Huda Beauty Legit Lashes Mascara Tusz do rzęs

Dwustronny tusz do rzęs Huda Beauty to produkt, który mnie pozytywnie zaskoczył. Jego innowacyjny design, który zawiera dwa różne aplikatory w jednym opakowaniu, sprawia, że mogę swobodnie eksperymentować z różnymi efektami makijażu oka. Pierwszy aplikator to gęsta szczoteczka, która nadaje moim rzęsom objętości i wydłuża je. To idealne rozwiązanie na wieczór, kiedy chcę, by moje rzęsy były mocno podkreślone i zwracały uwagę. Drugi posiada cieńszą szczoteczkę, która precyzyjnie rozdziela i podkręca każdą rzęsę. Dzięki temu mogę stworzyć bardziej naturalny, subtelny makijaż na co dzień. Tusz jest intensywnie czarny i nie osypuje się podczas noszenia. Dodatkowo jest łatwy do zmycia, co dla mnie jest dużym plusem.

Jeden z najlepszych tuszy, jakie miałam okazję używać. W jednym z boxów z Sephory dostałam jego mniejszą wersję i już po kilku tygodniach zaopatrzyłam się już w pełnowymiarowe opakowanie. Jako posiadacza stosunkowo krótkich rzęs jestem bardzo zadowolona z efektu, jaki daje. Rzęsy są wydłużone i pogrubione, tusz trzyma się cały dzień i nie osypuje. Jestem bardzo zadowolona z efektu i z pewnością kupię kolejny. Warto zapłacić trochę więcej za ten produkt.

Jeden z niewielu tuszy, na które warto wydać miliony ! Tusz robił wszystko- pogrubiał, wydłuzał. Tusz, który robi efekt sztucznych rzęs, nie kruszy się oraz się nie odbija. Kazdy pytał co ja mam na oczach, bo wyglądają cudowanie.

Ostatnio miałam problem ze znalezieniem tuszu, który spełniałby wszystkie potrzeby moich cienkich i rzadkich rzęs. Polecono mi Idole, z którego byłam nawet zadowolona, ale to nie było jednak to. Trafiłam na ten tusz przypadkiem, w Sephorze, bo zaciekawiła mnie podwójna szczoteczka. Zwykle sugeruję się opiniami na wizażu, ale miałam strasznie słaby zasięg w Sephorze, więc postanowiłam zaryzykować. I jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Przede wszystkim szczoteczka Volume faktycznie nadaje moim rzęsom objętości. Oko od razu robi się ładne, wyraźne, nawet po jednym pociągnięciu. Druga szczoteczka natomiast to taka kropka nad i. Ładnie je układa, wydłuża, podkręca. Można używać dla stworzenia kilku looków: albo bardziej romantyczny (mniej produktu), aż do mega podkreślonego, imprezowego stylu.

Bardzo dobry tusz, super rozwiązanie z dwoma szczoteczkami, można użyć obu podczas malowania lub wybranej strony. Tusz jest wydajny, ma ładny ciemny kolor. Jedyne co mi w nim przeszkadza to że trochę się odbija, poza tym nie mam zastrzeżeń. Ładnie wydłuża i nie skleja rzęs.

Calkiem niezly tusz, szczególnie jak ciut podeschnie. Po około tygodniu prezentuje się znacznie lepiej. Ogólnie wolę wersję pogrubiającą, z dwóch mascar, jakie mamy do dyspozycji w tym jednym opakowaniu. Daje efekt mocnego pogrubienia, ale i nieco obklejenia. Mimo to efekt nie jest karykaturalny czy jakoś specjalnie nienaturalny. Można ladnie zaznaczyć i pogrubić rzęsy przy ich nasadzie. Z kolei strona wydlużająca nie zrobiła na mnie większego wrażenia, takie samo wydłużenie osiągam stroną pogrubiającą. Jednoakowoż tavstrona ladnie rozdziela włoski i można nią uzyskać naturalny efekt. Fajnie wygląda wersja wydłużająca, a potem pogrubiające. W zasadzie efekt można sobie dobrać do preferencji:) Na plus skład, dobry jak na mascarę i możemy zauważyć poprawę jakości rzęs po kilku tygodniach używania. To odróżnia tę mascarę od tuszy drogeryjnych, po których moje rzęsy zwykle są nadszarpinięte. Oczywiście odrastają, ale są dni kiedy widać ubytki. Mamy też tak naprawdę dwa tusze w tej cenie, co zmniejsza ból wydanych pieniędze :) Kolejne plusy to ladna czerń, brak osypu czy odbijania. Moim ideałem jest Too Faced Better Than Sex i Huda go nie pobiła, ale tusz z pewnością mogę określić jak fajny tusz bez fajerwerków. W promce czy w zestawie można się pokusić :) tym bardziej, że dziala odżywczo na wloski. Dodam też, że jestem fanką włochatych szczoteczek, nigdy nie przepadałam za silikonowymi. A więc jak na moje preferencje to jest naprawdę nieźle (w tuszu Hudy obie szczoteczki są silikonowe).

Moje poszukiwania tuszu idealnego trwają odkąd zaczęłam się tylko malować czyli....no, to całkiem sporo już lat zważywszy na fakt, że zaczęłam się malować jako nastolatka a teraz mam tych lat-dzieści . Do tej pory nie zostały zakończone sukcesem. Może dlatego, że w stosunku do tuszu moje oczekiwania są przeogromne. Chyba chciałabym, żeby dokonał niemożliwego-czyli zmienił moje marniutkie, jasne rzęsy w przepiękne wachlarze wyglądając przy tym zupełnie naturalnie i utrzymując się cały dzień w niezmienionym stanie. Normalnie nierealne, ale że jestem marzycielką z natury, więc nie porzucam nadziei.Ten tusz poleciła mi przemiła Pani w Sephorze. Oprócz oczywiście zalet tuszu przede wszystkim podkreślała, że stosunek ilości do ceny jest bardzo korzystny, bo mamy jakby dwa tusze w jednym i rzeczywiście tak jest. Mamy dwie końcówki-jedną jest z tuszem pogrubiającym i z klasyczną szczoteczką (tej strony używamy jako pierwszej) a druga z wydłużającym i podkręcającym z wygiętą szczoteczką. Muszę przyznać, że chociaż trzeba się trochę napracować z tym tuszem to na moich rzęsach daje spektakularny efekt. Rzeczywiście są bardzo ładnie podkreślone-wyglądają jak sztuczne nie tracąc przy tym na objętości, bo wydaje się, że jest mega dużo i są długie oraz gęste. Nie skleja ich przy tym i nie kruszy się ani nie zbija w grudki. No po prostu-wow. To co tym razem mi znowu nie pasuje? Otóż mam głęboko osadzone oczy a przy tym opadające powieki i teraz gdy nosi się maseczki ten tusz po prostu mi się rozmazuje-odbija się na górnej powiece i tworzy efekt pandy. Gdyby nie to byłby moim ideałem. A w tej sytuacji boje się nim malować, kiedy wychodzę z domu, bo zdarzało się, że po powrocie, gdy przejrzałam się w lustrze to sama się siebie wystraszyłam-tak byłam porozmazywana.

Zacznijmy od szczoteczki dodającej objętości. Świetnie pogrubia i wydłuża włoski, ja nakładam 2-3 warstwy i efekt jak przy sztucznych rzęsach. Nigdy nie miałam tuszu do rzęs, który sprawiał, że moje rzęsy wyglądały na tak długie i pełne! Niestety ma tendencję do sklejania rzęs, chyba właśnie przez te sklejenie uzyskujemy taki efekt pogrubienia. Przechodząc do tej szczoteczki wydłużająco-podkręcającej, która ma bardziej zaokrąglony kształt ona też fajnie wydłuża, ale daje bardziej naturalny look, chociaż i tak skleja, ale delikatniej niż ta druga. Polecam szczególnie na dolną linię rzęs, gdyż drugą szczoteczką można się upaskudzić przez jej wielkość. W ciągu dnia tusz dobrze się trzyma, nawet przez cały dzień, nie odbija się na powiekach i się nie osypuje. Niestety nie jest wodoodporny, w tym łzoodporny i w takiej sytuacji zaczyna mega płynąć, nawet przez pojedyncze łezki np. ze wzruszenia filmem, więc na randkę do kina wybierz inny tusz ;) chociaż jak pomalujesz rzęski tą mniejszą szczoteczką to lekko się rozmaże, ale ta większa dodająca objętości to tak płynie po polikach, że po makijażu i sukience.

Zakupiłam tusz widząc pewna makijażystkę na instagramie pomalowana właśnie nim. Efekt był spektakularny więc postanowiłam sobie go kupić. Efekt? Rzęsy były wydłużone ale bardzo były sklejone co daje nie naturalny efekt. Nie wiem czy kupiłam bym go ponownie. Myślę że na rynku są podobne w niższej cenie niż ten.

Wielofunkcyjna maskara z dwiema końcówkami w jednym. Bardzo dobrze się utrzymuje i nie rozmazuje ale trzeba dać jej chwile na zaschnięcie bo lubi się odbić na dolnej powiece. Ładnie i wyraźnie podkręca ale pogrubienie nie jest mocno widoczne dlatego nie polecam jeżeli ktoś szuka pogrubienia. Na szczoteczki nabiera się zbyt duża ilość produktu i trzeba ocierać je z nadmiaru. Ogólnie bardzo ok ale za znacznie niższą cenę można znaleźć podobne jak nie lepsze tusze w drogierii.

Moje nowe odkrycie, z którego jestem bardzo zadowolona. Tusz pięknie pogrubia i wydłuża rzęsy tworząc z moich rzęs prawdziwe firanki. Można go stosować na kilka sposobów w zależności od efektu, który chcemy osiągnąć. Nie kruszy się, nie odbija, ładnie rozczesuje rzęsy. Póki co mój nowy ulubieniec :) Cena też w porządku bo mamy jakby 2 tusze w jednym czyli wydłużający i pogrubiający.

Tusz do rzes od Hudy jest ok. Bardzo wyraznie wydluza i pogrubia rzesy. Niestety ma 3 minusy: kruszy sie strasznie po 3 godzinach, trzeba uwazac bo skleja rzesy no i nie jest wodoodporny (chociaz to moglabym przebolec). Chyba zostane przy Rollerlashu od Benefit'u.