Ok - działanie na czwórkę, ma właściwości ujędrniające, ale nie jest wybitna. Kiepsko docięta
Próbowałam już kilku rodzajów masek z serii na każdy dzień tygodnia - z tej jestem zadowolona, choć muszę przyznać, że nie jest specjalnie rewolucyjna w działaniu. Na pewno dobrze nawilża i faktycznie ma działanie ujędrniające skórę (jest ona wygładzona, wygląda lepiej) - ale też nie jest to nic rzucającego się wyraźnie w oczy, jak w przypadku niektórych moich ulubionych masek w płachcie. Niemniej, warto wypróbować. Maski z tej serii mają przyzwoite ceny, często bywają na promocjach, a w działaniu - zależy od rodzaju, ale można znaleźć tu coś dla siebie.
W saszetce znajduje się sporo formuły - maska jest konkretnie nasączona i warto rozkładać ją na umywalką. To, co mi nie odpowiada, to rodzaj tkaniny, z jakiej jest wykonana - jest bardzo wiotka, cienka, trudno się ją rozkłada i łatwo ją przy tym porozciągać lub nawet potargać. Materiał i jego docięcie to w ogóle najsłabszy punkt tej maski: ma wycięte wielkie otwory, które mogą nie pasować większości osób, maska jest naprawdę sporą płachtą, którą w wielu miejscach trzeba dopasowywać "na zakładkę". Wokół ust i pod oczami zostaje mi na przykład mnóstwo przestrzeni, która mogłaby znajdować się pod materiałem, szkoda. Niestety wszystko tutaj układa się źle, tu odstaje, tu zakrywa za dużo - i im więcej używałam innych masek, które były pod tym względem dopracowane, tym bardziej maski Lomi Lomi wydają mi się rozczarowujące i niestety z tego powodu oceniam je słabiej niż kiedyś. Bardzo irytuje mnie, że maska jest docięta w sposób zupełnie nieracjonalny - w jednym miejscu materiału jest za dużo, a w innym, jak miejsce nad górną wargą, materiału jest tak mało, że zmienia się w sznureczek i niczego nie przykrywa (dodatkowo jakby rozciąga się podczas poprawiania). U góry przy nosie odstaje, za to włazi z kilkucentymetrowym nadmiarem na włosy. Nie powiedziałabym, że moja twarz jest jakaś nietypowa, obawiam się, że u większości osób może wystąpić ten sam problem.
Działanie - jak wspomniałam, zadowalające, ale na pewno nie na piątkę. Nawilżająco - ujędrniające, wygładzające skórę, w stopniu umiarkowanym.
Dobrze, że formuły można dokładać podczas trzymania maseczki na twarzy i jeszcze coś doklepać po jej zdjęciu - zawsze ma to pozytywny wpływ na efekty zabiegu. Plusem jest, że po wchłonięciu się resztek maseczki można robić makijaż i nic się nie roluje, nie kłóci z podkładem.
Po wchłonięciu maseczki nakładam krem tak jak zwykle, choć muszę przyznać, że nie jest to konieczne - ja krem nakładam, bo moja cera ma spore skłonności do wysuszania, więc wolę dodatkowo ją zabezpieczyć :) Ale maska nawilża raczej wystarczająco w przypadku normalnej cery.
Pozostałe drobiazgi: zapach - na tyle delikatny, że słabo wyczuwalny, nienachalny; niestety - ogórkiem nie pachnie. Cena - ok, często w promocji; opakowanie - nie mam mu nic do zarzucenia.
Największy minus to dla mnie kwestia wygody stosowania: maska jest duża i nielogicznie podocinana, wymaga poprawiania, dociskania i kombinowania, jak ją ułożyć w miejscach, gdzie odstaje lub jest za mało / za dużo tkaniny; słabe dopasowanie może też powodować, że będzie się odklejać w czasie trzymania jej na twarzy (choć na szczęście tu nie jest tak źle, odkleja się tylko w miejscach, gdzie trzeba ją zakładać na siebie celem dopasowania).
Z tego względu, w połączeniu z działaniem, które jak na maskę w płachcie jest po prostu lekkie, przeciętne, zostawiam ostatecznie 3 gwiazdki.
(moja cera: normalna w kierunku suchej)
Zalety:
- dobrze nasączona, długo nie wysycha na twarzy, pachnie bardzo delikatnie, działanie nawilżające i ujędrniające, cena, wygodna w podróży
Wady:
- ma kiepskie proporcje, słabo się dopasowuje (za małe otwory, płachta jest duża, a miejscami zbyt wycięta, na przykład między ustami a nosem); materiał cienki i łatwo rozciąga podczas rozkładania; działanie nie jest mocno widoczne, zapachu ogórka brak
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie