_Element Wyciąg z kiełków rzeżuchy, Szampon do włosów z węglem aktywnym 

To jedne z tych produktów, które w teorii wyglądają dobrze, ale nie sprawdzają sie w praktyce. Szampon ma mocno oczyszczać, ale tego całkowicie nie robi. Mimo SLS słabo sie pieni i słabo oczyszcza. Drobinki nie dają peelingujacego efektu a jedynie irytują przy ich wypłukiwaniu. Dodatkowo jest rzadki i mało wydajny. Całość daje mało wydajny słabo pieniący się szampon, który ani nie oczyszcza ani nie jest łagodny, czyli takie nie wiadomo co. Nie jest warty swojej ceny.

No nie do końca zgadzam się z słowami producenta. Markę bardzo lubię, ale ten szampon kompletnie nie wyszedł. Jest bardzo rzadki, słabo się pieni, plącze włosy, a na dodatek nie można się pozbyć rzeżuchy podczas spłukiwania włosów. Przykleja się i wpada dosłownie wszędzie gdzie się da, a najwięcej wpada do ucha. Cena do niskich nie należy, więc to już kolejny minusik. Szczerze to niczym mnie ten szampon nie zafascynował.

Szampon ma za zadanie oczyszczać skórę głowy z zanieczyszczeń i z tego zadania wywiązuje się bardzo dobrze. W płynie zawarte są cząsteczki węgla aktywnego, które mają działanie peelingujące. Skóra głowy po zastosowaniu szamponu jest faktycznie czyściejsza i tak szybko się nie przetłuszcza. Jednakże, szampon posiada też kilka minusów, które sprawiają, że średnio przyjemnie się go stosuje. Przede wszystkim szampon dość słabo się pieni i trzeba używać nieco więcej płynu na raz niż przy innych szamponach. Do tego podczas mycia włosy od razu stają się bardziej suche i strasznie się plączą. Przez to plątanie włosów nawet ciężko jest dokładnie dotrzeć do skóry głowy. Po umyciu włosy są suche i nieprzyjemne w dotyku, więc od razu trzeba nałożyć odżywkę zaraz po umyciu, żeby nawilżyć włosy. Z tego względu szamponu używam raz na jakiś czas,. Zdecydowanie nie nadaje się żeby go używać do każdego, czy nawet co drugiego mycia. To co mi się podoba, to że cząsteczki peelingujące łatwo się wypłukują i nie pozostają na włosach. Do tego raz na jakiś czas taki detoks dla włosów na pewno jest wskazany, żeby skóra głowy nie swędziała i żeby dobrze pozbyć się zanieczyszczeń mieszków włosowych. Szampon o dziwo praktycznie nie posiada żadnego zapachu, co w przypadku szamponów oczyszczających jest plusem, gdyż już nie raz spotkałam się, że im bardziej szampon miał oczyszczać wlosy tym gorzej śmierdział :D

Szampon otrzymałam w styczniowej edycji shinybox, stosuje go już kilka miesięcy, jeden lub dwa razy w tygodniu, więc śmiało mogę podzielić się spostrzeżeniami na jego temat. Szampon został zapakowany w butelka o pojemności 300 ml,mimo ciemno zielonego koloru widoczna jest zawartość , więc na bieżąco możemy kontrolować zużycie. Butelka jest elastyczna i poręczna, , posiada zamykanie i otwieranie w formie przycisku"press", który otwiera dozownik z produktem. Naklejka jest transparentna z dodatkami w srebrnym, zielonym i białym kolorze. Konsystencja jest rzadka jak na szampon w bezbarwnym kolorze z widocznymi czarnymi małymi kropeczkami, które rozpuszczają się podczas mycia. Zapach świeży , kwiatowo-ziołowy, słodki, przyjemny podczas stosowania ale również długo pozostaje na włosach, no chyba że zdominujemy go zapachem zastosowanej później odżywki. W składzie zawiera zawiera wyciąg z kiełków rzeżuchy, ale podstawę stanowi SLS, oprócz tego woda, gliceryna,, substancje pianotwórcze i myjące, hydrolizat skrobi kukurydzianej, syrop kukurydziany, glikol roślinny, węgiel aktywny, wyciąg z kiełków rzeżuchy, sól sodowa ,esteru karboksyetylowego betaglukanu celuloza,laktoza, substancje zapachowe, guma ksantanowa, kwas cytrynowy, sól potasowa kwasu sorbinowego, , sól sodowa kwasu benzoesowego ... no jest tego trochę. Mimo zawartości SLS szampon słabo się pieni i sporo trzeba go użyć, aby dokładnie umyć włosy w związku z czym jest mało wydajny, lecz fakt że stosujemy go co jakiś czas to opakowanie wystarczy na kilka miesięcy. Bezproblemowo wypłukuje się z włosów i dokładnie je oczyszcza, w moim przypadku aż za bardzo. Miałam wrażenie że po jego zastosowaniu włosy były pozbawione wszelkich silikonów, odżywek, i tego wszystkiego co na nie nakładałam , po prostu były szorstkie, suche i nieprzyjemne w dotyku. Nie było siły bym rozczesała je bez zastosowania odżywki. Po wysuszeniu włosy były pełne objętości, lekkie i odbite u nasady. Stosowanie szamponu nie ma wpływu na szybsze przetłuszczanie się włosów, i ich nie obciąża., jest również delikatny dla skóry głowy. Mimo że jego działanie oczyszczające jest mocno widoczne i odczuwalne to jednak moje włosy reagowały na niego nie tak jakbym oczekiwała, więc raczej nie skuszę się na ponowny zakup.

Takie naturalne szampony zwykle się u mnie nie sprawdzają, więc myślałam że i tym razem będzie to samo. Jednak dałam mu szansę i okazał się całkiem przyjemny. Otrzymujemy go w Szampon ma konsystencję przezroczystego żelu, w którym są zatopione czarne kuleczki. Rozpuszczają się one w trakcie mycia. Ma także bardzo ładny zapach. Słabo się pieni i ja aby umyć moje dość gęste włosy, muszę go użyć całkiem sporo. efekt jaki daje na włosach. Są oczyszczone, sypkie, błyszczące i odbite u nasady. Od razu mówię, że ja po każdym myciu używam maski, albo odżywki, a potem jeszcze produktu bez spłukiwania. Moje włosy są w tym względzie wymagające, ale patrząc na to co przeszły, to nie ma się im co dziwić. Szampon dobrze myje i oczyszcza włosy, jeśli chodzi o skórę głowy, to też nie jest źle. Testowo przestałam nawet na jakiś czas używać peelingu i wcierki i nie ma tragedii. Oczywiście to nie jest tak, że skóra w ogóle mnie nie swędzi, ale nie jest to uciążliwe i spokojnie idzie wytrzymać do następnego mycia. Jeśli jednak miałabym porównać to włosy są u mnie lepiej oczyszczone niż skóra głowy. Mnie skóra głowy swędzi po wszystkim, tylko właśnie czasem tak, że nie wiem co mam ze sobą zrobić, a czasem znacznie, znacznie mniej. No i włosy mniej mi się przetłuszczają.