Onshea Anti-cellulite Multi Action Serum Krem na cellulit

Nie mam wielkich doświadczeń co do kosmetyków na cellulit, więc nie wiem jak on się ma w porównaniu do innych kremów. Dla mnie to jest pierwsze spotkanie i na dobrą sprawę wydaje mi się, że to że nie miałam żadnych wielkich nadziei czy oczekiwań to dobrze, bo widziałam co się dzieje i startuję z czystą kartą. Wiem jak wyglądała skóra prędzej, a jak wygląda po miesiącu smarowania się tym kremem. Po tych kilku tygodniach widzę poprawę w ujędrnieniu i też widzę, że cellulit jest mniejszy. Pachnie świeżo i ładnie, butelka jest jak to butelka. Jest chyba air less więc wszystko wywali z tej butelki, bo ciśnienie czy coś. Po miesiącu też jest jeszcze sporo w tym opakowaniu więc też mi się podoba taka opcja, że jest wydajny. Za taką cenę tego oczekiwałam.

Oczekiwania były wysokie, bo naczytałam się troche opinii o tym kremie onshea. Głównie na KWC ale też i na ceneo. No i zainteresowało mnie to co jest najważniejsze czyli skład. Skład jest ciekawy, ale jedocześnie działający. Sama formuła jest lekka, wchłania się doskonale. Moja skóra jest sucha, więc wchodzi w skórę i pozostawia ją o wiele bardziej nawilżoną. Zapach jest.. no taki sobie. Lekki i bezproblemowy. Nie wiem co więcej o nim powiedzieć. Dla mnie ciekawe odkrycie. No, ale brakuje tutaj o działaniu. Cellulit uważam, że jest zredukowany i mniej widoczny gołym okiem. Mam 2-gą butlę, więc mam już na prawdę wypróbowany ten krem. Jest to miła odmiana od kosmetyków od znanych marek.

onshea kupiłam jakiś czas temu po namowach mojej koleżanki która chwaliła ten krem, że jej pomógł z cellulitem po ciąży. Kupiłam i czekałam na zamówienie. Przyszło szybko bo następnego dnia. I zaczęłam testować. moim zdaniem jest on dobry i to całkiem dobry. aż takiego cellulitu jak koleżanka po ciąży nie miałam ale przy godzeniu gdy tłuszczyk się ruszał to widac było nierówności. W tym momencie tego już aż tak nie widzę. Wcieram w siebie ten krem 2 razy dziennie od ponad 2 miesięcy i ze zdziwieniem jestem zadowolona. prędzej nic na mnie zbytnio nie działało. A teraz jestem o dziwo zaskoczona i zadowolona. Butle mam 2 miesiące i jeszcze tego jest w środku sporo więc wydajność jak najbardziej na plus. Butelka lubi się tylko brudzić ale poza tym bardzo ok.

Ogólnie wszystko mogłabym spuentować jednym zdaniem, że jestem zadowolona. Przy rozsądnych oczekiwaniach każdy powinien cenić sobie współpracę z Onsheą. Ja od razu wzięłam się u siebie za dietę, ćwiczenia a właśnie takie rzeczy stały się u mnie dodatkiem, który miał na celu wzmocnić efekty wypracowane w kuchni oraz podczas codziennych spacerów :) Co do samego produktu to super, że ma tak dużo składników aktywnych i całość jest skomponowana na podstawie naturalnych składników. W moim przypadku jest to o tyle istotne, że nie obciąża i nie podrażnia to mojej skóry. Bardzo istotne w moim przypadku jest zawsze też to czy jakiś kosmetyk jest testowany na zwierzętach i tutaj również krem wpisuje się w moje oczekiwania. Ogólnie współpracę z kremem oceniam na 5!

Przed rozpoczęciem pracy z serum byłam dosyć sceptycznie nastawiona, gdyż miałam już styczność z kilkoma innymi produktami z tej samej "branży" i niestety one zawiodły mnie na całej linii i zrobiły znacząco pod górkę kolejnym testowanym produktom. Tym bardziej zaskoczyła mnie i zrobiła ogromne wrażenie Onshea, która spisała się tak jak zalecał producent, czyli znacznie lepiej niż początkowo zakładałam. Moje założenia ograniczały się do tego, że skóra może będzie nieco lepiej wyglądała, będzie odżywiona i nieco nawilżona, lecz nie spodziewałam się, że w jakiś sposób zadziała na cellulit. Tutaj na szczęście zaskoczenie, po około 4 tygodniach użytkowania widziałam gołym okiem różnicę, a cellulit wydawał się mniejszy niż przed rozpoczęciem cyklu codziennego smarowania. Później przez następne tygodnie było jeszcze lepiej, lecz efekty oczywiście już nie aż tak zaskakujące. W dalszym ciągu kontynuuję przygodę z Onsheą i jestem ciekawa co jeszcze przyniesie przyszłość. Na razie jest mega i liczę na więcej :)

dostałam go jako prezent na mikołajki i powiem szczerze, że to był początek grudnia a ja dopiero gdzieś przy dnie 200 ml tego onshea. powiem szczerze, ze jest mega wydajny. jedna pompka wystarcza mnie na jedną nogę więc ekonomicznie xD co do samego działania to jestem raczej zadowolona z niego bo skóra w przeciągu tego czasu stała się bardziej "prosta"? nie wiem jak to nazwać. chyba pasuje, że zwyczajnie te grudki się zmniejszyły. oczywiście nie leżę i nie pachę, ale też właśnie ćwiczę, trzymam dietę i się masuję. wtedy własnie czyli po masażu czy też peelingu po prysznicy najlepiej się on wchłania i zostawia skórę dość delikatną nawet w dotyku. o dziwo mimo że to jest krem to on bardzo szybko się wchłania. nie zostawia żadnego filmu, co jest na plus, bo nie lepię się do ubrań ani nic z tych rzeczy, kolor samego balsamu jest trochę żółtawy albo beżowy. nie wiem skąd może być ten kolor ale wydaje mi się że to może być właśnie efekt kofeiny w składzie. no nie wiem. tak czy inaczej wygląda w taki sposób. zapach ma dość orzechowo-cytrusowy? nie wiem. cena jest dość wysoka, ale wydaje mi się że warto szarpnąć się na niego raz na kilka miesięcy, bo mniej więcej kilka miesięcy jego zużycie trwa. obecnie jest już u mnie 3,5 miesiąca a ja jeszcze mam gdzieś na 2-3 tygodnie tego balsamu.

Skóra jest nawilżona przez długi czas Dobrze i szybko się wchłania Skóra jest miętka ,nawilżona i elastyczna | I jest bardzo dobrym pomocnikiem w walce z cellulitem ! Może nie jest to tani kosmetyk, ale biorąc pod uwage wydajność, warto.

Serum ma wygodne opakowanie z pompką, która dobrze dozuje produkt. Ma ono lekko pomarańczową barwę, intensywny zapach, całkiem przyjemny i konsystencję lekkiego kremu. Dobrze wchłania się w skórę i nie pozostawia lepkiej warstwy. Używałam go zarówno do pielęgnacji skóry ud, ale także do rąk i w obu wersjach sprawdził się świetnie. Co prawda nie używałam go zbyt regularnie więc ciężko mi ocenić właściwości zwalczające cellulit jednak bezsprzecznie widać, że serum świetnie wpływa na skórę, widać, że jest ona napięta. Skóra jest po nim nawilżona, odżywiona i pięknie rozświetlona. Myślę, że regularnie stosowany mógłby znacząco poprawić stan skóry i ją ujędrnić.