Tarte Cosmetics Face Tape Foundation Podkład do twarzy

Podkład od Tarte kupiła około miesiąc temu i jest to moje nowe odkrycie :) Opakowanie - bardzo eleganckie, świetnie wykonane. Sam podkład spełnia moje oczekiwania w 100%. Długo szukałam podkładu, który będzie lekki, a kryjący. Ten właśnie taki jest. Podkład jest bardzo wydajny - 1-2 pompki wystarczają by pokryć całą twarz. Świetnie rozprowadza się na twarzy zarówno gąbeczką czy pędzlem. Pięknie współgra z innymi kosmetykami typu puder czy korektor. Podkład jest kryjący, ale także rozświetla buzię. Mam wrażenie, że dostosowuje sie do koloru skóry, utlenia się, ale w minimalnym stopniu. Dla mnie bardzo dobry produkt i na pewno będę sięgać po niego niejednokrotnie.

Kupiłam podkład po poradzie od Pani ekspedientki w Sephorze i sama nie wiem co mam o nim myśleć, więc może po kolei. Cena jest wysoka ALE podkład jest naprawdę wydajny! Wystarczy jedna pompka na całą twarz, jeśli ktoś nie lubi dużego krycia wystarczy nawet mniej. Ja lubię mocne krycie, z tego względu kupiłam ten produkt. Moja cera nie jest jednolita, stąd ten wybór - wolę nałożyć cienką warstwę mocno kryjącego produktu niż kilka warstw o lekkim kryciu. Opakowanie jest super pomyślane, nie do końca rozumiem ten mechanizm, ale plastikowa butelka z pompką jest skonstruowana tak, że podkład jest zbierany ze ścianek opakowania od dołu co gwarantuje maksymalne wydobycie produktu, do samego końca. Krycie tak jak wspominałam jest naprawdę mocne, ale ja nie czuję ciężkości na twarzy. Mój jedyny problem z tym podkładem jest taki, że po kilku godzinach on nie wygląda najlepiej na mojej twarzy, rozjeżdża się i ciastkuje na brodzie, pod nosem. I nie mam pojęcia czego to jest kwestia. Dużo lepiej na mojej skórze wyglądał Revlon Colorstay do skóry tłustej i wydaje mi się, że do niego wrócę.

Podkład ciężki, toporny, tworzący na skórze efekt maski. Pozostawiający na niej pudrowe wykończenie, czego bardzo nie lubię we fluidach. Aplikuje się go nawet całkiem nieźle, nie zastyga bowiem jakoś super szybko, dając czas na dokładne wklepanie go w cerę i chwilę po kontakcie ze skórą wygląda całkiem nieźle nawet, natomiast ta 'niezłość'nie trwa za długo... Niestety zamiast upiększyć twarz, ten robi coś zupełnie odwrotnego. Czuć go na twarzy, podkreśla każdą suchą skórkę, nawet tą o której istnieniu nie miałam pojęcia;P Przesusza cerę. Po całym dniu z nim na twarzy czuję jej niekomfortowe ściągniecie... Podkład wchodzi w pory, uwydatnia je i generalnie nie prezentuje się na buźce dobrze. Kryje owszem, dobrze , ale co z tego ,skoro przy okazji uwydatnia jednocześnie każdy mankament cery... Szybko schodzi nierównomiernie z twarzy, więc jego trwałość pozostawia również sporo do życzenia...Może się sprawdzi lepiej na cerach tłustych, na mojej mieszanej natomiast z tendencją do przesuszeń odpada całkowicie. Boje się nawet pomyśleć, jak zachowałby się na skórze naprawdę suchej...brr;)

Dziwie sie, ze ocena tutaj jest tak niska - jest to naprawde dobry podklad, choc ciezki, ale nikt nie powinien sie spodziewac mega lekkiej konsystencji przy takim kryciu i takiej trwalosci. Cos za cos. Tarte Face Tape to podklad, ktory kryje w 100%, dzieki czemu wystarczy nalozyc go w naprawde minimalnej ilosci, co nieco niweluje uczucie ciezkosci. Jest to bardzo tresciwy kosmetyk o gestej, ale nie plastelinowej ani tlustej konsystencji. Jest baaaardzo kremowy, ale nie jest wodnisty. Na prozno szukac w nim bajecznej lekkosci. ;) Na skorze gestnieje i zastyga, wiec najlepiej rozprowadzac go dosc sprawnie i szybko. Najfajniej wyglada nalozony gabeczka. Po nalozeniu na twarz robi sie suchawo - pudrowy i lekko matowy, ale nie ma uczucia tlustosci, ktore towarzyszy wielu kryjacym podkladom. Na mojej twarzy trzyma sie caly dzien po utrwaleniu pudrem, choc nie jest to podklad do codziennego uzytku jak dla mnie. Jest po prostu za ciezki, zbyt suchy, zbyt kryjacy, ale na wieksze wyjscia czy inne okazje tego typu jest idealny.

Podkład całkiem przyjemny - większość po nałożeniu jest suchawa i musi trochę się ułożyć, ten wygląda fajnie od samego początku - niestety coś za coś, szybciej się wyświeca. Ale nie schodzi ze skóry, nie warzy się, trzyma się. Mam go w kolorze 12N i jak na lato mogłam wziąć ton ciemniejszy, ale myślę, że na zimę będzie w sam raz (jestem dość blada). Na zdjęciach nie wygląda jakoś super (wolę inne podkłady). Dobrze kryje. Ogólnie jestem zadowolona i wykorzystam, ale raczej nie kupię ponownie.

Niewiele jest podkładów na rynku kosmetycznym, które po pierwszym nałożeniu gwarantują pełne 100% krycie. A ten od Tarte właśnie może się tym poszczycić. To podkład o mocno gęstej i kremowej konsystencji i warto z nim nie przesadzać. Polecam nakładać go dość oszczędnie i ostrożnie, bo łatwo tu przesadzić. Gdy nałożymy go na skórę bez wcześniejszej bazy nawilżającej może spowodować lekkie wysuszenie, czy ściągnięcie. Z tym problemem łatwo sobie poradzić można, nakładając wcześniej swój dzienny krem nawilżający. Nie jest to podkład dla cery tłustej, gdyż po kilku godzinach u mnie już po dwóch zaczyna delikatnie świecić się, daje efekt rozświetlonej, zdrowo wyglądającej skóry. To podkład długotrwały. Ten podkład idealnie sprawdzi się na uroczystości, czy większe wyjścia. Polecam

Posiadam cerę suchą ze skłonnością do zapychania, dlatego stwierdziłam, że podkład z deklarowanym „całkowitym kryciem” może się przydać. Na początku zapowiadał się fajnie. Konsystencja kremowa, faktycznie ładnie kryje, natomiast i tak musiałam wspomagać się korektorem tarte oraz mała ilość (mniej niż pompka) pozwala na pokrycie całej twarzy. Podkład można trochę dobudować i to chyba tyle z zalet. Świeżo po aplikacji podkład wygląda pięknie, co więcej, przez parę dni codziennego stosowania wyglądał całkiem w porządku nawet po całym dniu. Generalnie podkład wchodzi w zmarszczki mimiczne, natomiast ja go nie pudruję, gdyż zastyga jak coś na zasadzie „półmat”. W tym momencie po prawie 2 msc stosowania podkład wygląda fatalnie już po pierwszych kilku godzinach. Wchodzi w zmarszczki, czuję ściągnięcie, a na dodatek mam wrażenie, że okropnie się waży. Nie zmieniałam swojej pielęgnacji, dlatego skórom suchym nie polecałabym tego podkładu jako kryjącego na codzień. Może na większe wyjścia będę stosować, ale od momentu używania all hours od ysl ciężko będzie mi do tego produktu wrócić.

Podkład ma bardzo ładne opakowanie, które rzuca się w oczy. Pani w Sephorze poleciła mi go jako dobry podkład matujący o porządnym kryciu. Już po kilku użyciach wiedziałam, że się nie polubimy. Cena niewątpliwie jest wysoka, a jakość jak dla mnie z nią nie współgra. Podkład przy nakładaniu marze się po twarzy, bez względu na to czy nakładany jest na pielęgnację, bazę czy gołą skórę. Bardzo rzadko mam problem z trwałością kosmetyków, używałam już tańszych i droższych podkładów i nie pamiętam, żeby coś ścierało mi się tak jak Face Tape. Nie wytrzymuje u mnie nawet kilku godzin, wyciera się na twarzy, czole, a nawet na policzkach. Nie polecam, obecnie już za kilkanaście złotych można kupić super podkład, choćby od Eveline, nie warto wydawać cn. dziesięć razy więcej na ten produkt.

To jeden z droższych podkładów jakich używałam i który mogę szczerze polecić do mieszanej cery. U mnie sprawdził się idealnie. Ma świetne, mocne krycie, można go delikatnie nadbudować ale ja robię to tylko miejscowo tam gdzie nie chcę już używać korektora. Zakrywa zaczerwienienia, żyłki, przebarwienia praktycznie w 99%. Używam go na większe wyjścia/imprezy i mam pewność że cera będzie pięknie wyglądać. Podkład jest wydajny, wystarczy 1-1,5 pompki + ewentualnie te 0,5 do nadbudowy w wyjątkowych przypadkach. Podkład ładnie leży na skórze, wtapia się mimo swojej kryjącej konsystencji, nie jest bardzo ciężki. Nie ma uczucia "tapety" na twarzy. Nigdy nie spowodował zapychania czy wysypu. Odcieni jest 5 więc nie za dużo, przydałoby się więcej do wyboru. Ja używam do niego mixera/przyciemniacza i to połączenie się sprawdza.

Lubimy się z tym podkładem. Ma bardzo dobre krycie, wystarczy jedna pompka, a koloryt cery jest pięknie wyrównany. Jestem totalnym bladziochem, a nie miałam żadnego problemu z dostępnością odpowiedniego koloru. Podkład jest wydajny, łatwo się rozprowadza. Nie mam problemu ze świeceniem się w ciągu dnia, nic nie zbiera się w zmarszczkach mimicznych, nie rozwarstwia. Opakowanie jest wygodne i estetyczne.

Ten podkład zamówiłam w ramach promocji z oficjalnej strony tarte wraz z kilkoma innymi produktami, które również nie wypadły najlepiej. Wspominam o tym bo być może w przypadku zakupów w innym miejscu miałabym podejrzenia co do oryginalności produktu a w obecnej sytuacji mogę śmiało taką opcję wykluczyć. Dwie gwiazdki daje wyłącznie za: - najjaśniejszy odcień, który jest faktycznie odpowiednio jasny - opakowanie, które jest przemyślane (próżniowa pompka) - krycie, które jest mocne i bezpośrednio po nałożeniu wygląda w miarę ok ;) Podkład wygląda na mnie dobrze przez ok 2-3 godziny. Nie ma znaczenia na jaki krem/bazę go nałożę, próbowałam wielu kombinacji. Po tym czasie zaczyna się brzydko zbierać i rozwarstwiać. Dodam, że bardzo duży nacisk kładę na pielęgnację i przy innych podkładach nie mam podobnych problemów. Dodatkowo mam niestety wrażenie, że trochę mnie zapychał co wyklucza moje dalsze próby wykorzystania go. Cieszę się wyłącznie, że nie dałam za niego pełnej ceny bo ponieważ najzwyczajniej w świecie nadaje się do wyrzucenia.

Podkład ma klasyczne opakowanie z pompką, niezacinajacą się. Jedna pompka starcza na pokrycie całej twarzy, jeśli aplikujemy podkład tylko dłońmi. Kolory pokrywają się z korektorem Shape Tape. Podkład jest długotrwały, mocno kryjący, wygląda na skórze drogo, zastyga na mat. Przy maseczce wyciera się na brodzie. Wyparł moich poprzednich ulubieńców, polecam wziąć próbkę i spróbować.

Podkład ma bardzo dobre krycie. Już cienką warstwą pokrywa przebarwienia i piegi. Bardzo mało go potrzeba dla zadowalającego efektu. Rozprowadzam go palcami i doklepuję gąbeczką, skóra wygląda nieskazitelnie. Niestety, do czasu. Przy matującym efekcie który otrzymujemy na początku, po kilku godzinach makijaż zaczyna spływać. Tak, mam mieszaną skórę, ale mało który podkład zachowuje się tak źle. Całość można doprowadzić do porządku wacikiem i bibułkami, ale czy tego chcemy od podkładu za taką kasę. Ja nie.

Bardzo długo uzywalam podkładów mineralnych i cieżko mi sie było przestawić na produkty płynne. Niemniej po wprowadzeniu do PL kosmetyków tarte postanowiłam wypróbować ten podkład. Jestem wielka fanka korektora ten samej firmy, wiec byłam pewna ze podkład również będzie bardzo dobry. Nie myliłam sie. Podkład bardzo łatwo nałożyć na twarz palcami jak i gąbeczka. Nie pozostawia smug. Fajnie stapia sie ze skora. Nie ściera sie i bie wazy. W moim przypadku wystarczy bardzooo mała porcja produktu aby fajnie wyrównać koloryt skory (nie lubie mocnego krycia). Dodatkowo pierwszy raz trafiłam na idealny dla siebie kolor, w żółtych a nie różowych tonach! Produkt posiada również bardzo fajne, higieniczne opakowanie.

Kupiłam go, ze względu na wiele pozytywnych opinii. Producent zapewnia naturalne wykończenie, świeżość, odporność na ścieranie. Na mojej twarzy wygląda dobrze przez ok. 2 godziny! Potem bardzo się warzy w okolicy ust, nosa i czoła, robiąc przy tym plamy. Moja cera przy nim nie oddycha. Mam wrażenie, że się ciągle lepi. Na mojej twarzy daje efekt ciastka. Krycie- jest to jedyny aspekt, który może tutaj kogoś zadowolić. Poziom krycia jest wysoki, więc jeśli masz potrzebę zakrycia niedoskonałości, to on na pewno sobie z nimi poradzi. Jeśli zależy ci na naturalnym wykończeniu, to możesz mi wierzyć, że to nie jest to czego szukasz!

Namówiła mnie na niego koleżanka i przy okazji promocji na stronie producenta zakupiłam go oraz kilka innych kosmetyków Tarte. Podkład ma oczywiście jak to w przypadku Tarte ogromną gamę kolorów z podziałem na ciepłe, chłodne i neutralne tony, wiec znajdzie się odcień dla każdego. Opakowanie jest leciutkie a pompka działa bardzo dobrze odmierzając małe porcje produktu. Konsystencja jest przyjemna i dobrze kryje. Dobrze współpracuje z pudrami różnych marek. Testowałam na nim pudry Wibo, golden hour z Becca oraz smooth operator z Tarte i nic złego nie dzieje się z tym podkładem. Bardzo dobrze wychodzi na zdjęciach i przez cały dzień zostaje na miejscu. Kupię kolejne opakowanie. Obecnie używam go na zmianę z kremem BB z Tarte.

Podkład cudo, nalezy do grona moich ulubionych, ukochanych. Opakowanie to butelka z pompką, dośc lekka, widać doskonale ile podkładu mamy zuzyte. Gama kolorów jest bardzo szeroka ale ja musiałam kupić dwa różne aby uzyskać ten odpowiedni. Uwielbiam jak aplikuje się na twarzy, mam cerę mieszaną ale przetłuszcza się tylko mój nos, reszta jest normalna. Podkład jest kremowy i dobrze wygląda zaaplikowany wszelkimi sposobami, czy to palcem czy gąbka czy pędzlem ( po pędzlu warto jednak przyklepać gąbką), Podkład pięknie stapia się ze skórą, nie ma żadengo dyskomfotu, nic się nie ściąga, mi przypomina raczej uczucie po nałożeniu kremu BB. Jeżeli go nie przypudrujemy to będzie miał trwałość kremu bb czyli dośc szybko się zetrze, natomiast przypudrowany ma genialną trwałość. Ma dobry skład, nic mnie nie wysypuje gdy go używam ( w przeciwieństwie do wielu innych podkładów). Jeden z lepszych z jakimi się zetknęłam do tej pory.

Zgłosiłam, więc ocenię. Jako, że podkład w Polsce nie jest dostępny stacjonarnie, jak tylko zobaczyłam go w Sephorze za granicą rzuciłam się jak dzik w maliny ;) Piękne opakowanie, szeroka gama kolorów i odcieni, cudowny efekt podczas testowania na linii żuchwy. Tak się dałam zagadać Pani z Sephory, że podkład za 170zł wylądował w koszyku. I może nie byłoby w tej cenie nic złego, gdyby nie to, że...on nie jest wart tych pieniędzy! No tak, dobrze się rozprowadza, kryje pięknie, nie wysusza skóry ani jej nie przetłuszcza - wszystko pięknie ale na max 2 godziny! Po tym czasie, na mojej raczej normalnej skórze zaczyna się dramat: warzy się, rozwarstwia, schodzi przy byle dotknięciu. Podkreśla wszystkie możliwe pory i niedoskonałości, wchodzi w zmarszczki mimiczne. Ogólnie: dramat za dużą kasę :/