Pharmaceris W, Mela - Acti Mask, Hydro-żelowa maska wyrównująca koloryt skóry, Dermo - zabieg rozjaśniający 

Kosmetyki rozjaśniające skórę i ukierunkowane na walkę z przebarwieniami są od jakiegoś czasu na mojej liście zainteresowań, bo chcę rozjaśnić kilka delikatnych przebarwień na twarzy. Widzę sporą poprawę na przestrzeni ostatnich lat, ale wciąż staram się systematycznie stosować takie produkty, bo niestety mam skórę z tendencją do plam posłonecznych, więc skuteczna profilaktyka i filtry przeciwsłoneczne to dla mnie podstawa. Maskę dorzuciłam do zakupów na stronie producenta, jej opis brzmiał bardzo sugestywnie i profesjonalnie. I muszę przyznać, że jest to skuteczny produkt, jak na maskę, która ma przecież tylko chwilowy kontakt ze skórą, to wywiązuje się ze swojego zadania naprawdę przyzwoicie. Kosmetyk jest zapakowany w dość spore opakowanie, w środku mamy maskę z obu stron otoczoną folią ochronną - jedna z nich to sztywna biała folia, którą od razu wyrzucamy, a druga to elastyczna niebieska folia ułatwiająca ułożenie maski na twarzy. Sama maska jest faktycznie żelowa, bardzo cienka, ciężko byłoby ją nałożyć na twarz bez tej dodatkowej folii, bo jest bardzo giętka. Kształt ma całkiem dopasowany, ja delikatnie poprawiałam otwory na oczy, bo wchodziła mi do nich w kącikach. Maska jest bardzo cienka, trzeba ja dobrze rozprasować na skórze, bo może zjeżdżać, gdy nie przylega ściśle. Jest zupełnie przezroczysta, zapachu nie posiada (jedyne co to czuć taki specyficzny zapach żelu/silikonu, jak czasami w innych produktach medycznych). Maskę trzymałam nieco ponad zalecane 20 minut, po zdjęciu na skórze zostaje delikatnie wilgotna warstwa, która po chwili nieco tężeje i pod palcami ma się wrażenie jakbyśmy mieli nałożoną jakąś bazę pod makijaż, skóra jest minimalnie lepka i czuć, że coś na niej jest. Producent pisze, że nie trzeba zmywać pozostałości, ale ja po jakimś czasie delikatnie przetarłam skórę, żeby czuć większy komfort. Co do działania - muszę przyznać, że maska naprawdę działa! Wiadomo, że nie jest to efekt spektakularny, na pewno żeby zobaczyć trwały efekt, to trzeba by regularnie jej używać, ale jak na jednorazową aplikację to muszę przyznać, że jest naprawdę nieźle. Skóra wyraźnie była rozjaśniona, chociaż to niezwykle delikatny efekt. Koloryt był wyrównany, małe przebarwienia zostały nieco "stonowane", ich granice nieco się zatarły. Do tego fajnie, że maska nie wysusza skóry, a tego trochę się obawiałam. Było na szczęście wręcz przeciwnie, skóra była gładka, lekko nawilżona, elastyczna. Fajnie, że są maski, które też coś robią w walce z przebarwieniami, przynajmniej wspierają efekty osiągnięte innymi sposobami, a do tego mogą wyraźnie zmniejszyć ich widoczność wizualnie i na szybko. Chętnie do niej kiedyś wrócę, chociaż sposób aplikacji i sama maska w formie żelowej jakoś mnie nie powaliły na kolana. W tym jednak przypadku skuteczność jest zdecydowanie ważniejsza niż oprawa i estetyka.