Lierac Arkeskin, The Menopasue Day Cream Krem na dzien w okresie menopauzy

Krem przeznaczony dla kobiet w wieku okołomenopauzalnym. Ja się do takowego zbliżam nieuchronnie i zgadza się – krem mnie zachwycił :) Kremik jest zamknięty w estetycznym słoiczku, z oszczędną, elegancką grafiką, wygodny w użyciu. Jest wydajny – stosowałam go raz na dzień, wystarczył mi na dokładnie 10 tygodni. Pięknie pachnie – zapach jest trudny do określenia, lekko kwiatowy ale taki ciepły, otulający, bardzo mi pasuje – co się rzadko zdarza bo do twarzy preferuję kosmetyki bezzapachowe. Produkt bardzo szybko się wchłania, pozostawia na skórze delikatną warstwę okluzyjną ale taką naprawdę delikatną – absolutnie nigdy mi się nie zrolował. Rozprowadza się idealnie. Nie podrażnia i nie uczula, nie zapycha. Działanie: krem przede wszystkim bardzo zmiękcza skórę, doskonale wygładza, skóra jest po nim nieprawdopodobnie miła w dotyku. Stosowałam go w sezonie zimowo – wiosennym, doskonale poradził sobie z trudnymi warunkami atmosferycznymi, moja nadreaktywna skóra była zdecydowanie mniej zaczerwieniona od mrozu czy wiatru (choć w założeniu nie ma takiego działania). Łagodził mi podrażnienia po kwasach i po retinolu. Świetnie ujędrnia, nawilża, odżywia. Co dla mnie najważniejsze – jego działanie nie jest powierzchowne, efekty utrzymują się przez dłuższy czas i są naprawdę widoczne, moja wiecznie niedospana twarz wygląda po nim na wypoczętą i o dobre kilka lat młodszą... Jeden z najlepszych kremów, jakich używałam. Z przyjemnością sięgnę po kolejny słoiczek i wypróbuję wersję na noc. HIT!

Bardzo dobry krem, byłam z niego bardzo zadowolona. Stosowałam go rano pod podkład. Produkt bardzo dobrze nawilża twarz, szybko się wchłania oraz nie pozostawia na twarzy tłustej powłoki. Podkład super na nim się rozprowadza. Zapach jest lekki kwiatowy. Jedynie co, nie zwróciłam uwagę na to, że produkt jest przeznaczony dla kobiet w menopauzie.