Avon True Colour, SuperShock Volume Mascara Tusz do rzęs

To z Avonu Supershock to drugi tusz którego uwielbiam używać ze względu na jego szczoteczkę pogrubienie wydajność oraz to że nie rozmazuje mi się nawet przy drobnym załzawieniu.

Tusz jak za te pieniążki jest bardzo dobry, nie skleja rzęs, łatwo się rozprowadza, jest wydajny. Używam go codziennie do uzupełnienia makijażu do pracy i jak na moje wymagania sprawdza się znakomicie. Jedno opakowanie starcza mi spokojnie na 3 miesiące, Dostępny bez problemu u konsultantki AVON.

Avon True Colour SuperShock Volume Mascara to tusz, który obiecuje rewolucję w pogrubianiu i wydłużaniu rzęs. Już na pierwszy rzut oka, szczoteczka Volume Boost robi wrażenie. Jej syntetyczna, innowacyjna konstrukcja pozwala na precyzyjne i efektywne nałożenie tuszu. Przy pierwszym użyciu zauważyłam, że aplikacja jest wyjątkowo komfortowa i szybka. Dzięki szczoteczce, która doskonale zbiera tusz, mogłam uzyskać pełne pokrycie rzęs bez potrzeby ponownego zanurzenia w opakowaniu. Formuła SuperShock Volume Mascara jest rzeczywiście zaawansowana. Z mikrowłóknami, które działają jak małe gąbeczki, tusz idealnie pokrywa każdą rzęsę, dodając jej imponującą objętość. Tusz ma konsystencję, która dobrze się rozprowadza i nie tworzy grudek ani nie skleja rzęs. Dzięki temu rzęsy wyglądają na gęste i pełne, a efekt jest naturalny, ale wyraźnie zauważalny. Po nałożeniu tuszu moje rzęsy były widocznie grubsze i bardziej podkreślone. Obietnica do 12x większej objętości jest jak najbardziej realna, co sprawia, że tusz idealnie nadaje się na specjalne okazje, kiedy chcemy uzyskać efekt „wow”. Rzęsy były uniesione i pełne objętości, co dodaje spojrzeniu głębi i wyrazistości. Tusz dobrze trzyma się przez cały dzień, nie osypuje się i nie rozmazuje. Przez cały czas użytkowania, nie zauważyłam, aby powodował podrażnienia oczu, co jest istotne dla osób noszących szkła kontaktowe. Dodatkowo, łatwo się zmywa, co jest dużym plusem. Avon True Colour SuperShock Volume Mascara to solidny wybór dla osób szukających tuszu, który naprawdę podkręca i pogrubia rzęsy. Rewolucyjna szczoteczka i zaawansowana formuła dają świetne rezultaty – rzęsy wyglądają na gęste, długie i pełne objętości już przy pierwszym pociągnięciu. Jest to doskonały wybór zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje.

Tusz do rzęs Avon True Colour SuperShock Volume Mascara jest zapakowany w klasyczne, eleganckie czarno-srebrne opakowanie, które jest zarówno estetyczne, jak i funkcjonalne. Opakowanie jest solidne, a szczoteczka dobrze zabezpieczona przed wysychaniem. Produkt jest przystępny cenowo, co jest dużym atutem w porównaniu do tuszy z wyższej półki cenowej. Dostępny jest w katalogach Avon oraz w sklepie internetowym, co czyni go łatwo dostępnym dla szerokiej grupy konsumentów. Tusz pogrubia rzęsy oraz je wydłuża, ma całkiej fajną szczoteczkę jednak aby pogrubić rzęsy trzeba dać preparatu trochę więcej co sprawa, że pozostawia grudka i skleja rzęsy.

Tuszów do rzęs z firmy Avon używam od gimnazjum. Dobrze je kojarzę, bo zaczynałam z nimi swoją przygodę z makijażem. Ten tusz okazał się perełką za dosyć niską cenę. Zaczynając od szczoteczki, silikonowej, czyli takiej jaką lubię, idealnie się nią pracuje i dociera nawet do najkrótszych rzęs. Rusz świetnie rozdziela rzęsy i sprawia, że są one wydłużone i optycznie większe. Kosmetyku ten robi z rzęs istny wachlarz, nie wiem co jest tego powodem, ale efekt jest spektakularny. Do tego głęboka czerń, która z łatwością pokrywa moje blond rzęsy. Polecam.

Tusz do rzęs posiada wygodną szczoteczkę z którą ułatwia malowanie rzęs. Nie skleja ze sobą ani nie pozostawia grudek. Szczoteczka bardzo dobrze rozdziela rzęsy, dzięki czemu widać pogrubiające efekt oraz wydłużający. Tusz nie kruszy się , jest trwały a po całym dniu bardzo łatwo się zmywa. Nie podrażnia oczu.

Jeden z moich pierwszych tuszy do rzęs od którego zaczęła się moja makijażowa przygoda. Duża szczoteczka, bardzo precyzyjna. Idealnie rozdziela rzęsy i mocno je pogrubia. Efektownie zwiększa objętość i nadaje spojrzeniu charakter. Nie kruszy się, nie rozmazuje, jest trwały i utrzymuje się nawet cały dzień.

Znam ten tusz od lat, bodaj od czasów, gdy pojawił się w ofercie Avon. Kupuję i testuję różne tusze, ale do tego wracam zawsze chętnie i za każdym razem upewniam się w przekonaniu, że to jest po prostu mój tusz idealny. Opakowanie nie jest wyszukane - taki sobie może niezbyt zgrabny walec. Szczoteczka jest dość duża - nie każdemu będzie odpowiadać. A jednak jest to tusz, który jest po prostu idealny. W przeciwieństwie do zdecydowanej większości wszystkich tuszy, których używałam - jest perfekcyjny od pierwszego użycia. Szczoteczka nabiera idealną porcję tuszu. Nie ma efektu sklejenia, pajęczych nóżek, są przecudownie rozdzielone rzęsy! Nie tworzą się grudki. Czy rzęsy są do 12x grubsze za jednym pociągnięciem? No nie przesadzajmy. Ale też taki efekt mógłby być karykaturalny. Efekt jest w moim odczuciu mega, do tego tusz nie odbija się na powiekach, nie osypuje się, nie rozmazuje. Jako osoba nosząca szkła kontaktowe mogę potwierdzić, że tusz jest jak najbardziej odpowiedni dla osób o wrażliwych oczach i noszących soczewki kontaktowe. Dla mnie ideał, zawsze do niego wracam.

Maskara ładnie rozczesuje rzęsy, ale efekt, jaki daje jest bardzo delikatny, dla mnie za bardzo. W tej kwestii nie pomaga nawet dokładanie kolejnej warstwy. Nie zauważyłam też ani wydłużenia, ani pogrubienia. Marka Avon ma w ofercie inne, znacznie lepsze tusze niż ten.

Tusz jest niezły: ma zgrabną szczoteczkę, nie skleja rzęs, jest wydajny. Jednak jak dla mnie zbyt szybko wysycha. Wysycha także niestety na rzęsach i kruszy się podczas noszenia. Właściwie w ciągu dnia wypadałoby go zmyć i nałożyć ponownie, by wygląd był świeży także popołudniami.

Jeśli chodzi o markę Avon to zawsze miałam mieszane odczucia odnośnie tych kosmetyków. Jedne produkty są faktycznie warte uwagi inne zaś kompletnie nietrafione. Jeśli chodzi o ten tusz uważam, że jest jednym z lepszych na rynku. Przede wszystkim pogrubia i znacznie powiększa objętość rzęs. Ponadto nie skleja rzęs, prawidłowo je rozdzielając. Spojrzenie jest zdecydowanie podkreślone i wyraziste. Jedyny minus to po dłuższym stosowaniu tusz ten mnie uczulił ale mam uczulenie na większość tuszy do rzęs.

Używałam tego tuszu już dawno temu, ale zgubił się i jakoś tak wyszło, że miałam od niego przerwę. Kupiłam go niedawno żeby sprawdzić czy dobrze zapamiętał ten genialny efekt. I tak to jest ten efekt. Rozdziela, wydłuża i pogrubia. Bardzo ładnie wygląda nawet po 10 godzinach noszenia. Rzęsy na dolnej powiece bardzo łatwo malować. Jedyny minus jest chyba taki, że szczoteczka jest dość duża, ale da się przyzwyczaić.

Tusz posiada wygodną szczoteczkę, która dobrze rozczesuje rzęsy oraz wydłuża. Tusz nie pozostawia grudek i nie skleja rzęs. Kolor jest średnio na pigmentowany. Tusz niestety kruszy się i sypie. Nie odbija od górnej powieki a co najważniejsze nie podrażnia oczu. Średnio wydajny.

Zdecydowanie mój ulubiony tusz. Rewelacyjna i precyzyjna szczoteczka. Tusz nie skleja rzęs, nie powstają też grudki, nie uczula. Fantastycznie zwiększa objętość. Jedyny mankament to że z czasem sie delikatnie obsypuje

Tusz kupiłam w wersji granatowej z myślą o stworzeniu elfickiej charakteryzacji.... No ale niestety koloru granatowego nie widać :/ Niemniej na codzień, jako tusz zamienny nadaje się, jest dośc lekki, przyciemnia rzęsy. Do tego można polecić go.

Tusz ma fajną silikonową szczoteczkę. Dobrze rozczesuje rzęsy. Wydłuża je i trochę pogrubia. Dosyć szybko wysycha. Trochę się osypuje. Ale jak za taką niską cenę daję radę. Kolor czarny daje duży efekt. Po 3 miesiącach nie nadaje się już do nakładania na rzęsy. Nie szczypie w oczy. Nie uczula. Nie zostawia grudek. Rzęsy się nie sklejają. Jak na tusz nie wodoodporny jest dosyć trwały.

Tusz dostałam w prezencie ale od razu wydał mi się ciekawy, ze względu na specyficzne, duże opakowanie. Stosuję go już chwilę, miałam okazję testować go przy codziennym jak i wieczorowym wydaniu. Szczoteczka jest długa, odpowiedniej grubości i co najciekawsze - nawet na początku stosowania nie wyciąga nadmiaru produktu. Po nałożeniu go na rzęsy dużym plusem jest ładne rozdzielenie włosków i brak sklejenia. Niestety, efekt jak dla mnie jest zbyt słaby. Praktycznie nie widać że rzęsy są pomalowane. Kolor jest według mnie mało nasycony, oko jest słabo podkreślone przez to że nie widać ani pogrubienia ani wydłużenia. Na większe wyjścia to nie jest dobry wybór bo makijaż wygląda na niedokończony. Na plus jest brak podrażnień i trwałość- nawet przez cały dzień pozostaje na miejscu, nie osypuje się. Szkoda tylko że nie daje oczekiwanych efektów.

To był mój ulubiony tusz jak byłam nastolatką. Mega pogrubienie i trwałość to to czego oczekiwałam od tuszu i właśnie shock je spełniał. Nie dawno przypomniałam sobie o tym tuszu i zatęskniłam. Postanowiłam sobie go zamówić. Od tamtych czasów opakowanie się zmieniło ale niestety nie tylko opakowanie. Strasznie mnie zawiódł tusz. Szczoteczka niby ta sama ale moje kochane czarne mazidło już nie było tym co dawniej. Tusz już tak nie pogrubia, w ogóle tak jakby nie chciał przykleić się do rzęs. Nie wiem co się stało z moim ukochanym tuszem ale miłość niestety się skończyła.