Cien Food For Skin, Żel-peeling do mycia twarzy `Wygładzanie z kokosem` 

Żel-peeling do mycia twarzy 'Wygładzanie z kokosem' marki Cien Food For Skin kupiłam podczas zakupów spożywczych w sieci sklepów Lidl. Do zakupu skłoniło mnie opakowanie oraz to, że pory skóry mają być odblokowane przynosząc efekt wygładzenia za sprawą peeelingującego kokosa. Hmmm.... produkt trochę mnie rozczarował, ponieważ liczyłam na piękny słodki zapach rajskiego owoca. Tutaj niestety był on dla mnie praktycznie nie wyczuwalny i przypominał mi on zapach mydła. Liczyłam też na to, że zaskórniki na czole, brodzie a szczególnie na nosie staną się mniej widoczne, tak się też nie stało. Uważam, że z takim problemem lepiej poradziłby sobie peeling enzymatyczny czy składniki takie jak węgiel czy różnego rodzaju glinki. Jak dla mnie konsystencja była trochę zbyt płynna i potrafiła mi uciekać przez palce u dłoni zanim rozprowadziłam ją na skórze twarzy. Jeśli chodzi o pozytywne aspekty jakie przyniósł mi ten produkt to po pierwsze delikatnie oczyszczał skórę i peelingował martwy naskórek dzięki drobnym łupinkom z kokosa. Po drugie nie podrażniał jej, chociaż nie odważyłabym się go stosować przy większych wypryskach tudzież przy trądziku. Po trzecie skóra została przyjemnie wygładzona oraz miękka w dotyku. Po czwarte cena za ten kosmetyk była atrakcyjna ok. 10 zł. Po ostatnie wygodnie korzystało mi się z opakowania, a pod koniec z łatwością rozcięłam opakowanie, aby wykorzystać końcówkę produktu. Niska cena i ładne opakowanie przyciągnęły mój wzrok, ale raczej nie sięgnęłabym po ten produkt ponownie, jeśli pojawiłby się na sklepowych półkach w sieci sklepów. Produkt całkiem przyjemny w stosowaniu, ale nie do końca spełnił moje wszystkie wyobrażenia jakie o nim miałam na wstępie.

Miękka tuba nie pozwala na precyzyjne dozowanie dosyć leistego żelu, trudno jest też wydobyć końcówkę bez rozcinania opakowania. Zapach standardowy, nie wyróżnia się, nie przypomina kokosa jakby mogło się wydawać po wyglądzie etykiety kosmetyku, szczęśliwie nie jest nachalny ani drażniący. Sam żel ma dosyć wyraźne drobinki, które nie szorują zbyt mocno skóry, a jedynie usuwają martwy naskórek; jest mocno płynny. Skóra po zastosowaniu jest miękka, oczyszczona. Nie czułam żadnego ściągniecia, wysuszenia. Nie pojawiły się żadne niedoskonałości ani podrażnienia. Używałam dawno temu, mam nadzieję, że formuła i opakowanie się zmieniły.

Ten produkt najbardziej mnie przekonał. Na mojej cerze (mieszana, trądzikowa, niekiedy odwodniona) sprawdzał się dobrze. Kupiłam głównie ze względu na dobry skład i cenę - i nie żałuję

Używam od ok. 3 tygodni ???? w skład  wchodzą naturalne składniki. O tym produkcie mogę powiedzieć  że bardzo delikatnie pachnie , ma malutkie drobinki które nie są wyczuwalne na skórze twarzy . Fajnie oczyszcza skórę twarzy. Czy efekt złuszczenia naskórka jest  ? A no jest  jak to w sumie na peeling przystało. Czasami odczuwałam mocne ściagniecie skóry..powód ? Nie mam pojęcia , może zbyt często go używałam? Ok co 3 dzień. Jak na taką cenę produktu i dostępna w sklepach jestem  pozytywnie zaskoczona .

Ogólnie produkt nie jest zły, nie ściąga buzi, nie wysusza, ma piękny zapach, dobrze się pieni, ma w sobie drobne drobinki. Wydajność wiadomo zależy od ilości nakładanego kosmetyku ale nie trzeba go specjalnie dużo nakładać na buzie. Nie wiem P co chodzi z tym wygładzeniem bo takiego zjawiska na buzi nie zauważyłam ale jako codzienna pielęgnacja buzi nadaje się super. Będę po niego sięgać

Kupiłam ten produkt w promocji za około 5 zł w Lidlu dlatego że ma w składzie kokos który uwielbiam w kosmetykach niestety ten żel nie do końca spełnił moje oczekiwania. Żel zamknięty jest w wygodnej tubce z której łatwo można wycisnąć produkt. Żel ma taką wodnistą konsystencję w której znajdują się takie czarne granulki. Ma on trochę taki mydlany zapach co jest dla mnie na minus. Drobinki znajdujące się w tym żelu są według mnie za mocne, zamiast pomagać to raczej szkodzą. odradzam ten produkt szczególnie osobom które posiadają skórę wrażliwą bo może ją podrażnić. Po zmyciu ma się uczucie ściągnięcia co jest na minus. Podsumowując na pewno nie kupię tego żelu ponownie bo jest więcej podobnych żeli które mają zdecydowanie lepsze działanie i są w podobnej cenie.

Kupiłam ten żel na podróż bo był tani, niestety nie wrócę już do niego bo bardzo niewygodnie się z niego korzysta, słabo się pieni i trzeba wykorzystać sporo produktu do jednego mycia twarzy. Na plus jednak cena i naturalny skład. Ale uważam że lepiej już zapłacić 2x tyle i mieć lepszy żel do twarzy z którego wygodnie się korzysta. Nie wrócę do niego.

Mam suchą cerę i prawie każdy żel do mycia powodował przesuszenie i uczucie ściągnięcia. Śmiało mogę powiedzieć, że tego używam z przyjemnością i bez obaw. Jest przeźroczysty i bardzo wydajny, nie trzeba go nakładać dużo by dobrze oczyścić twarz, zawiera drobiny z kokosa - nie jest ich bardzo dużo. I dobrze, to ma być żel z ich dodatkiem, a nie suchy ziarnisty peeling. Dlatego uważam, że ich ilość jest wystarczająca. Nie zrobimy sobie przez to krzywdy używając go często (peelingi zalecane są w zależności od typu skóry 1/2 razy na tydzień, a taki żel możemy używać częściej, bo jest delikatny). Ja osobiście nie umyłabym tym żelem okolic oczu, bo bym się bała o delikatną skórę w tym miejscu. Używałam, wykonując bardzo delikatne ruchy - i tak też polecam każdemu. Nie polecam mocno trzeć drobinami po skórze, bo nie o to chodzi w oczyszczaniu żeby obdrachać sobie buźkę :( Używałam go jako drugi etap mycia (najpierw zmywam makijaż płynem micelarnym, a dopiero później myję twarz żelem). Dobrze się rozprowadza na skórze. Lekko się pieni, łatwo się zmywa, delikatnie pachnie (ale nie jest to kokos). Podsumowując, bardzo przyjemny i nie dawał uczucia ściągnięcia! Miałam z tej serii także Micelarny Żel z Pigwą i porównując te dwa produkty, doszłam do wniosku, że są niemal identyczne - różnią się tylko zawartością drobin lub jej brakiem.

Zacznijmy od tego że był to mój pierwszy żel do twarzy w życiu, więc w sumie mam do niego trochę sentyment :) Zalety: + Cena, mniejsza niż siedem złotych chociaż ja swój kupiłam za około 6 złotych + Dostępność, jest praktycznie w każdym Lidlu + Opakowanie jest wykonane z bardzo przyjemnego materiału a ponadto jest po prostu bardzo ładne :) Wygodnie się go dozuje i da się wycisnąć do końca + Dość wydajny + Wegański + Polska marka -/+ Zapach jest dość chemiczny, ale w miarę ładny choć intensywny, myślę że może niektórym przeszkadzać Wady: - U mnie niestety powodował uczucie ściągnięcia - Wysusza - Nie wiem kto wpadł na pomysł nazwanie tego żelu peelingiem, bo te kropeczki służą chyba tylko dekoracji - żel nie ma żadnych właściwości peelingujących Podsumowując, produkt Cień jest bardzo dobrą opcją na tymczasowy żel dla osób z bardzo małym budżetem i tym, którym nie chce się szukać gdzieś daleko (bo zakładam że Lidl jest raczej ogólnodostępny). Jeśli twoja skóra nie jest wymagająca, może się sprawdzić. Ja osobiście nie mam zamiaru do niego wracać, ale nie powiem żeby był jakiś tragiczny.

Produkt kupiłam w Lidlu na promocji za kilka złotych. I jak na produkt za taką cenę spisuje się naprawdę dobrze. Oczyszcza skórę, robiąc jej jednocześnie delikatny peeling. Ma ładny, kokosowy zapach. Jest to zdecydowanie produkt godny polecenia. Jedyną rzeczą do poprawy może być opakowanie, bo jest ono moim zdaniem bardzo słabej jakości.

Od pewnego czasu śledze opinie o kosmetykach marki Cien, więc postanowiłam kilka wypróbować i mogę szczerze napisać , że z serii Food For Skin jestem bardzo zadowolona. Nie myślałam ,że za taką niską cenę można kupić naprawdę dobry kosmetyk. Posiadam cerę mieszaną, z rozszerzonymi porami, więc potrzebuję dobrego oczyszczenia. Żel- peeling do mycia twarzy miło mnie zaskoczył. Konsystencja żelowa z dosyć dużymi drobinkami, po nałożeniu dobrze się rozprowadza i fajnie oczyszcza skórę. Ma piękny zapach, uwielbiam kokos, ale ten żel pachnie inaczej tak świeżo i przyjemnie. Skóra jest wygładzona i dobrze oczyszczona, zmywa nawet wszystkie pozostałości po makijażu. Kończę już pierwsze opakowanie i napewno skoczę do Lidla po następne. Kosztuję groszę i jest bardzo wydajny. Polecam

Nie znoszę producentów, którzy podciągają produkt pod linię produktów wegańskich, bo kojarzą się konsumentom z kosmetykami naturalnymi. Zwiększa się świadomość społeczna pod kątem składów kosmetyków i szyld "vegan" na produkcie działa na wiele osób jak magnes. W tym produkcie - nic bardziej mylnego! Nie będę analizować całego składu, skupię się na składniku który rozwala wszystko - Acrylates /C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer. Mikroplastik tworzący warstwę okluzyjną na skórze. Zwolennicy mówią że warstwa ta zapobiega utracie wody z naskórka, wygładza, bluruje etc. Ale mikroplastiki oblepiając skórę wpływają na komedogenność kosmetyku (skóra nie oddycha), a także - i w moim odczuciu to najistotniejsze - składniki aktywne nie wnikają wgłąb skóry! Niby tylko żel do mycia twarzy, jednak da się odczuć po umyciu efekt nadmiernie gładkiej skóry - działanie kopolimeru w składzie. Nie, nie i jeszcze raz nie. Powyżej opisałam co dla mnie dyskwalifikuje kosmetyk, więc pokrótce o całej reszcie: * Konsystencja - żelowa, drobinek peelingujących aż się prosi aby było więcej. Jest ich niewiele, a więc też niewiele robią. Nie drapią mocno, nie "zdzierają " naskórka, ale w przypadku cer naczynkowych mimo wszystko bym nie ryzykowała. * Opakowanie - wykonane z bardzo miękkiego tworzywa (plastiku? ale pewności nie mam), dozowanie bezproblemowe. Nie ryzykowałabym podróży z tym gagatkiem w kosmetyczce - niby zamknięcie wygląda dosyć solidnie, ale opakowanie jest tak miękkie że byle bzdura może je przedziurawić. Grafika miła dla oka. * Zapach - przyjemny, nienachalny, ale dopiero po wnikliwym "wwąchaniu się" czuć lekko kokos. Zapach utrzymuje się na skórze relatywnie długo. * Działanie - do demakijażu samodzielnie to on się nie nadaje. Nie zmywa dokładnie makijażu, do zwykłego odświeżenia skóry jest ok. Skóra po umyciu jest matowa, jednocześnie nie ma uczucia ściągnięcia, gladziutka. Ot, efekt blur za sprawą mikroplastiku w składzie. * Cena - bardzo korzystna. Kupiłam 2 szt (promocja 1+1) za 5,99 zł, tak więc niecałe 3zł za sztukę. * Dostępność - każdy Lidl. Producentem linii Food for Skin z Ciena to Torf Corporation, jak ktoś niżej zauważył - odłam Tołpy. Niby fajnie, wspieramy polską firmę, niestety Tołpa składowo wypada nienajlepiej - reklamuje kosmetyki jako pseudonaturalne, pakując jednocześnie mikroplastiki i inne śmieci do składów większości swoich kosmetyków. Tutaj jak widać ten sam marketing wziął górę. Nie sprawdziłam składu przed zakupem - moja wina, jednak do stóp mi sie sprawdza. Nie polecam zakupu, za to polecam analizę składu - od Acrylates/Crosspolymer itp nazw radzę trzymać się z daleka :)

Ja: Mam cerę suchą i odwodnioną. Naczyniową, wrażliwą i skłonną do podrażnień. Oczekiwania: Dobre domycie twarzy bez uczucia ściągnięcia i bez podrażnień. Opakowanie: Odwrócona tuba, wykonana z miękkiego plastiku. Zamykana na zatrzask. Dozuje odpowiednią ilość kosmetyku, nie zapycha się. Z zewnątrz przyjemna dla oka grafika, najważniejsze informacje i certyfikat, że produkt jest wegański. Z tyłu czytelny skład i rozszerzenie opisu produktu. Pojemność tuby dość standardowa – 150 ml. Wrażenia: Po otwarciu odrobinę rozczarowania – nie pachnie kokosem, jest to raczej zapach dość chemiczny, ale nie drażniący. Ma delikatne drobinki peelingujące co dla mnie na plus. Konsystencja jest żelowa, nie przecieka przez palce. Dobrze oczyszcza skórę i nie przesusza. Mam wymagającą i zazwyczaj przesuszoną skórę, kiedy używam tego peelingu od święta nic się nie dzieje. Nie przesusza dodatkowo. Jeżeli chodzi o demakijaż twarzy tym żelem, nie radzi sobie. Ale producent też tego nie obiecuje, więc nie mam z tym większego problemu. Wydajność jest dość przeciętna – powiedziałabym, że całkiem normalna. Na pewno plusem jest dostępność – w każdym Lidlu oraz niewygórowana cena. Dodatkowym atutem jest dla mnie fakt, że producentem jest Tołpa – Polska marka. Uważam, że to produkt jak najbardziej wart swojej ceny i wart przetestowania.

Według deklaracji producenta posiada on min. 95% składników pochodzenia naturalnego oraz ma wegańską formułę. Zapach jest bardzo ładny niestety nie wyczuwam w nim kokosu. Produkt ma super żelową konsystencję i zawiera zmielone łupiny kokosa, które bardzo fajnie i delikatnie peelinguje i oczyszczają skórę. Po umyciu nim twarzy, skóra robi się bardzo miękka i przyjemna. Jedyny minus jest taki, że czasem produkt powoduje ściągnięcie skóry twarzy Cena żelu w Lidl wynosi ok. 6-7 zł. Jak za taką cenę produkt jest w porządku. Nie polecam jednak dla osób ze skłonnościami do suchej skóry, gdyż może ją jeszcze bardziej wysuszyć.

Spodziewałam się czegoś lepiej oczyszczającego skórę, ale niestety nie ma szału. Jako jeden z kosmetyków myjących może być on całkiem okay, ale sam z siebie nie oczyszcza najlepiej. Pięknie pachnie kokosem, ale widzę że chyba lekko zapycha gdy jest on ostatnim kosmetykiem przy myciu. Zauwazyła, że skóra po nim faktycznie jest wygładzona i złuszczona, ale też mi się wydaje, że zostawia jakąś warstwę na skórze. Niestety, ale nie kupię mimo ceny i dostępności.

Żel z peelingiem marki Cien z Lidla z serii Food for skin to całkiem pozytywny produkt, na który cenowo każdy może sobie pozwolić. Kupiony na promocji -50%, czyli zamiast 5,99 zł zapłaciłam za niego 2,99 zł :) Wg deklaracji posiada minimum 95% składników pochodzenia naturalnego i jest produktem wegańskim (chociaż ponoć firma produkująca te kosmetyki testuje na zwierzętach). Ładny zapach, niestety za grosz nie czuć tu kokosa, a właśnie o niego głównie mi chodziło. Ale trudno, ważne, że i tak przyjemnie się stosuje. Odpowiednia konsystencja żelu i peeling w postaci zmielonych łupin kokosa powodują, że aż chce się go używać. Na pewno widzę już, że starczy na długo. W sumie żel do twarzy ma mi tylko bezpiecznie umyć twarz i nie wysuszyć jej, nic więcej od takiego produktu nie wymagam. A tę rolę spełnia, do tego ma jeszcze te delikatne drobinki. Opakowanie jest po prostu prześliczne! Uroczo wygląda w łazience :-) Edit: po nieco dłuższym stosowaniu trochę czasem ściąga mi twarz i mam lekkie przesuszenie na jednym policzku mimo stosowania kremów, ale nie wiem czy to od niego, czy przyczyna jest inna.

Trochę się zawiodłam bo liczyłam na coś extra. Bardzo mi wysuszył skórę i na dodatek zaczęłam mieć problem z trądzikiem. Cena za to jest bardzo przyzwoita oraz bardzo ładnie pachnie. Tylko takich plusów się dopatrzyłam w tym produkcie. Dla mnie on nie jest napewno.

Jakiś czas temu te kosmetyki pojawiły się w niemieckim Lidlu jako oferta tymczasowa, więc postanowiłam się na coś zdecydować. A widziałam, że wiele osób je chwali. Wybrałam ten żel, chociaż nie przepadam za żelami z drobinkami i tak naprawdę tylko te drobinki sprawiają, że jestem na nie. Produkt ma bardzo ładną szatę graficzną i to od razu zwróciło moją uwagę. Opakowanie to miękka tuba zamykana na klik. Bardzo lubię takie opakowania, bo najłatwiej zużyć produkt do końca. Żel jest przezroczysty, może ma minimalnie żółtawy odcień. Jest średnio gęsty, ale nie wodnisty. Posiada brązowe drobinki o różnych kształtach i wielkości. Przypuszczam, że to że skorupy kokosa. Żel pieni się na buzi średnio. Naprawdę dobrze myje i nie wysusza oraz nie ściąga skóry. Moja cera jest mieszana dosyć sucha i wrażliwa z przetłuszczającą się strefą T. Zwracam uwagę na to by produkty do mycia twarzy były możliwie łagodne bez sls. I tutaj ten produkt sprawdza się naprawdę dobrze. Zmywa resztki oleju po demakijażu. Skóra jest oczyszczona i miła w dotyku. Jak wspomniałam denerwują mnie te drobinki. Niby one peelingu nie zastąpią, bo jest ich mało, ale już ten żel odpada dla mnie do stosowania ze szczoteczką Foreo. Ten produkt kompletne nie peelinguje skóry, dlatego bez tych drobinek byłby naprawdę super. Żel jest w miarę wydajny. Ma zapach bardzo delikatny. Taki jak mydło w płynie bezzapachowe. Kosztował ok.2 e. Gdyby nie te drobinki to kupiłabym chętnie ponownie.