Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Wzięłam z ciekawości i okazało się, że jest to niezła maseczka. Nie byłam jakoś mega pozytywnie nastawiona, bo kosmetyki ze sklepów typu Dealz czy Action tak średnio mnie przekonują, ale zdarza się tam znaleźć perełki. Do hitów tej maski nie zaliczę, ale z pewnością zainteresowała mnie na tyle, że chyba jeszcze ją kupię.
Maska jest bardzo, ale to bardzo mocno nasączona esencją. Materiał, z jakiego jest wykonana, jest miękki, ale trwały. Przy próbach dopasowania maseczki na skórze, nic się z nim nie działo i nie zepsuł się, co czasami ma miejsce. Esencji jest na tyle dużo, że po zdjęciu maseczki, z opakowania można wydobyć całkiem sporą jej ilość. Wystarczyła mi na ponowne nasmarowanie twarzy, szyi i dekoltu. Jakbym się bardziej postarała, to miałabym jej na 2 razy!
Maseczka nie wysycha w całości; cały czas pozostaje wilgotna. Po zdjęciu skóra jest miękka, dość klejąca i odświeżona. Zapach jest raczej neutralny, chociaż trochę sztuczny — do przeżycia.
Nałożyłam ją wieczorem i resztę esencji zastosowałam w formie kremu na noc. Rano skóra była napięta, ale i odrobinkę sucha. Co dla mnie ważne, maseczka zadziałała łagodząco. Jakieś pozostałości po zmianach np. wypryskach były mniejsze, bardziej podsuszone, niezaognione.
Z ciekawości spróbuję ją jeszcze przynajmniej raz, by w pełni przekonać się o jej właściwościach, ale na razie jestem zadowolona.
Zalety:
Mocno nasączona;
Solidny materiał;
Nie zsuwa się z twarzy;
Nie podrażnia;
Łagodzi podrażnienia;
Cena;
Napina.
Wady:
Może pozostawiać uczucie suchości po jakimś czasie;
Płachta wyjęta z saszetki jest obficie nasączona esencją, aż z niej ścieka, jeszcze sporo zostaje esencji w opakowaniu. Płachta bardzo dobrze przylega do twarzy niczym druga skóra, dobrze trzyma się twarzy, co pozwala na wykonywanie innych czynności podczas zabiegu. Maseczka daje uczucie chłodu.
Trzymałam ją na twarzy coś koło pół godziny, po tym czasie płachta zaczęła już sama odchodzić, ale przez ten cały czas była wilgotna. Twarz po zdjęciu była wyraźnie ukojona, zaczerwienienia zniwelowane oraz nawilżona, ale nie jakoś długotrwale, bez kremu na noc się nie obeszło. Według producenta jest dedykowana cerze suche, ale jako posiadaczka takiej właśnie cery nie jestem do końca usatysfakcjonowana, ale duży plus za złagodzenie cery. W tej cenie warto się pokusić.
Kolejna, świetnie działająca maseczka od CNF Cosmetics. Świetnie nawilża, koi i nadaje promienności skórze.
Kupi ponownie:Tak
Używa od:tydzień
Wykorzystał/a:jedno opakowanie
Maseczki w płachcie od marki CNF Cosmetics lubię naprawdę bardzo i często decyduję się na ich zakup. Udało mi się przetestować już zdecydowaną większość tych produktów i moje ogólne wrażenie na ich temat jest bardzo pozytywne, zazwyczaj wszystkie sprawdzają mi się bez zarzutu i dostają ode mnie najwyższą notę. Moja cera należy do tych z natury przesuszonych, bardzo wrażliwych oraz reaktywnych, dlatego tak zależy mi na prowadzeniu na niej odpowiedniej pielęgnacji, dzięki czemu mogę na spokojnie określać już jej stan jako normalny, bez większych problemów. Tym razem będąc na zakupach w drogerii Natura wybrałam dla siebie wersję z mangostanem. Postanowiłam skorzystać z okazji, z racje tego, że widziałam ten kosmetyk już parę razy w recenzjach na Wizażu, jednak nigdy wcześniej nie spotkałam jej w żadnych sklepie stacjonarnie.
Szczerze mówiąc, chodź może wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie słyszałam o takim owocu jak mangostan, dlatego postanowiłam się nieco dokształcić w jego temacie. Przede wszystkim zauważyłam, że jest on często suplementowany, co wydaje mi się ciekawą i przydatną informację. Posiada właściwości przeciwzmarszczkowe, regenerujące i odżywcze, a także nadaje cerze promiennego, wypoczętego wyglądu. Oprócz tego znajdziemy tutaj także wodę z lodowca. czyli kluczowy składnik w maseczkach od CNF Cosmetics, który świetnie nawilża i koi.
Maseczka zamknięta została w opakowaniu w formie sporych rozmiarów saszetki. Nie ma co ukrywać, że wszystkie opakowania produktów od tego producenta z tej kategorii prezentują się praktycznie tak samo. Saszetka posiada białe tło i w centralnej części umieszczono został najważniejszy dla składu, kluczowy owoc, w tym przypadku jest to oczywiście mangostan. U góry spory napis w języku angielskim w eleganckim, fioletowym odcieniu. Z drugiej strony umieszczono już bardziej szczegółowy opis, a także zalecany sposób użycia i skład.
Kosmetyk posiada formę cieniutkiej, delikatnej płachty w mlecznym odcieniu, który po położeniu na skórę jest praktycznie przeźroczysty. Posiada delikatny, owocowy zapach. Jest intensywnie nasączona esencją i bardzo dobrze trzyma się skóry. Dodatkowo jestem bardzo zadowolona z działania tej maski, moim zdaniem spełnia wszystkie obietnica producenta. Nadaje promienności oraz świetlistości cerze. Bardzo dobrze ją nawilża oraz odżywia. Koi i łagodzi wszelkie podrażnienia czy zaczerwienienia po całym dniu i noszeniu makijażu. Sprawia, że skóra staje się bardziej miękka oraz wypielęgnowana.
Moim zdaniem kosmetyk ten to kolejna niesamowicie udana propozycja w kategorii maseczek od marki CNF Cosmetics. Jestem z niej bardzo zadowolona i jak najbardziej polecam ją wszystkim, którzy szukają ukojenia i nawilżenia za niewielkie pieniądze. Jak najbardziej warta zakupu opcja.
Maska wpadła do mojego koszyka podczas zakupów w Biedrze i były to dobrze wydane pieniądze. ;)
Płachta jest cieniutka i łatwo się ją rozkłada. Jest baaardzo mocno nasączona. Całe szczęście esencja nie ścieka z niej podczas noszenia. W saszetce zostaje sporo płynu, można więc wylać go na dłoń i jeszcze zużyć na szyję, dekolt i 'doklepać' sobie do maski. Jeśli chodzi o otwory w materiale, to nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Wolę jak maski mają nieco większe wycięcia na usta i oczy, ale tutaj nie ma tragedii - maskę mimo wszystko nosi się całkiem wygodnie. Materiał bardzo dobrze przylega do twarzy i daje uczucie chłodu. W końcu woda lodowcowa. ;D Osobiście lubię taki efekt, myślę więc, że chętnie będę wracać do tej maski latem. :)
A jaki zapach? Moim zdaniem piękny. Owocowy i smakowity. :) Pachnie jak połączenie mango i marakui. Moim zdaniem pozytywny i relaksujący.
Po wyznaczonym czasie resztki esencji należy wmasować w skórę. Na początku twarz troszkę się klei, ale to uczucie dosyć szybko mija. Maska ma zapewniać ukojenie i nawilżenie, i tak właśnie jest. Skóra jest zauważalnie nawilżona, odświeżona, wygładzona i dobrze się prezentuje. Maska nie wywołuje u mnie żadnych podrażnień.
Skład jest całkiem niezły. Dużo składników pochodzenia naturalnego, bez jakiegoś kontrowersyjnego syfu. W składzie znajdziemy m.in. glicerynę, wodę bambusowa, witaminę B3, wodę morską, panthenol, kwas hialuronowy czy witaminę E.
Na maseczkę mangosteen natknęłam się podczas zakupów w biedronce, urzekła mnie swoim prostym, a zarazem ciekawym opakowaniem. Cena nie była wysoka, więc postanowiłam wziąć i przetestować. W opakowaniu otrzymujemy maseczkę w płachcie i sporo esencji. Ja musiałam sobie trochę pociąć w niektórych miejscach, żeby dopasować do buzi, ale nie uznaje tego za jakąś dużą wadę. Po nałożeniu od razu czuć ulgę. Po ściągnięciu odczułam mocne nawilżenie, ukojenie, a także odżywienie mojej skóry. Cudo, na pewno jeszcze nie raz po nią sięgnę.
Maseczka mangosteen ukojenie i nawilzenie to maseczka tania i dobra. Producent obiecuje ukojenie, nawilzenie i pielegnacje, i tak wlasnie jest. Skora jest dodatkowo wygladzona. Plachta jest mocno nasaczona ale z niej nie kapie i dosc duzo esencji zostalo jeszcze w opakowaniu, idealnie zeby na nieść na szyje i dekolt. Minusem dla mnie byly za male otwory na oczy troszkę wchodzily mi na kąciki i musiam ja naderwac. Ale to jest malo istotne, najważniejsze ze dala rade;) Polecam
Kolejna maseczka z wodą lodowcową, tym razem łagodząca. Maseczka tak jak poprzednie jest bardzo wąsko skrojona, przez co ciężko ją równomiernie nałożyć, praktycznie jest to nierealne. Płachta bardzo dobrze nasączona trzyma się buzi. Podczas używania czuć chłodzenie, co sprawia, że twarz się relaksuje i odpręża. Po ściągnięciu widać lekkie nawilżenie, ale efekt nie jest długotrwały. Minus taki jak u poprzednich maseczek jest taki, że po aplikacji czuć lepkość skóry. Można spróbować i przetestować, ponieważ cena jest bardzo niska, ale ja jej osobiście nie polubiłam. Najbardziej do gustu przypadła mi wersja z brzoskwinią :)
Kupiłam pakiet masek z serii z wodą lodowcową i póki co żadna mnie nie zawiodła. Są to kosmetyki azjatyckie i widać, że zostały zaprojektowane z należytą starannością. Część płynna to delikatne mleczko. Ilość ekstraktu, którym jest nasączona tkanina jest bardzo obfita objętościowo- spokojnie ilość, która zostaje w środku można przeznaczyć na pielęgnację szyi i dekoltu. Co do maski mangosteen, według mnie spełniona jest obietnica producenta co do relaksującego efektu. Maska przy nakładaniu jest chłodna, pomaga w rozluźnieniu mięśni twarzy, zwłaszcza żwaczy, które nadmiernie napinają się przy sytuacjach stresowych. Po zastosowaniu jeszcze przez długi czas odczuwałam wygładzenie i odżywienie cery. Nie miałam potrzeby dodatkowego nakładania produktów kosmetycznych.
Uwielbiam koreańskie maseczki w płachcie i chętnie testuję nowe produkty. W supermarkecie natknęłam się na serię maseczek od marki CNF i zakupiłam od razu po jednej z każdego rodzaju, w tym maseczkę z mangostanem.
Maseczka wykonana jest z cienkiej tkaniny, która dobrze przylega do skóry i nie przesuwa się podczas noszenia jej. Minusem są małe otwory na oczy i usta, muszę za każdym razem rozcinać nieco maseczkę aby było komfortowe jej noszenie.
W opakowaniu znajduje się dużo wodnistej esencji, mimo to nie spływa ona zbytnio z twarzy podczas noszenia. Płyn bardzo ładnie ale delikatnie pachnie.
Co dla mnie ważne, wszystko się całkowicie wchłania i skóra się nie lepi.
Po maseczce skóra jest ukojona, nawilżona i miękka w dotyku.
Bardzo mi przypadła do gustu i kupuję ją regularnie.
To najlepsza maska w płachcie jakiej używałam !!!
Kupiłam tą i inne wersje w Biedronce w bardzo fajnej cenie, coś około 5 zł.
Maseczka ma cieniutką tkaninę, co sprawia, że ciut więcej trzeba się napracować żeby ja na twarz nałożyć,ale kij ma 2 końce i ta jej cienkość ma tez swoją zaletę, czyli idealnie trzyma się na twarzy. Nie odkleja się ani nie odstaje nawet jeśli w trakcie jej noszenia coś robimy. Jest bardzo dobrze nasączona płynem i sporo jeszcze jest w opakowaniu.
Ma śliczny zapach, który dodatkowo uprzyjemnia jej używanie.
Skóra po niej jest widocznie ukojona, świeża i co najważniejsze mięciutka! Nie klei się, co jest ważne, bo można na spokojnie nałożyć po niej krem.
Polecam ją po opalaniu, działa cuda.
Bardzo fajna maseczka w płachcie w dobrej cenie. Maseczke kupiłam w biedronce w wielu wersjach. Maseczki mają fajną cienką tkaninę, są dobrze nasączone i dobrze przylegają do twarzy. Skóra po użyciu maski jest gładka i nawilżona.
Nie zauważyłam żadnego działania pielęgnującego, kosmetyk placebo
Kupi ponownie:Nie
Używa od:2 tygodnie
Wykorzystał/a:kilka opakowań
Jest to dla mnie produkt placebo - nie zauważyłam żadnych działań, które podaje na opakowaniu producent. Płachta zatopiona jest w płynie zawierającym wyciąg z mangostanu bogatego w witaminę E czyli składnik odpowiadający za elastyczność i jędrność skóry, a także odpowiedzialny za spowalnianie procesów starzenia, poza tym miała rozjaśniać, uspokajać skórę.
Zakupiłam dwie płachty tej maski. Od razu po otwarciu trzeba uważać, aby nadmiar płynu nie wydostał się spoza opakowanie, ja osobiście lekko odciskam materiał z nadmiaru płynu. Niestety otwory w masce są nieodpowiednio wycięte, zbyt małe na oczy i usta, co sprawia, że maska nie przylega do skóry.
Zapach ładny, nie przeszkadzający.
Po zdjęciu płachty z twarzy nie zauważyłam żadnej poprawy, wręcz przeciwne moja skóra nabrała jakby ziemistej barwy. Kiedy resztki produktu nasączającego płachtę wyschły moja skóra nie była ani lepiej nawilżona, ani nie czułam żadnego odżywienia. Jak dla mnie strata pieniędzy.
Zużyłam dwa opakowania tej maski i z przykrością stwierdzam, że więcej do niej nie wrócę, nie jest to kosmetyk godny polecenia.
Zalety:
maska wydajna - jedno opakowanie wystarczyło mi na trzy aplikacje
Kupiłam te maseczki w Dino, ponieważ skusiła mnie cena.
5 złoty jak za tą maskę to idealna cena.
Płynu, w którym maska jest nasączona jest bardzo dużo, co mnie akurat pasuje.
Maseczka ładnie nawilża i odświeża cerę, można się przy niej zrelaksować.
Maski pięknie pachną, nie zjeżdżają z twarzy.
Mój ulubieniec!
Kupiłam maseczkę za 2,99 w Biedronce. Zeciewiła mnie nazwa owoca Mangosteen, o którym pierwszy raz właściwie słyszałam. Wielkim zaskoczeniem była cena- jak za koreańska maseczkę bardzo niska w porównaniu do innych. Bardzo ciekawe i dobrze wykonane opakowanie- ciekawa grafika i dobrze opisana. Po opakowaniu maseczki bardzo dużo esencji a sama maseczka bardzo, ale to bardzo nawilżona. Dobrze wykrojona, doskonale dopasowuje się do twarzy. Nie usycha szybko po 20 min nadal jest dość wilgota. Po nałożeniu na twarz doskonale ja chłodzi, uspokaja oraz czuć że bardzo dobrze nawilża. Po zdjęciu twarz jest nawilżona, ukojona, rozświetlona, gładka oraz uelastyczniona. Doskonała. Polecam
Maseczkę zakupiłam w Biedronce za bardzo niskie pieniądze 4-5 zł (jakoś tak, dokładnie nie pamiętam). Po otwarciu i próbie wyjęciu bardzo cieknie z tkaniny zawartość. Tkanina jest dość cienka w porównaniu z innymi maseczkami dostępnymi na rynku. Zapach owocowo- cytrusowy od razu wyczuwalny. Po nałożeniu już nic nie cieknie choć jak wyciągałam z opakowania to bardzo się tego obawiałam, zazwyczaj maseczkę kładę na twarz dodatkowo coś wykonując w domu. Płachta według mnie lekko mała, ponieważ nie zasłaniała całej twarzy. Po zdjęciu maseczki musiałam pozostałość zmyć ze względu, że sporo zostaje na skórze. Maseczka na pewno pobudza dodając cerze energii, relaksuje ale jeśli chodzi o działanie nawilżające nie mogę w żaden sposób stwierdzić po jednym zastosowaniu, ponieważ go nie było. na pewno cera po maseczce jest miękka, pobudzona i wypoczęta. Maseczka nie podrażnia. Uważam, że jest warta swojej ceny.
Zalety:
cena
zapach
działanie relaksujące
działanie odprężające
miękka cera
brak podrażnienia
nie spływa z twarzy
działanie pobudzające
Wady:
odrobinę za mała płachta
brak wyraźne działania nawilżającego (nawet odrobinę)
Maseczkę kupiłam w biedronce za jedynie 3,99 oczywiście wzięłam odrazu kilka sztuk. Maseczka jak dla mnie idealnie spełnia swoje zadania bardzo dobrze nawilża i wygładza suchą skórę. Jest bardzo mocno nasączona esencją i sporo jej zostało w opakowaniu przez co resztę rozsmarowałam na szyi i dekolcie. Ogromnym plusem jest również jej zapach! Pięknie pachnie owocami przez co nawet nie chcę się jej ściągać ;)
Tą maskę dostałam pewnego dnia od siostry. Kupiła sobie i mnie maseczki w biedronce, bo miałyśmy sobie zrobić jakieś takie domowe SPA. Maseczka Mangosteen jest kojąca i nawilżająca. Mamy ją zamkniętą w plastikowym opakowaniu. Otwieramy ją pociągając z boku opakowanie. Maseczka jest z bardzo cieniutkiego materiału. Dzięki temu fajnie dopasowuje się do twarzy, można sobie pomagać dłońmi, aby idealnie ją dopasować do buzi. Co jest jeszcze ciekawe w tej masce to to, że sprawia wrażenie takiej chłodnej, to pewnie dzięki wodzie lodowcowej. To jest naprawdę relaksujące! Maskę trzymam około 15 minut na twarzy, a następnie ściągam (jak sobie ją tak trzymam to często czytam jakąś książkę dla totalnego odprężenia). Po ściągnięciu produktu widać następujące efekty: mniej zaczerwieniona twarz, bardziej ukojona, wypoczęta, nawilżona i promienna.
Zalety:
cienki materiał, który się dobrze dopasowuje do twarzy
przemiłe uczucie chłodu
efekty po: mniej zaczerwieniona twarz, ukojona, wypoczęta, nawilżona, promienna
dużo esencji w środku opakowania
Wady:
plastikowe opakowanie, w którym jest tylko jedna maska
Masek marki Mishe używałm odkąd pojawiły się w Biedronce i nie zliczę ilośc zużytych opakowań. Nigdy nie jadłam tego owocou, nawet z nim nie miałam stycznośc, ale maska pachnie ładnie owocowo, więc mniemam, że tym produktem. Jesli chodzi o działanie - maska świetnie nawilża i koi podrażnienia. Lekko wyrównuje koloryt skóry. Płat jest ładnie wycięty i dobrze nasączony esencją. Cena jest bardzo przyjemna.