Jedyna wadą,która wyklucza go z używania u mnie na szyję czy dekolt jest zawartość parafiny w składzie,co u mnie czasem kończy się wypryskami w tym miejscu.
Wielka szkoda, bo miałam w zamiarze tym masłem podbijać zapach moich perfum Dior Pure Poison, ale sprawdza się, to w opcji na nadgarstku :).
Ma równie fajny zapach jak żel -krem pod prysznic, niestety nie utrzymuje się na skórze jakoś wybitnie długo,na pewno po użyciu obu zapach jaśminu unosi się w łazience jeszcze przez jakiś czas.
Ma przyjemną konsystencję, nie jest tępe,czy zbyt gęste, nie jest to typowe gęste masło do ciała,które trudno rozprowadzić i wchłania się godzinami.
W początkowej fazie lekko bieli,ale szybko to zanika, wchłania się też całkiem dobrze,może nie jak lekki balsam do skóry, ale jak mleczko do ciała o bardziej zwartej konsystencji.
Założmy,że po wyjściu spod prysznica po 10 -15 minutach można spokojnie się ubierać. Zostawia subtelną warstwę okluzyjną która nie lepi się na skórze.
Ja używam go wieczorem,pomijając partie skóry jak dekolt i szyja,tam skóra jak wspominałam miewa też tendencje do zapychania i z zasady staram się nie kłaść tam produktów z parafiną.
Zakładam,że posiadaczki suchych skór mogłyby go używać po porannym prysznicu, moja skóra należy raczej do tych normalnych, tylko dekolt i szyja miewają jak wspominałam inne potrzeby,tam po prostu używam kosmetyków do twarzy.
Jeśli chodzi o efekty na skórze,to są przyjemne, lekko nawilżona, wygładzona i zmiękczona skóra, subtelnie odżywiona. Jest to regeneracja na przyzwoitym poziomie, ale może być za delikatna na noc dla skór suchych.
Rano już raczej nie odczuwam żeby na skórze był,ale też nie jest sucha,czy szorstka, szczególnie w okolicy łydek, chociaż tam czasem odczuwam subtelny niedosyt.
Myślę,że w tej cenie i zważywszy na fajny zapach jest to produkt na solidne 4.
Wydajność jest średnia, po ponad miesiącu używania zostało mi tak 1/3 opakowania,nie w każdym dzień używałam go na całe ciało,ale na pewno nogi,przy bardziej intensywny używaniu starczy raczej na miesiąc.
Jeśli oczekujemy czegoś co nas nie oblepi,ale nawilży i lekko odżywi skórę, mając przyjemna konsystencję i zapach,to powinnyśmy być zadowoleni.
Nie odczułam też po nim żadnych podrażnień, ale po goleniu staram się nie używać produktów z parafiną,wtedy sięgam po kosmetyki bez niej albo gęste masła.
Możliwe,że jeszcze do niego wrócę. W duecie z żelem sprawdza się całkiem fajnie.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie