Sephora Collection, Rose Moisturizing Cream Kojący i przywracający blask różany krem nawilżający

Krem bez rewelacji. Lubię różane produkty do pielęgnacji twarzy, natomiast po tym kremie spodziewałam się czegoś więcej. Ma fajną konsystencję, odświeża cerę, bardzo szybko się wchłania i pozostawia nieprzyjemny efekt suchości. Generalnie mam wrażenie, że nie robi nic.

Tytuł mówi właściwie wszystko - nie spotkałam się jeszcze z kremem nawilżającym, który tak prędko by się wchłaniał nie zostawiając tłustego czy lepkiego filmu. Używam go na noc i na dzień, w nocy dzięki tempu wchłaniania nie boję się wcierania go w poduszkę, za dnia stanowi znośną bazę pod makijaż. Po tygodniu intensywnego stosowania skóra jest nieco bardziej aksamitna, sam krem bardzo dobrze się rozprowadza i jest relatywnie wydajny - szacuję, że w obecnym tempie zużyję go w miesiąc. Zapach nie jest nieprzyjemny, ale bardzo, bardzo słaby co może być tak wadą jak i zaletą. Dość ponurym zaskoczeniem jest jego cena w Polsce - ani we Francji ani w USA/Kanadzie nie osiąga równowartości 40 złotych, na które wycenia go nasza sephora. Polecam więc kupować go na przecenie.