PUPA Vamp!, Ombretto Cotto Effetto Luminoso [Wet & Dry Eyeshadow] Cień wypiekany

Plusy(+) - pięknie się mieni - ładny morski cień - trwałość - opakowanie - pojemność - wydajność Minusy(-) - daje plamisty efekt - nie blenduję się dobrze - cena - bezużyteczny aplikator Podsumowując mam kolorek P130 i jest naprawdę bardzo ładny, ma wyjątkowy kolor, ale mimo to są lepsze i w korzystniejszej cenie.

PUPA - VAMP! Wet&Dry - wypikany cień do powiek - 405 Pojedynczy cień do powiek w pięknym, grafitowym kolorze z drobinkami połyskującymi. Zamknięty w ślicznym, eleganckim opakowaniu, do którego dołączony jest aplikator. Aplikator wg mnie nie jest zbyt dobry - bo jakiś taki "gumowy" więc na powiekę nakładałam go pędzelkiem. Cień nie osypuje się, ma świetną,, dobrą pigmentacje. Idealnie wygląda solo na powiece, ale też w połączeniu z innymi cieniami. Nie roluje się w załamaniu powieki, nie ściera się, ale łatwo zmywa się go płynem do demakijażu. Nakładać można go na sucho (ja własnie nakładam go tak), albo na mokro - wedle uznania. Wg mnie na co dzień jest zbyt ciemny, ale na specjalne wyjścia jak znalazł.

Jest to bardzo dobrej jakości cień do powiek, który możemy stosować zarówno na mokro jak i sucho. Stosowany na sucho ma bardzo dobrą pigmentacja i blask, dla mnie w zupełności wystarczający, stosowany na mokro, wiadomo robi jeszcze większe wrażenie, błyszczy się niesamowicie intensywnie. Mam kolor jasny waniliowy, więc może nie jest to jakiś super wieczorowy odcień ale mimo wszystko jest moc. Ostatnimi czasy królują paletki cieni, dlatego też większość pojedynczych poszło w odstawkę, ale ten mam nadal po ręką, ponieważ ze względu na odcień często też ze mną jeździ, nadaje się jako rozświetlacz. Jest to wypiekany produkt, ale ma dość aksamitną i miękką konsystencję. Bardzo przyjemnie się go nakłada, dobrze się chwyta powieki oraz pędzla. Na oko nakładam z reguły palcem, jako rozświetlacz nakładam pędzlem. Jest bardzo trwały i wydajny. Używam go już 3 rok i nadal jest go sporo. Opakowanie plastikowe, ale trwałe, ciągle się zamyka, nic się nie ukruszyło. W środku jest pacynka-pędzelek z gąbeczka, który jest dla mnie zupełnie bezużyteczny. Nie wiem jaka jest cena produktu, gdyż wygrałam go w konkursie.

Cien dla Srok ;) Mam jasny, waniliowy odcień nasycony milionem drobin. Iskrzy się obłędnie na powiekach, zwłaszcza nałożony na mokro. Ja preferuję na klej do brokatu z NYX. Daje trwały i nieziemski efekt. Świetny jako akcent w makijazu, jako taka kropka nad "i". Nie nalezy do najtańszych, ale jego jakość jest wysoka. Mimo, że nie jestem fanką tej firmy, to ten cień mnie urzekł. Polecam się skusić. Jest bardzo wydajny.