Shiseido BB for Sports, Wet Force BB SPF 50+ PA +++ Krem BB wodoodporny

Długo szukałam kosmetyku, który nie spływa z twarzy podczas upału. Jeżdzę cały rok na rowerze do pracy i często pojawiają mi się przebarwienia, ten kosmetyk jest idealny. Nie podrażnia, nie wysusza, wystarczył na cały sezon.

przetestowałam prawie wszystko co koreańskie..i niestety tragedia - przereklamowane, lepiące sie dziadostwo. A shiseido to japońskie cudo. Konsystencja rewelacyjna - wodnista jak w bb 5 in 1 garnier'a którego uwielbiam. Nie tylko dla młodych cer, mam 40 lat i dla mnie rewelacja- nie spływa z twarzy nie wysusza, cały dzień- ponad 8h idealna twarz - bez poprawek. Krycie ok- wiadomo stara twarz ma przebarwienia, naczynka- shiseido wszystko zakrywa

Jak dla mojej mieszano-tłustej skóry produkt jedyny ze względu na świetny filtr. Konsystencja lejąca, trzeba sprawnie nakładać palcami, bo szybko zastyga! Faktycznie wodoodporny, nie ściera się. Lekko kryjący, nie widać porów, ani przesuszonych skórek wokół nosa. Wybrałam go jako kompromis, bo niemożliwością dla mnie było nakładać krem SPF50+, a potem podkład, ze względu na przetłuszczanie i błyszczenie. Cena nie wydaje mi się jakoś szczególnie wysoka ze względu na wydajność. Niestety, ale nie trafiłam na lepszy.

Z początku nie byłam przekonana do tego kremu, ponieważ nie przepadam za kremami BB. Do tego podkłady nie lubią się z moją mieszaną cerą, szybko z niej spływając. Ale BB od Shiseido to strzał w 10! Świetnie przywiera do cery, nawilża. Do tego ma całkiem mocne krycie jak na krem bb i ładnie wygładza cerę. Daje efekt rozświetlenia i cera wygląda bardzo zdrowo. Dużym plusem są zawarte w składzie aminokwasy i antyoksydanty, których działania widać po kilku dniach :)

Najbardziej leista konsystencja z jaką miałam dotychczas do czynienia. Te fikuśne opakowanie z opalizującą naklejką bardzo mi się spodobało;) Na wstępie zaznaczę że podczas zakupu zostałam wprowadzona w błąd - w szafie Shiseido stał ten produkt a obok niego inny w identycznym opakowaniu różniącym się jedynie kolorem bo tamten był niebieski. Zapytałam panią ekspedientkę czym one się różnią więc objaśniła mi że oba to kremy bb z tym że jasny jest potoodporny a niebieski wodoodporny. Także tego... mam wodoodporny który miał być potoodporny . Koniec końców z tego jetem bardzo zadowolona. Ma troszkę pudrową konsystencję i dość szybko przywiera do twarzy więc trzeba sprawnie go aplikować. Osobiście nakładałam go jedynie palcami bo mam wrażenie że gąbka/pędzel pochłoną cały produkt. Krycie jest minimalne, bardzo ładnie wyrównuje koloryt i daje lekko pudrowo-satynowe wykończenie. Największą zaletą oczywiście są wysokie filtry. Nie miałam okazji wypróbować jego wodoodporności niestety więc się nie wypowiem na ten temat. Nie podkreśla skórek i daje bardzo minimalistyczny, naturalny efekt.

Kolejne wcielenia podkładu z filtrem shiseido to chyba najdłużej goszczące w mojej kosmetyczce produkty, takie które mam ciągle i jeszcze raz i nigdy ich u mnie nie brakuje. Gdy wycofano sun protection byłam wściekła. To był mój ulubiony podkład kryjący, na mojej cerze równie nie do zdarcia jak double wear a jednocześnie dużo bardziej naturalny. Lubiłam też niebieską plastikową buteleczkę ( w podróży niezastąpiona )oraz zapach produktu...( Pierwsze skojarzenie to ewidentnie mleczko do opalania i to takie mleczko którego używałam w dzieciństwie chodząc na basen miejski z Mamą. Vintage pełną gębą) Uv protective uwielbiałam jednako niemniej mimo baaaaaardzo niewielkich wręcz niewidocznych różnic w składzie produktu ten nieco bardziej ciemniał, był też bardziej kapryśny Nadal go mam niestety zaczął się kończyć wz z czym zajrzałam na strone internetową jednej z perfumerii żeby zamówić nowy.... Jakie było moje rzoczarowanie gdy okazało się że nie ma już jasnych kolorow!!! Za to obok mojego ulubionego kultowego i poznanego na wskroś podkładu... Tadam to. Wieściłam i przeczówałam dramat. Nie był drogi, wręcz tamszy niż klasyczna wersja, na ślepo kupiłam i trochę stał zamin wydenkowałam niebieską buteleczkę.... Bb jest idealnie zajebiaszczy.... Zapach pozostał ( jupi...no ja uwielbiam) , nadal jest lejący jak ...jak shiseido ( nie znam innych równie lejących podkładów...no może bobbi brown są porównywalne ). Krycie produktu jest średnie , nie jest lekkie ale napewno nie jest podobne do sun protective , podkład ( bb cream ?) wygląda obłędnie naturalnie , nie zastyga też tak szybko jak nasz klasyk. Wykończenie nie jest też już matowe a raczej jest milą dla oka satyną.... Bardzo się polubiliśmy od pierwszego kontaktu i choć teraz ja nawet nie maluje się już codziennie ( bo nie chce i nie muszę.... Lata chyba robią swoje i częściej wole posiedzieć na tarasie a oko przecia gnąć maskarą , niż kłaść pełen makijaż) to sięgam po niego często i z wielką ochotą :) moja buzia zawsze mi się w nim podoba... Naprawdę rewelacyjny produkt. W niezmienionej formie trzyma się u mnie do zmycia. Czy się spocę czy leże na kanapie czy jestem w ruchu cały dzień czy pada.... Trwa. Upiększa, trwa ...no i ten filtr ^^ Bardzo polecam bo jak na marke selektywną to naprawdę przyjazny cenowo produkt... A REWELACYJNY . Z czystym sumieniem polecam tak cerze normalnej jak i mieszanej.. Przy dobrej pielęgnacji także suchej. Warto dać mu szansę

Shiseido dzięki Ci!! W końcu alternatywa dla bardzo fajnego Shiseido Sun, który został zamieniony na Shiseido UV z tragicznym jak dla mnie skutkiem.. Używam od kilku dni ale już raczej się z nim nie rozstanę. Krycie dosyć średnie, ale mi wystarczy. Do tego filtr 50 i wodoodporność. No więcej chyba sobie nie można wymarzyć! Na twarzy wygląda naturalnie, nie eksponuje suchych skórek jak to potrafiło Shiseido UV. Tylko kolorystyka dosyć skromna ale jak na krem bb wybór z 3 kolorów to i tak rzadko spotykane.. Opakowanie - znana już plastikowa buteleczka, brak załączonej gąbki (jak było w Shiseido Sun i UV) ale jej mi nie brakuje, bo najlepiej się go nakłada jednak palcami ze względu na dosyć wodnistą konsystencję. Utrzymuje się na twarzy do wieczora. Produkt idealny zarówno na co dzień jak i na wakacje.

Krycie ma średnie, jednak mi to wystarcza. Przykrywa moje przebarwienia i delikatne krostki. Reszte zakrywam korektorem. Wytrzymał na buzi cały aktywny dzień w pełnym słońcu i pozostał niewzruszony. Cena jest wysoka, ale kosmetyk jest w pełni tego wart. Plusy; -trwały, -zdecydowanie wodoodporny, -oporny na ścieranie (wytarł mi się jedynie w miejscu, gdzie okulary dotykały nosa), -odporny na wilgoć i pot (przetrwał upały, gdy podróżował ze mną na Florydę), -ładny kolor, -nie robi efektu maski, -wysoki filtr, -wydaje się być wydajny, ponieważ jest bardzo rzadki, a aplikując "robi się go dużo". Minusy; -cena, -delikatnie oksyduje, -jedynie 3 odcienie do wyboru.