Lirene Dermoprogram Baza pod makijaż korygująca zaczerwienienia `No Redness` 

Baza ma fajną konsystencję, jest leciutka - to jest ogromny plus, mam wrażenie że delikatnie nawilża. Co do tego że koryguje zaczerwienienia - robi to bardzo średnio. Efekt kryjący ma delikatny, dla mnie, zbyt delikatny. Czasem potrafi się zrolować i trzeba uważać przy nakładaniu. Nie jest to zły produkt, ale hitem też nie będzie.

Baza w zielonym kolorze, która w założeniu ma redukować zaczerwienienia. Sprawdza się przy delikatnych i niewielkich czerwonych plamkach - przy intensywniejszych nie daje efektu korygującego. Konsystencja ok - nie za gęsta, ani też niezbyt lejąca. Warto odczekać z nałożeniem podkładu kilka minut, aż baza się dobrze wchłonie. Spokojnie można stosować po nałożeniu kremu do twarzy - produkt nie waży się i nie roluje.

bardzo lubie ta baze uzywac ale nie na cala twraz tylko akurat tam gdzie mam najwiecej plamek czerownych i dla mnie onaspelnia moje oczekiwania bo sa naprade mniej widoczne zpach ma fajny i delikatny cena jest okey produktu na dlugo wystrcza co wazne baza nie zapycha a dla mnie to juz wielki plus , makijaz z nia jest latwiejszy i naorawde sie dlugo utrzymuje

Jedna z gorszych baz jakie miałam, bardzo słabo łagodzi zaczerwienienia. Wodnista, zbyt lekka konsystencja, mimo zielonego koloru nie łagodzi czerwoności skóry. Szybko się wchłania, daje odrobinę lepsze nawilżenie i natychmiast znika, a w przypadku tego produktu chodzi o maskowanie czerwonych plam na twarzy. Niestety w moim przypadku działanie nikłe, przy lekkich podkładach czerwony kolor skóry zwłaszcza na policzkach jest widoczny.

Nie wiem jak sprawdza się na cerze naczynkowej, skłonnej do zaczerwienień, ale przy cerze problematycznej, z wypryskami nie sprawdza się wcale. Bardzo trudno się rozprowadza, jak nałożymy więcej to się roluje, zaczerwienień po wypryskach i tak nie maskuje, więc dla mnie nie ma sensu jej stosować... niestety.

Bardzo liczyłam na ta baze, gdyz moja skora jest pełna zaczerwienien i blizn. Marzylam o tym, zeby nie było ich tak widac po nalozeniu podkladu. Niestety nie tym razem. Moze zaczne od tego ze ma bardzo ciężka konsystencje, ciezko sie rozprowadza i w moim odczuciu pachnie bardzo chemicznie. Po jej nałożeniu ciezko rozsmarowac podklad czy korektor, skora jest napieta i sucha a czerwone plamki jak bylo widac, tak dalej są.

Czytam recenzje i trochę nie rozumiem tak dużo negatywnych opinii o tym produkcie... Używam tego produktu już od 6 miesięcy... Mam cerę naczyńkową- co w szczególności widać na policzkach i czubku nosa ;) Produkt spełnia moje oczekiwania, już od razu po nałożeniu produktu cera staje się matowa i widać redukcję zaczerwienienia, dodatkowo rozświetla twarz. Dodatkowym atutem jak dla mnie to jest to, że baza utrwala makijaż, twarz jest wygładzona. Produkt dla mnie jest "must have" w mojej kosmetyczce. I ten świeży zapach ! Polecam! Jedynym minusem jest dość niewygodna aplikacja bazy, ciężko wycisnąć produkt gdy się już kończy :)

Dziś przychodzę z opinią na temat bazy firmy Lirene. Producent obiecuje nam redukcję zaczerwienień, ujednolicenie kolorytu skóry, wygładzenie cery oraz przedłużenie trwałości makijażu. Ja jako posiadaczka cery mieszanej, ze skłonnościami do wyprysków i wieloma przebarwieniami stwierdziłam - strzał w dziesiątkę, wszystko czego potrzebuję! Otóż, niestety zawiodłam się, a dlaczego? Oprócz lekkiego wygładzenia cery, nic co obiecuje producent nie zostało spełnione. Plusy są takie, że produkt posiada miniaturowe drobinki brokatu, więc delikatnie rozświetla, przyjemnie pachnie i ma lekką konsystencję. Nie zapycha, ani nie pozostawia zielonego koloru na twarzy. Podoba mi się bardzo również opakowanie, a jego cena regularna w Rossmanie to 30,99 zł. Szkoda, ponieważ bardzo liczyłam na ten produkt. Owszem ma kilka zalet, ale nie spełnił głównych zadań.

Lirene „No Redness” to druga testowana przeze mnie baza od tej firmy i po raz drugi zawód. + Dostępność, + Wydajność, + Szybko się wchłania. - Cena nie adekwatna co do jakości, - Nie utrwala makijażu, - Opakowanie - ciężko dozować produkt, - Nie koryguje zaczerwienień.

Kupiłam tą bazę zachęcona informacją że świetnie redukuje zaczerwienienia, z którymi mam straszny problem. Już po pierwszym razie zauważyłam że wysusza moją skórę, nie wchłania się odpowiednio przez co późniejszy makijaż wygląda okropnie, roluje się na skórze.

na mojej twarzy kompletnie się nie sprawdziła, nie działała na zaczerwienienia i do tego te drobinki, których nie znoszę. twarz po godzinie od zrobienia makijażu wyglądała gorzej niż przed użyciem bazy, z całego makijażu robiło się ciasto a makijaż schodził nawet pod bibułką matującą.

Baza daje efekt lekkiego połysku - taka syrenka. Kiepsko zgrywa się z podkładami, próbowałam z podkładem lirene (perfect tone), avon (rozświetlająco-antystresowy), l'oreal (infaillible fresh wear) - każdy po jakimś czasie jest zwarzony, bez bazy natomiast każdy z wymienionych podkładów wygląda bardzo dobrze. Wysusza skórę wokół ust. Ogólnie już po 2-3 godzinach wygląda bardzo, bardzo kiepsko. Za to trwałość na 5 - trzyma się twarzy bardzo mocno. Redukcja zaczerwienień jest identyczna jak z bazą matującą więc nie wiem po co osobny produkt? Z tej serii o wiele lepsza jest baza matująca.

Najlepsza baza do suchej i zaczerwienionej skóry. Natychmiast łagodzi podrażnienia i daje efekt nawilżonej z ujednoliconym kolorytem skóry. Już po chwili można zobaczyć znikające zaczerwienienia. Idealna jest dla osób mających trądzik. Wystarczy nawet do kilku miesięcy. Jak za taką cenę, bardzo polecam.

Wzięłam ten produkt z czystej ciekawości i korzystając z promocji -55% w Rossmanie. Bardzo nie lubię drobinek w bazach, a ta miała. Konsystencja była dość gęsta, łatwo rozprowadzało się po twarzy. Rumieńce oraz delikatne zaczerwienienia zakrywał, ale nie radził sobie z mocniejszymi plamami na twarzy. Trwałość makijażu nie była przedłużona.

Kiedy zobaczyłam ze w Rossmanie jest przecena na ten bazę, to stwierdziłam ze to wspaniała okazja zeby spróbować czegoś nowego na te me nieszczęsne naczynia. Tak mam cerę naczynkową, cera jest na codzień lekko zaczewieniona na policzkach co ukrywam pod podkładem, kiedy ktoś mnie zawstydzi, jest mi za gorąco czy też napiję się trochę alkoholu to rumień się reaktywuje, zaskakuje na policzkach tak ze wyglądam jak burak :D trochę to jest urocze bo nie trzeba używać różu, ale tak na serio to staram sie ten rumień zawsze jakoś ukryć. Niestety tą bazą nie da się tego zrobić. Mam odnośnie niej mieszane odczucia... Podoba mi się jej konsystencja która całkiem nieźle się po skórę rozprowadza, troszkę jest zbita i potrzeba dłużej chwili żeby ją dobrze rozsmarować po buzi, to właśnie jest dziwne bo z wyglądu wygląda na lekką konsystencje, no ale jednak pozory mylą. Ja używam jej głównie na policzki bo tam ten rumień najbardziej się objawia. Podoba mi się też jej zapach, jest delikatny i neutralny, lubię też to że ma w sobie delikatne błyszczące drobinki dzięki czemu łagodnie rizświetla moją buzię. No ale jeśli chodzi o zielony pigment który ma zakryć naczynka to ni cholery nie potrafię tego zauważyć, baza po prostu tego nie robi. Owszem zakrywa lekko ale to nie jest efekt którego oczekuje i który mnie zadowala. Może bardziej nada się u dziewczyn które posiadają małe zaczerwienienia... No nie wiem.. Nie jestem zadowolona z jego działania. Jeśli chodzi otrzymanie makijażu to też nie jest to jakieś znamiennite działanie.. Ja maluje się o 6 rano a zmywam makijaż około 22 i wtedy na policzkach wychodzi ten mój rumień spod podkładu, nie sądzę więc aby ten produkt pomagał w utrzymaniu podkładu.. Bez niego zauważam taki sam efekt jak i z nim. Cóż kończąc już moja opinię zaznaczenie produkt jest wydajny i nie drogi, ja jednak bede rozglądać się za innym produktem, kto wie moze niedługo znajdę bazę idealną. Do tej na pewno już nie wrócę.

Baza ma fajny delikatny zielony kolor i lekki zapach.Mam problemy z zaczrwienioną skóra,dlatego skusiłam sie na jej zakup,jednak oprócz ciekawego koloru i zapachu,baza nie koryguje zaczerwienień,po nałożeniu podkładu,źle sie dostosowuje i skóra zaczyna sie błyszczeć,nie polecam.

Baza absolutnie nie jest dla mnie. Nie koryguje zaczerwień, pozostawia na skórze tak mokrą warstwę, że nie mogę nałożyć na tę bazę podkładu. Wówczas podkład zmieszałby się z tą bazą, co dałoby komiczny efekt. Ładnie pachnie, to tyle.

Niestety jednym z problemów mojej cery są liczne przebarwienia i bardzo widoczne naczynka na nosie. Kupując tą bazę liczyłam, że w jakimś stopniu uda mi się ukryć mój problem. Zakupiłam bazę, wypróbowałam i na mojej twarzy zrobiła ona jedno wielkie NIC. Naczynka pozostały dalej widoczne, makijaż nie trzymał się ani odrobiny lepiej, jednym słowem ROZCZAROWANIE. Baza ta stanowiła jedynie kolejną niepotrzebna, zapychającą warstwę kosmetyku na mojej twarz. Cena produktu średnia, na szczęście kupiłam ją na promocji. Nie polecam.