująca wszechstronną ochronę i komfort użytkowania. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na jego szerokie spektrum ochrony – zapewnia zabezpieczenie przed promieniowaniem UVA, UVB, a także HEV (światłem niebieskim) i IR (podczerwonym). To sprawia, że produkt doskonale chroni skórę przed wieloma rodzajami szkodliwego promieniowania, co jest szczególnie ważne w kontekście codziennego narażenia na działanie różnorodnych źródeł światła. Jednym z kluczowych plusów tego SPF-u jest jego satynowe wykończenie, które sprawia, że skóra wygląda zdrowo i promiennie. Formuła nie bieli się i nie roluje, co często bywa problematyczne w przypadku innych kremów z filtrem. Dzięki temu produkt można bez obaw nakładać na każdy typ cery, niezależnie od jej kolorytu. Dodatkowo, Bielenda Professional SPF nie podrażnia skóry, co czyni go idealnym wyborem nawet dla osób o wrażliwej skórze. Produkt zawiera także szereg wartościowych składników pielęgnacyjnych. Beta glukan działa kojąco i wzmacnia barierę ochronną skóry, probiotyki pomagają utrzymać jej naturalną mikroflorę, a ekstrakt z wąkroty azjatyckiej wspiera regenerację i działa przeciwzapalnie. Dzięki tym składnikom, Bielenda Professional SPF nie tylko chroni przed słońcem, ale również pielęgnuje skórę, poprawiając jej ogólną kondycję. Co więcej, ten SPF jest idealny pod makijaż. Dzięki lekkiemu, satynowemu wykończeniu stanowi doskonałą bazę pod podkład, zapewniając długotrwały i nieskazitelny efekt. Makijaż trzyma się na nim doskonale przez cały dzień, bez konieczności poprawek. Podsumowując, Bielenda Professional SPF to wyjątkowy produkt, który łączy w sobie zaawansowaną ochronę przeciwsłoneczną z wysokiej jakości pielęgnacją. Jest to świetny wybór dla każdego, kto szuka niezawodnej ochrony i jednocześnie chce zadbać o zdrowie i wygląd swojej skóry. Dodam, że kupiłam go na wyprzedaży za 8.5 zł!
    Zalety:
    • lekkie, satynowe wykończenie
    • idealny pod makijaż
    • zawiera beta glukan, prebiotyki oraz ekstrakt z wąkroty azjatyckiej
    • nie bieli ani nie roluje się
    • wygodne opakowanie z pompką
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 sierpnia 2023 o 12:23
    Kandydat na hit
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Po testach wielu koreańskich i francuskich kremów przyszedł czas na coś z polskiego rynku. Zakup był obarczony jakimś ryzykiem, bo na dzień zakupu na Wizażu nie miał żadnych opinii. Zachęciła mnie promocja -50% na stronie Bielendy. Wyszło 32zł, na prawdę, to się już nie zdarza, więc od razu poszedł na pierwszy ogień w czasie mojego urlopu. Konsystencja jest kremowa, ale bardzo, bardzo lekka. Bieli w pierwszym styku ze skórą, ale po wsmarowaniu od razu biel się wtapia. Delikatnie wyświęca twarz, tak na satynę, wygląda to na prawdę zdrowo, lubię ten efekt. Najgorsza cecha to, to że się trochę lepi. Trzeba przypudrować, a jak zostawiam to niby ten efekt się wytraca, ale przy rozpuszczonych włosach jest kicha. Gdy dostanie się do oka to bardzo szczypie, ale gdy daję go ostrożnie na powieki to jest w porządku. Bardzo dobrze się reaplikuje. Ma właściwości nawilżające, jest to duży plus. Po nałożeniu czuję przyjemną miękkość i ukojenie. Zazwyczaj stosuję kremy spf na serum nawilżające, ale tutaj ta czynność mogłaby być pominięta. Skład jest super, są ceramidy i to jest ich sporo, dodatkowo ekstrakty i pantenol, nie ma w sobie alkoholu. Nie podrażnił mnie, ani nie zapchał, a jestem pod tym względem bardzo wrażliwa. Ma lekko kosmetyczny zapach. Opakowanie jest z pompką, typu aitless - mój ulubiony typ. Buteleczka jest malutka i poręczna, bardzo praktyczna w użytkowaniu. Kosmetyk ma wysokie oznakowanie UVA, aż cztery plusiki, czyli praktycznie najwyższe. Mało który producent taką informację podaje. Super, że tutaj się pojawia. Jestem w stanie przełknąć to szczypanie i delikatne lepienie, bo konsystencja, wykończenie i działanie nawilżające są bardzo przyjemne. Regularna cena to ok. 70zł - też jest do przełknięcia, jeśli wiem, że jest to kosmetyk niezawodny. A w tym przypadku jest! Nie wiedziałam go nigdzie stacjonarnie, trochę szkoda, może to się jeszcze zmieni.
    Zalety:
    • bardzo lekka konsystencja
    • wykończenie satynowe
    • brak bielenia
    • super skład, właściwości nawilżające i pielęgnujące
    • nie ma w składzie alkoholu
    • nie podrażnił ani nie zapchał
    • oprócz UVB 50 wysoka ochrona UVA
    • wygodne opakowanie
    Wady:
    • w kontakcie z okiem szczypie
    • trochę się lepi
    • słaba dostępność stacjonarnie
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    17 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.