Nuxe Nuxuriance Gold, Nutri-Fortifying Oil-Cream Krem-olejek odżywczo-wzmacniający na dzień

Opakowanie: W mojej mniejszej wersji produktu jest to tubka z odkręcanym wieczkiem, utrzymana w eleganckiej, złotej tonacji Konsystencja: Dość gęsty, biały krem, jednak bezproblemowo i gładko rozprowadza się na twarzy Wydajność: Stosunkowo wysoka, nawet niewielkie opakowanie starczyło mi na sporo czasu, nie potrzeba nakładać dużo produktu ze względu na jego gęstość Zapach: Piękny i elegancki, niczym ze spa, sprawia wrażenie produktu z naprawdę wysokiej półki Działanie: Wspaniałe, krem szybko się wchłania i spektakularnie wygładza cerę, nawilża ją oraz nadaje jej blask, zauważyłam również, że pomaga zwalczać niedoskonałości; nie znalazłam nigdzie precyzyjnej informacji co do grupy docelowej, jednak nawet w młodszym wieku niż ten teoretycznie kwalifikujący się na kremy przeciwzmarszczkowe sprawdza się doskonale Podsumowanie: Nie miałam szczególnych oczekiwań co do tego kremu, na ten moment działanie przeciwzmarszczkowe interesuje mnie raczej prewencyjnie, natomiast jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Krem świetnie wygładza cerę, rozświetla ją, wygładza oraz zmniejsza niedoskonałości. Ma też śliczny zapach i jest wydajny. Według mnie nadaje się do stosowania dla każdej grupy wiekowej i na pewno zaopatrzę się w kolejne opakowania.

Krem ma bardzo przyjemną konstystencję - lekko oleistą, ale nie lepką, super się wchłania w skórę i zostawia delikatny film na twarzy. Ja kremu używałam głównie na noc, ale zdarzyło mi się kilka razy użyć na dzień i też bardzo dobrze współgrał z makijażem. Skóra jest nawilżona i ukojona. Nie wiem jak z działaniem przeciwzmarszczkowym, bo nie mam jeszcze widocznych zmarszczek, moge więc ocenić tylko działanie nawilżające. Zapach bardzo ładny, jak dla mnie jednak zbyt intensywny, wolę w kosmetykach do pielęgnacji twarzy mniej zapachowe formuły. Pomim to, krem mnie nie podrażnił, a mam wrażliwą skórę.

Ponieważ moje dotychczasowe kremy ostatnio zdrożały, postanowiłam (skoro i tak mam płacić więcej) wypróbować coś innego. Padło na Nuxe, najpierw Merveillance, potem Nuxuriance, na dzień i na noc. Nuxuriance na dzień pachnie jak bita śmietana z białych kwiatów, po prostu przepięknie, ale to koniec jego zalet (no może jeszcze tyle, że nadaje się pod makijaż). Nawilża jak zwykły krem. Poza tym nie robi nic. Producent twierdzi, że jest przeciwzmarszczowy, a ja obserwowałam jak pojawiaja mi się lwia zmarszcza i zmarszczka w poprzek czoła i już miałam się z tym pogodzić, bo w tym roku kończę 39 lat, ale zamin skończyłam opakowanie Nuxe kupiłam moje dawne kremy, a zmarszki prawie zniknęły po trzech użyciach! Więc jeśli pragniesz czegoś co pięknie pachnie polecam, jeśli czegoś co działa - odradzam. Krem nie jest wart swojej ceny.