Clinique Moisture Surge 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator Nawilżający krem-żel o bogatej formule

Kupiłam ten krem na promocji bo w normalnej cenie raczej bym się nie skusiła. Krem ma lekką bardziej żelową konsystencję niż taką typowo gęstą kremową. Łatwo się rozprowadza na skórze i szybko wchłania. Stosowałam go jako bazę pod makijaż co na plus nie rolował się. Co do nawilżenia oczekiwałam za tą cenę czegoś lepszego bo nawilżenia było praktycznie brak a co dopiero że utrzymuje się 72h. U mnie ten krem w ogóle się nie sprawdził bo ok nie rolował się ale nie dawał od siebie kompletnie nic jest dużo lepszych kremów-żelów za lepszą cenę

Jestem dość wybredna co do kremów do twarzy, ale muszę powiedzieć, że ten bardzo dobrze mi się sprawdził. Napewno jest dość wydajny, bo niewiele trzeba na rozprowadzenie po twarzy. Zapach i konsystencja zdecydowanie na plus. Nie klei się. Super mi się sprawdził pod makijażem zarówno latem jak i zimą. Oczywiście 72h to gruba przesada, ale na 20h powiedzmy, że jest ok. Skład nie powala..

Za cenę ok. 80 zł w promocji oczekuję lepszego produktu, tutaj mamy zwykły krem-żel, jakich pełno w popularnych drogeriach sieciowych, ale w znaczenie niższej cenie, a ten sam efekt. Jak dla mnie - nie ma oszałamiającego nawilżenia. Z tym 72 godzinnym nawilżeniem, to producenta trochę poniosło i lepiej nie próbujmy, nie sprawdzajmy.... Dobrze sprawdza się w wysokich temperaturach - nie spływa, twarz się nie poci, nie świeci.

Długo szukałam kremu, który świetnie by się sprawdził pod makijaż na duże wyjścia i w końcu znalazłam. Ten krem ma lekką żelowa konsystencję, szybko się wchłania, nie trzeba nakładać dużej ilości, jest mega wydajny. U mnie rewelacyjnie się sprawdza pod makijaż, przed nałożeniem trwałego makijażu, który ma się dużo utrzymać. Co prawda jest dość drogi, ale można go czasem dorwać na promocji. Ogólnie bardzo polecam jak ktoś ma cerę suchą i szuka dobrego nawilżenia pod makijaż.

Krem mam w miniaturce 30 ml w tubce i muszę przyznać, że ta pojemność wystarczy na tak samo długo jak wiele kremów 50ml. Wydajność jest niewątpliwie atutem tego kremu i rekompensuje cenę. Konsystencja gęstego żelu, szybko się wchłania, nie jest tłusty ale jednocześnie na skórze zostaje taka delikatna warstwa ochronna, nie wchłania się jak inne żele do zera, zostawiając skórę nawilżoną, ale ściągniętą bo bez ochrony. Nawilżenie jest dla mnie wystarczające na lato, na pewno nie sprawdzi się zimą, nawet przy niezbyt suchej cerze. Nie uznaję tego za wadę, nie ma kosmetyku który zadowoli nas przy 30 stopniach na plusie i minusie ;) Ja używam go pod krem z filtrem, potrzebuję czegoś lekkiego na rano, zanim nałożę filtr. Twarz jest nawilżona ale nie obciążona, choć muszę zaznaczyć że jest cięższy w konsystencji niż zazwyczaj żel lub serum. Nie czuję jednak żeby skóra była obciążona przy kilku warstwach kosmetyków. Brak zapachu w większość kosmetyków clinique mi przeszkadza, bo mają taką chemiczną nutę, plastikową. Do tego żelu pasowałby jakiś owocowy lekki zapach, zdecydowanie poprawiłby przyjemność używania. Tubkę 30 ml używam 2 miesiące codziennie rano i jestem w połowie.

Krem o żelowej konsystencji bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Jest lekki i bezzapachowy. Nie podrażnia skóry. Nie wywołuje reakcji alergicznych i nie zapycha porów. Za zadanie ma silnie nawilżyc skórę, czego osobiście nie zauważyłam. Skóra po nim jest miękka. Miałam inne oczekiwania... wysoka cena, nie idzie w parze z jakością. Atutem jest dostępność w perfumeriach oraz ładna szata graficzna słoiczka. Ponownie nie zdecydowałabym się na zakup tego produktu.

Niby krem a dla mnie bardziej żel nawilżający, ale bardzo fajny i przyjemny w obsłudze. Zawsze byłam ciekawa tego produktu, ale jakoś nie widziało mi się wydawać tyle kasy na krem który jest żelem i może mi się nie sprawdzić. Znalazłam mini wersje travel i się skusiłam. Sprawdza się, nawet bardzo dobrze, ale raczej nie nawilża na 72 h, po umyciu tym bardziej nie czułam nawilżenia. Ogólnie to nie jest zły produkt, ale czy aż tak warty swojej ceny? znam lepsze i tańsze.

Lubię pielęgnację od Clinique, choć nie stosowałam dużo produktów to te które miałam okazję mieć sprawdzały się fajnie. Ucieszyłam się gdy wreszcie z mojej półki z zapasami wyciągnęłam ten krem, który trochę się naczekał na swoją kolej. Używałam miniatury tego kremu o pojemności 15ml. Krem zapakowany był w plastikowy słoiczek ze srebrną zakretką. Jak na miniaturę bardzo ok, wyglada estetycznie i elegancko. Krem był zabezpieczony plastikową nakładką pod zakrętką. Zapach kremu, powiedziałabym, że ledwie wyczuwalny, ale jednocześnie specyficzny. Bardzo przypadła mi do gustu formuła tego kremu, bardziej żelowa niż kremowa. Podczas rozprowadzania na twarzy pod palcami jest bardzo aksamitna, przyjemnie się aplikował. Jest lekki, nie pozostawiał po sobie tłustego filmu i to jeden z niewielu kremów nawilżających, który pozostawia na skórze odświezające lekkie uczucie, bez klejenia się czy ciężkości. No sama aplikacja to bajka dla skóry, kilka sekund od nałożenia czuć komfort i ukojenie skóry, co szczególnie może być ważne dla cer suchych. Choć ja go stosowałam głównie na noc, to kilka razy zdarzyło mi się spróbować na dzień i również był okej, nie powodował rollowania się podkładu, a sam makijaż nie spływał po skórze, nawet pod koniec dnia. Był wydajny na codzienną, wieczorną aplikację te 15ml wystarczyło bez problemu. Jeśli chodzi o działanie, celowo sięgnęłam po krem w tym okresie bo częściej niż zazwyczaj złuszczam skórę z użyciem kwasów. Wiem, że w trakcie takiej pielęgnacji moja cera, choć mieszana potrzebuje dawki nawilżenia, ale w lekkiej formie. Po pierwsze krem w tej roli sprawdził się znakomicie. Stosując ten krem miałam poczucie, że to dobry jakościowo i skuteczny 'nawilżacz'. Już jakieś 1,5 tygodnia od kiedy zaczęł go używać, skóra była mięciutka, bardzo gładka i taka 'grubsza' w dotyku. Teraz przec cały okres jego używania widzę, że moja skóra stała się jędrniejsza, bardziej promienna i wygląda zdrowo. Jednym z głównych jego atutów jest to, że świetnie nawilża a jest przy tym ultra lekki i jak na krem po prostu nawilżający robi świetną robotę bo moja skóra wygląda ładniej, była zadbana a przy tym nie jest przetłuszczona czy zapchana. Szczerze no nie mam do niego zastrzeżeń. Kusi mnie pełen wymiar, bo dawno nie miałam tak przyjemnego kremu na noc, który obok nawilżenia przyjemnie wygładza i jest tak lekki.

Dostałam solidną (5 ml) miniaturkę, co wystarczyło by krem poznać. OPAKOWANIE Ładny. szklany słoiczek, w typowej minimalistycznej estetyce Clinique. KONSYSTECJA i ZAPACH Krem jest właściwie gęstym żelem. Kolor łososiowy, brak zapachu. Pod względem konsystencji przypomina mi niektóre kosmetyki azjatyckie, bo tam kremo-żele są popularne. SKŁAD Wysoko na liście składników silikon, ale oprócz tego sporo dobrze działających, wartościowych składników. STOSOWANIE I DZIAŁANIE Ten krem jest dla mnie zdecydowanie za mało treściwy na noc, więc używałam na dzień. Pierwsze użycie i niewypał. Serum i krem Clinique. Na to mój ulubiony krem BB. Wszystko zaczęło się paskudnie rolować. Nie było rady musiałam zmyć twarz i zacząć od nowa. Tym razem nałożyłam znacznie mniej kremu Clinique. Skóra jest nawilżona i wygląda ładnie. Krem ma działanie lekko chłodzące. Krem działa do wieczora, ale po zmyciu skóra oczywiście potrzebuje nowego kremu. Nie ma mowy o działaniu przez 72 godziny. Długoterminowe efekty? Nie wiem. Stosuję różne kosmetyki. W tym wit. C i retinol, które rzeczywiście poprawiają kondycję mojej skóry. Od kremów wymagam dobrego nawilżenia oraz dobrej okluzji. Tu mamy nawilżenie, okluzji brak. Mam porównanie z kremo-żelem firmy japońskiej. Japoński jest cudowny. Clinique jest poprawny. Japoński jest o połowę tańszy. PODSUMOWUJĄC Miniaturka nie zachęciła mnie do kupienia kremu ponownie. Krem jest OK, ale nic nadzwyczajnego. Być może lepiej sprawdza się dla tłustej skóry? Moja jest mieszana, dojrzała, 60 plus i ten krem jest dla mnie niewystarczający.

Lubię markę Clinique przede wszystkim za skład jej produktów, trochę mniej za ich cenę. Kolejny przetestowany krem i kolejny strzał w 10!. Producent obiecuje nawilżenie i wywiązuje się ze swojego słowa. Moja cera jest bardziej normalna, ale po zimie trochę się przesuszyła i ten krem pomógł mi w powrocie do wcześniejszej kondycji. Krem nie uczula, nie powoduje uczucia ściągnięcia. Jego konsystencja jest dość lekka, w miarę szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Nie ma żadnego zapachu, co akurat dla mnie jest atutem. Reasumując - warto!

Krem ma bardzo przyjemny, lekki zapach i ciekawą kremowo-żelową konsystencję (dla mnie to akurat duży plus). Szybko się wchłania i dość dobrze nawilża, ale podejrzewam, że dla bardzo suchej skóry mógłby być niewystarczający. Dodatkowo dość szybko się zużywa. Ogólnie dobry produkt, który nie powinien zrobić krzywdy skórze, ale jednak za taką cenę mógłby dawać trochę więcej.

To pierwszy produkt z linii kremów nawilżających Moisture Surge z Clinique, który używam z przyjemnością. Przede wszystkim, nie ma mocnego, chemicznego zapachu, który jest dla mnie typowy dla większości kremów i żeli z tej linii. Specyficzna konsystencja, faktycznie nie jest to ani żel, ani krem. Używam wieczorem na całą twarz, również pod oczy, u mnie nie podrażnia, spisuje się bardzo dobrze. Bardzo dobrze nawilża (latem, nie wiem, jak będzie jesienią). Nie zapycha. Nie wiem, czy kupię ponownie, ale nie żałuję zakupu. Edycja jesienna: to typowy krem na wiosnę-lato. Szkoda, że nie można go kupić w formie kremu. Nie odpowiada mi powłoka, która zostaje na skórze po tym kremie.

Strata pieniedzy, na szczescie nie moich. Dostalam w prezencie swiatecznym krem.,maseczke i krem pod oczy w pelniwymiarowych opakowaniach. Niestety szalu nie ma. Krem w plastikowym, ladnym sloiczku. Budyniowy kolor, zapach prawie nie do wyczucia. Dosc gesta,zelowa konsystencja (czego nie lubie). Bardzo latwo sie rozsmarowuje na twarzy, nie roluje. Po chwili mam matowa buzie, ale z taka jakby silikonowa powloczka,ktora zostaje na twarzy. Dobrze dogaduje sie z roznymi podkladami. Niestety nie robi tego,co powiniem. Mianowicie wogole mi nie nawilza twarzy. Tak jakby ta powloczka zabezpiecza przed utrata wilgoci, ale krem sam w sobie nie nawilza. Po paru h czuje sucha twarz. Dlatego dokoncze ten krem,ktory jak na zlosc jest wydajny i o nim zapomne.

Krem ma kolor bladobrzoskwiniowy, rzeczywiście jest bezzapachowy, jak pisze producent, ma konsystencję żelu. Co do działania - uważam, że świetnie spełnia swoją funkcję. Cera od razu po aplikacji jest ładnie nawilżona i to uczucie mi towarzyszy przez cały dzień. Uważam, że krem jest bardzo wydajny, naprawdę nie potrzebuję go dużo do aplikacji na całą twarz. Kremu używam rano, fakt, że zanim nałożę makijaż trochę oczekuję, ale tak robię z każdym kremem. Skóra po zastosowaniu jest gładka, jak pisałam nawilżona i ładnie napięta. Czy jest nawilżona przez 72 h i również po umyciu twarzy - w moim przypadku nie. Zrobiłam test i po kilku godzinach od nałożenia kremu umyłam twarz wodą - praktycznie od razu cera zawołała o krem. Nie lubię takich deklaracji i w nie nie wierzę, co nie zmienia faktu, że krem oceniam bardzo wysoko - przez cały dzień mam nawilżoną cerę, a na noc stosuję kosmetyk o bogatszej konsystencji i taka kombinacja jest dla mnie optymalna.

Najlepszy krem na noc na rynku, jakiego do tej pory używałam. Dzięki jego żelowej, chłodzącej formule od razu czuć efekt ukojenia, a oprócz tego krem niesamowicie dobrze nawilża skórę. Rano jest bardzo nawilżona, sprężysta i promienna. Jest to moje odkrycie 2020 roku. Jedynym jego minusem jest dosyć wysoka cena, ale naprawdę warto. Jest bardzo wydajny, pięknie, ale delikatnie pachnie, nie uczula. Jego żelowa, cudowna konsystencja jest nie do podrobienia. Daje efekt wow, który jest w pełni satysfakcjonujący. Robi wszystko, czego oczekuję od kremu na noc. Oprócz genialnego zastosowania na noc nadaje się również rano pod makijaż.

Bardzo przeciętny krem do skóry bez problemów. Na pewno nie do przesuszonej czy odwodnionej. Ma fajną, lekką konsystencję i szybko się wchłania. Jednak po kilku godzinach moja skóra jest już sucha. Na pewno nie sprawdzi się w klimatyzacji czy u osób na wysuszających terapiach przeciwtrądzikowych. W cenie małego słoiczka można mieć większe opakowanie zdecydowanie skuteczniejszego Water Bank z Laneige.

Otrzymałam 7 ml próbkę tego kremu i byłam nim oczarowana. Szanowałam, używałam raz na tydzień bo szkoda mi było wydać tyle na krem... jednak pojawiła się promocja 1 plus 1 i kupiłam dwa kremy clinique 72, uwielbiam go... krem - żel zdecydowanie spełnia swoją funkcję - bardzo nawilża, działa kojąco, zmiękcza oraz wygładza. Wystarczy mała ilość produktu aby poczuć przyjemny efekt. Pozostawia głębokie nawilżenie i odżywienie, nie obciąża ani nie podrażnia mojej wrażliwej skóry. Używam go na noc, jest wydajny, jedno opakowanie 75 ml starcza mi na jakieś 5-6 miesięcy więc cena produktu przestaje być ak bardzo wygórowana... często trafiają się promocje, dzięki czemu można to trafić taniej. Mam 34 lata i ten krem działa antyzmarszczkowo, mega nawilżająco i kojąco, zdecydowanie polecam:)

Ładny słoiczek, przyjemna konsystencja. Bardzo dobrze mi się sprawdzał pod makijaż, ale już na noc nie koniecznie. Pozostawia na twarzy lekki, klejącą warstwę, dlatego z fluidem ok, ale bez czułam lekki dyskomfort. Kupiłam drugie opakowanie, ale jeszcze go nie zużyłam do końca, zwłaszcza że teraz używam go od czasu czasu, bardziej jako zamiennik.