Szminkę kupiłam tuż po tym, jak L'Oreal wypuścił je na rynek - przyznaję, zadziałało na mnie hasło EDYCJA LIMITOWANA, choć pewnie i bez tego bym ją kupiła. Mam kolor No Doubts - przepiękny, nudziakowy róż w chłodnej tonacji, przy mojej ciemnej karnacji efekt jest naprawdę bajkowy. Obecnie jestem przy końcu sztyftu, pewnie na dniach ją skończę. Czy kupię ponownie? Jeśli będzie dostępna, to chętnie wypróbuję inne kolory, bo formuła tej szminki naprawdę przypadła mi do gustu.
Już samo opakowanie przyciąga wzrok - matowe, dwukolorowe, eleganckie - do końca wygląda dobrze, nie rysuje się (bo nie ma jak, powierzchnia jest lekko gumowana ;)), nie pęka. Sztyft osadzony jest porządnie i wysuwa się płynnie. Szminka ma niezwykle aksamitną konsystencję, sztyfcik sunie jak po maśle, już przy pierwszej warstwie pokrywając usta kolorem. Mimo, iż jest to szminka matowa i tak też wygląda ona na ustach, to jednak nosi się ją niezwykle komfortowo - nie czuć nawet, że ma się na te usta cokolwiek nałożone.
Warunek - usta muszą być zadbane, nie ma mowy o popękanych i wysuszonych wargach, pełnych odstających skórek!
Szminkę Color Riche spokojnie nałożymy bez pomocy pędzelka, konturówka też jest w zasadzie zbędna. Efekt jest naprawdę świetny - matowe, optycznie większe usta, pełne koloru, apetyczne i miękkie. Warto dodać, że jest ona wydajna -kupiłam ją pod koniec września i kończę dopiero teraz!
Wady?
Są dwie, niestety. Po pierwsze - mimo, iż chwalę kolor No Doubts, to na moich ustach po reaplikacji kolor staje się nieco siny - nie jest to wprawdzie efekt pływającego w wodzie przez miesiąc trupa, ale mogłoby tego nie być. Co istotne, przy jednej warstwie nic takiego się nie dzieje - ale jeśli w ciągu dnia dołożę kolejną, to niestety efekt topielicy murowany!
Po drugie - trwałość. Szminka jest matowa i nie ukrywam, spodziewałam się lepszej trwałości - a tu 4-5 h i szminka w większości jest starta. Posiłku nie przetrwa, nie ma szans - chociaż tyle, że schodząc ściera się bez zostawiania białej kreski na styku warg. No ale liczyłam na więcej, zwłaszcza w tej cenie - zapłaciłam 60 zł, a to nie jest mało...To znaczy, wiecie - ja mogę dać i 3 stówki za szminkę, ale muszę mieć ku temu podstawy! Muszę sama przed sobą usprawiedliwić ten wydatek, żeby potem nie stać przed lustrem z wyrzutami sumienia i zastanawiając się, czy wybrać się do psychiatry czy też nie - a tu nie mam podstaw, by mówić do siebie, że WARTO BYŁO TYLE WYDAĆ.No nie i już!
Mimo wszystko, nie jest to zły produkt - mało która pomadka matowa daje takie poczucie nawilżenia i wygładzenia, jak ta. Tak, mogłaby być bardziej trwała. Tak, ten mój cudny nudziak No Doubts mógłby nie robić mi cyrków z sinymi ustami. Tak, mogłaby być tańsza. Ale wiecie co? Jakoś tak polubiłam tę szminkę, tym bardziej, że mogę ją swobodnie porównać do nudziaków od MAC - no ale MAC jest droższy ;). Mimo wszystko - polecam, to dobra szminka - na tyle dobra, że jeśli będzie dostępna w stałej ofercie L'Oreal, to z pewnością wypróbuję inne kolory :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie