To moje pierwsze spotkanie z tą marką i niestety okazało się koszmarnym falstartem.
Na podkład zdecydowałam się, kiedy wycofano mój ulubiony fluid Bourjois (rozświetlający "like after 10 hours sleep"). Stwierdziłam, że czas znalezć mu godnego następcę, a skoro od kilku lat intersuję się zdrowym, ekologicznym żywieniem i zwracam uwagę na skład kosmetyków, to podkład do twarzy również powinnam zakupić bardziej "bio". Po przewertowaniu kilku for, padło na dr. Hauschkę. Udało mi się nawet znalezc sklep, w którym bezpośrednio go sprzedają, po uprzednim przetestowaniu sobie odcieni. Żaden z kolorów jednak nie przekonał mnie do końca, może dlatego, że światło ze świec w hammamie było niedostateczne, a obsługująca mnie pani widocznie gdzieś się spieszyła. Koniec końców zdecydowałam się wziąć dwójkę, czyli migdał. Jednak już następnego poranka pożałowałam swojego wyboru, albowiem :
- podkład koszmarnie się rozprowadza, ciężko i topornie. Skoro zawiera olejki w składzie, spdziewałam się lekkości, a on natychmiastowo zasycha na skórze. Trzeba nałożyć go naprawdę dużo, żeby dokładnie pokryć całą twarz.
- okropnie się ROLUJE, pozostawiając mi na buzi, zwłaszcza na szyi, szare paprochy! I to niezależnie od położonego pod niego kremu, próbowałam na wielu. Po pomalowaniu się, muszę zebrać z siebie zrolowane farfocle !
- zdecydowanie zbyt intensywnie pachnie jakimiś duszącymi olejkami eterycznymi, od których może rozboleć głowa. Po tygodniu używania miałam już serdecznie dosyć. Dla mnie nie jest to, jak podano w opisie : "świeży, odżywczy zapach roślinny".
- nie pokrywa dostatecznie, nie zakrywa właściwie nic. I choć lubię lekkie, delikatne fluidy, to przy tym niestety nie widać różnicy przed i po nałożeniu makijażu ! Wszystkie, nawet drobne niedoskonałości, tak jak były przed, tak pozostają po. Podkład służy tylko i wyłącznie bardzo delikatnemu ujednoliceniu kolorytu, ale jest to efekt naprawdę minimalniusi !
A do tego, okazało się, że wybrany odcień nie pasuje do koloru mojej cery, ponieważ wyraznie odznacza się na linii kości brody i razi kontrast pomiędzy kolorem czoła, a skórą głowy na przedziałku (jaśniejszą o dwa odcienie). Można powiedzieć, że to moja wina, broń cię jeżu nie producenta, ale co to znaczy, że : "Podkład jest optymalnie dopasowany odcieniem do cery" ?
Być może kosmetyk pielęgnuje skórę, ale to za mało jak na podkład do twarzy. Doktorek nie przekonał mnie do siebie, a niesmak pozostaje tak duży, że boję się sięgnąć po inne produkty tej firmy.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie