Bell #Oh My Blur! Make-up Base Baza pod makijaż

Ocenianą tutaj bazę zakupiłam w Biedronce. Stosunkowo rzadko zaglądam tam na półkę z kosmetykami, ale czasem się zdarza????. Baza była tania, więc mój wewnętrzny łowca okazji podpowiedział mi, żeby ją brać. Jak doskonale wiedzą wszystkie Wizazanki, czasem można upolować w taki sposób tanią perełkę. Kolor niebieski bardzo lubię, więc do szaty graficznej nie mam zastrzeżeń. Baza ma całkiem przyjemną kremową konsystencję. Nie zapycha. Nic też na niej się nie roluje. Nie robi w ogóle krzywdy. Może trochę nawilża i to by było na tyle. Chyba wolę jednak zapłacić trochę więcej i kupić lepszą bazę, którą wygładzi, upiększy, rozświetli i przedłuży trwałość makijażu. Tutaj nie zauważyłam żadnego upiększenia. Czy ma się bazę na twarzy, czy jej się nie ma, to wygląda się tak samo. Na makijaż, czyli na jego trwałość, też żadnego wpływu nie ma. Dla mnie to taki kosmetyk dla bardzo młodych dziewczyn, które upiększenia nie potrzebuja, a chcą się poczuć dorosłe, więc kupują sobie " dorosłą" bazę pod makijaż Jak dla mnie - krzywdy nie ma, ale szału też nie ma. Daję trzy gwiazdki.

Lubię, gdy baza pozytywnie wpływa na jakość i trwałość makijażu. Baza od Bell #Oh My Blur! trafiła do mojego koszyka w Biedronce, bo akurat szukałam nowego produktu tego typu, a jej cena dodatkowo zachęcała do zakupu. Baza znajduje się w tubce z aplikatorem w kształcie dzióbka, który ułatwia wydobycie pożądanej ilości produktu. Kosmetyk ma lekką, kremową konsystencję, w dotyku jest lekko silikonowa, ale zupełnie nie czuć tego na twarzy. Ładnie osadza się na skórze i dość szybko wchłania. Co najważniejsze - w 100% spełnia swoje zadanie. Faktycznie wygładza skórę - zauważyłam, że drobne i linie i załamania są znacznie mniej widoczne, gdy jej użyję. Zdecydowania przedłuża też trwałość makijażu - twarz na dłużej zostaje matowa, nie wyświeca się tak szybko jak zwykle. W dodatku cena bazy jest bajeczna w stosunku do tak świetnego działania - kosztowała mnie ona ok. 10 zł! Baza wygładzająca od Bell całkowicie spełnia swoje działanie. Od dłuższego czasu wchodzi w skład mojej kosmetyczki i na pewno szybko się z nią nie rozstanę.

Skusiłam się na ten produkt ze względu na jego cenę. Często tanie produkty okazują się perełkami i lubię testować nowości. Opakowanie w formie tubki, z niebiesko-białą szatą graficzną. Przyjemnie się aplikuje produkt. Konsystencja lekka, w odcieniu beżu. Produkt dobrze współpracuje z różnymi podkładami. Nie rolują się, jednak nie zauważyłam, żadnego efektu. Szybko się wchłania, może lekko nawilża. Ale nic szczególnego. Makijaż wygląda identycznie z użyciem tej bazy, czy też bez jej użycia.

Baza w bardzo przystępnej cenie. Produkt w tubce, zapewnia łatwą aplikację. Kosnsystencja lekka, w brzoskwiniowym odcieniu. Nie roluje się. Dobrze się wchłania. Natomiast nie daje długiego efektu matowienia. Jest to raczej baza rozświetlająca. Nie zauważyłam super wygładzenia zmarszczek i linii. Oczekuję jednak czegoś więcej od bazy pod makijaż.

Bazę kupiłam w biedronce za ok. 10 zł. Nie przykładałam co do niej wielkich nadzieji, ale nie raz takie tanie produkty pozytywnie mnie zaskoczyły. Baza znajduje się w biało niebieskiej tubce i łatwo się ją aplikuje. Jest to dosyć higieniczne rozwiązanie. Ma lekko brzoskwioniowy kolor, dobrze się wchłania i w miarę szybko zatyga. Jak zwykły krem, jednak nie ma żadnego wpływu na makijaż. Z nią czy bez niej wygląda to tak samo i trwałość również nie zostaje przez nią przedłużona.

Dla mnie baza spełnia moje oczekiwania . Bazę super łatwo się aplikuje nie mam problemów z nią . Puder super się trzyma . Nie rokuje się nie ma efektu ciacha . Delikatny zapach . Nie uczula .

Produkt jest dostępny w biedronce w bardzo dobrej cenie. Opakowanie również bardzo ładne niebiesko- białe w tubce. Dobrze się to wydobywa konsystencja gęsta koloru białego. Nakłada się bardzo bardzo dobrze szybko i sprawnie szybko się wchłania oraz bardzo ładnie pachnie, lecz Ja nie zauważyłam żeby cokolwiek się zmieniło taki zwyczajny produkt co niestety u mnie nie działa.

Baza Bell bardzo mnie rozczarowała. Spodziewałam się po niej dużo lepszego działania. Producent zapewnia, że wygładza oraz nawilża... wcale tak nie jest. Zapycha i sprawia, że każdy podkład się roluje. Zdecydowanie nie sprawia, że makijaż trzyma się na niej dłużej. Plusem jest jedynie fakt, że przyjemnie pachnie i nie ma tłustej konsystencji. Szybko się "wchłania". W dodatku samo opakowanie nie zachęca do zakupu. Przypomina tubkę kleju. Zdecydowanie nie polecam. Myślę, że nie jest warta nawet tych kilku złotych.

Bazę pod makijaż od Bell kupiłam ok. rok temu w sklepie Biedronka za mniej więcej 10 zł. Opakowanie to niebiesko-biała, plastikową tubka zamykana białą nakrętką. Miałam problem z wydobyciem jej do końca, dlatego koniecznym było rozcięcie opakowania. Jest koloru lekko brzoskwiniowego. Konsystencję ma kremową w kierunku gęstej. Aplikuje się lekko opornie, bo szybko zastyga, ale pozostawia też na twarzy lekko lepką warstwę. Ja nie zauważyłam jakichś specjalnych efektów po zastosowaniu, możliwe, że lekko wygłaszała, ale nie był to efekt, który by mnie zadowalał. Natomiast odczuwalne było lekkie uczucie nawilżenia. Dobrze się na nią nakładało makijaż, ale ten sam efekt można było uzyskać zwykłym kremem do twarzy. Nie sądzę, żeby przedłużyła też trwałość mojego makijażu, przynajmniej ja tego nie zauważyłam. Moim zdaniem baza jest średnio wydajna. Ja więcej nie kupię.

Baza pięknie, świeżo pachnie, daje uczucie nawilżenia skóry i... nic poza tym. Nie przedłuża trwałości makijażu, nie wygładza ani tym bardziej nie daje efektu rozświetlenia. Generalnie baza w żaden sposób nie szkodzi, ale też nie pomaga. W związku z tym dla mnie jest to zbędny element w makijażu. Współgra z podkładami jak zwykła pielęgnacja. Wolę nałożyć na twarz dobry krem i na niego podkład niż syntetyczną bazę bez działania pielęgnacyjnego.

Kupiłam z polecenia pewnej youtuberki. Eh. Przede wszystkim produkt jest bardzo niewydajny, słabo nawilża i nie zauważyłam jakiegoś większego efektu bluru.

Jestem posiadaczką cery mieszanej z tendencją do niedoskonałości. Mam kilka blizn, a raczej wgłębień w skórze po trądziku, które troszkę mi przeszkadzają. Bardzo lubię kosmetyki z bell dla biedronki i często trafiam na różne perełki. Niestety baza okazała się totalny bublem... Nie ma u mnie żadnych właściwości blurujących, a jedynie nawilżające. Próbowałam używać ją na lekki krem nawilżający jak i bez niego a podkłady się ścierały, jeździły po twarzy i ogl się ważyły. Podkład w miejscach gdzie mam blizny potrądzikowe znikał i wyglądało to okropnie. Nigdy nie miałam aż tak złego kosmetyku... Zapach ma całkiem przyjemny, pachnie kremem nivea (hehe). Ma też konsystencję kremu nawilżającego i pod palcami nie czuć aby baza była na tyle lepka aby przedłużać trwałość podkładów. Niestety ale produktu nie polecam, a wręcz odradzam. Totalnie zmarnowane pieniądze. Może się sprawdzi u cer suchych ale nie gwarantuje.

Mam skórę suchą i atopową. W okresie wiosennym traci na blasku i jest bardzo przesuszona. Na bazę skusiła mnie niska cena i jestem bardzo zadowolona. Już po wykonaniu makijażu twarz stała się gładka a drobne zmarszczki jakby mniejsze. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie mam uczucia ściągniętej skóry. Efektu rozświetlenia (tak jak jest napisane na opakowaniu) nie zauważyłam.