Marion Opatrunek S.O.S., Krem do rąk i paznokci `Waniliowa muffinka` 

Marion Opatrunek S.O.S. to krem do rąk i paznokci. Wybrałam go oczywiście ze względu na piękne świąteczne opakowanie. Plastikową tubę o pojemności 50 ml zdobi wizerunek wesołego Mikołaja. Krem ma w składzie ceramidy, wyciąg z wanilii oraz glicerynę. Kosmetyk ma bogatą przyjemną konsystencję oraz bardzo fajny waniliowy zapach. Ja polecam i ze względu na niską cenę kupię go chętnie ponownie.

Krem kupiłam ze względu na jego urocze, świąteczne opakowanie ;) Po kilku dniach użytkowania stwierdzam że to naprawdę fajny produkt. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na dłoniach i widocznie regeneruje skórę. Ma bardzo przyjemny zapach muffiny z nutą przypraw korzennych. Jego poręczne opakowanie zmieści się do każdej torebki. Polecam!

Krem dobrze się wchłania i sprawia, że zaraz po zastosowaniu skóra jest bardziej miękka i lepiej wygląda. Na początku, po kilku pierwszych zastosowaniach zapach bardzo mi się nie podobał. Był taki sztuczny, 'kremowy'. Teraz jest zupełnie odmiennie. Polubiłam się z nim .

Kupiłam krem im zimą wraz z innymi trzema świątecznymi kremami do rąk od Marion. Uwielbiam takie świąteczne motywy, więc i te kremiki musiałam mieć, cena też kusząca bo ok 5 zł. Krem ma biały kolor, nie jest rzadki ale też do super gęstych nie należy, jest dość lekki. Bardzo ładnie się rozprowadza, nie bieli skóry i szybko się wchłania. Po jego użyciu ręce są dobrze nawilżone, wszelkie spierzchnięcia są złagodzone, naprawdę krem działa jak opatrunek dla suchych rąk. Niestety rozczarował mnie zapach, jest dość uciążliwy i trochę kojarzy mi się z zapachem starego masło... Haha Gdyby nie zapach na pewno kupiłabym go ponownie.

Zamówiłam go już po świętach zachęcona obietnicą babeczkowego zapachu i niską ceną (ok.4,5 zł). Spodobało mi się też opakowanie z Mikołajem. Jest urocze i w okresie świątecznym ten krem mógłby być fajnym dodatkiem do prezentu. Tubka jest miękka i łatwo wycisnąć krem, ale jest odkręcana a nie zamykana na klik. Nie każdy lubi taki sposób zamykania. Ja ten krem użytkuję w domu, więc mi to aż tak nie przeszkadza. Krem jest biały, raczej gęsty i dosyć treściwy. Nie jest tłusty i ciężki, ale naprawdę dobrze nawilżający i odżywczy. Mam naprawdę suche i zniszczone dłonie w okresie jesień-zima i jestem w szoku, jak ten krem dobrze sobie radzi z suchą, spierzchniętą i popękaną skóra dłoni. A w zimie naprawdę mało który krem u mnie daje radę. Krem od razu przywraca komfort skórze, nie powoduje pieczenia i zaczerwienia skóry. Szybko rozprawia się z przesuszoną, spierzchniętą i łuszczącą skórą. Do tego bardzo szybko się wchłania. Skóra jest po nim gładka. Jest on jak taki opatrunek. Jest na skórze jakby lekki film, ale się nie lepi i nie powoduje dyskomfortu. Naprawdę jestem w szoku, bo spodziewałam się rzadkiego kremiku, który ma tylko ładne opakowanie i zapach a tu mamy konkretny krem. Niestety zapach nie należy do przyjemnych. Spodziewałam się zapach babeczek, wanili a dla mnie to w ogóle nie jest przyjemny, spożywczy zapach. Pachnie jak zamrażarka. Jak taka zamarznięta woda. Feee Mimo tego zapachu sam krem polecam