Beauty in the City Red Carpet Ready! Mask-serum 7 in 1 Multitasking (Maska-serum 7w1 do zadań specjalnych) 

Beauty in the city, maska-serum 7w1 do zadań specjalnych. Nie przepadam za maseczkami w kremie, wolę te w płachcie. Tę kupiłam, bo była tania, a brakowało mi do darmowej dostawy. ???? 7w1 to dużo i na opakowaniu przeczytamy, że: głęboko nawilża, liftinguje, niweluje oznaki zmęczenia, ekspresowo rozświetla, wygładza, oczyszcza, odświeża skórę. A co ja po niej zauważyłam? Oczyszcza raczej słabo - mam widoczne pory na nosie i nie wyglądały na oczyszczone. Rozświetlenie, odświeżenie - jest, ale nie jest jakieś bardzo widoczne. Wygładzenie - tak, skóra jest gładsza. Maska ma beżowo-brzoskwiniowy kolor. Zapach ma delikatny, całkiem ładny.

Hej, dziewczyny! Dziś podzielę się moimi wrażeniami po użyciu maski-serum Red Carpet Ready od Beauty in the City. Staram się bardziej dbać o swoją skórę, zwłaszcza przed specjalnymi okazjami, więc ta maska przyciągnęła moją uwagę. Aplikacja maski była przyjemna - konsystencja jest lekka i łatwo się rozprowadza na twarzy. Przechodząc do efektów: po użyciu maski, moja skóra wydawała się bardziej promienna i odbudowana. Była bardziej nawilżona i miękka w dotyku. Bardzo mi się podoba fakt, że ta maska zawiera 7 różnych działających składników, które pomagają w różnych aspektach pielęgnacji skóry. Jednak nie mogę ocenić jej na 5 gwiazdek, ponieważ zapach nie był dla mnie ideałem - miałam wrażenie, że jest zbyt intensywny. Jest to jednak subiektywna sprawa, więc niekoniecznie wszystkie osoby odbiorą to tak samo. Podsumowując, oceniłabym Red Carpet Ready na 4 z 5 gwiazdek. To naprawdę fajny produkt, który daje efekt "gotowej na czerwony dywan" skóry. Jeśli nie przeszkadza ci intensywny zapach i lubisz produkty wielozadaniowe, które oszczędzają czas, to zdecydowanie warto wypróbować!

Markę Beauty in the City poznałam dzięki węglowej piance oczyszczającej do twarzy. Pianka spisała się super a ja postanowiłam sprawdzić inne produkty tej marki. W Hebe zakupiłam 2 maski do twarzy. Trochę mnie zdziwiła maska aż 7w1, raczej nie wierzyłam że może mieć aż tyle dobrego do zaoferowania, no ale okazało się, że rzeczywiście jest bardzo przyjemna a większość obietnic producenta została spełniona. Dodam jeszcze, że mam cerę mieszaną. Maska znajduje się w saszetce o pojemności 8 ml, co wystarcza na 2 zastosowania. Saszetka jest w kolorze różowym z czarnymi napisami. Raczej minimalistyczna ale przyjemna dla oka. Nie ma problemu z otwarciem saszetki. Sama maska jest raczej niezbyt gęsta, ale nie spływa z twarzy. Jest bardzo kremowa i przyjemnie się ją aplikuje na twarz. Jest koloru lekko pomarańczowego o delikatnym, aczkolwiek przyjemnym zapachu. Maskę stosowałam na uprzednio oczyszczoną skórę twarzy. Nakładanie przebiega szybko i sprawnie. Potem odczekałam 20 minut, w trakcie których nic nie piekło, nie było żadnych podrażnień nawet w okolicy nosa, co często mi się zdarza. Nawet powiem, że czułam się zrelaksowana i odprężona i szkoda było mi ją zmywać. Niestety po 20 minutach zmyłam maskę letnią wodą. Zmywanie było ekspresowe, chyba żadna inna maska do tej pory nie zmywała się tak dobrze jak ta. Po zastosowaniu skóra była nieziemsko gładka, wprost nie mogłam przestać jej dotykać. Ponadto była dobrze nawilżona ale jednak matowa. Maska wykazała działanie liftingujące. Skóra wyglądała bardzo świeżo i była dobrze oczyszczona, dlatego muszę przyznać że rzeczywiście będzie świetnie się nadawać przed wyjściem. Na taką fajną skórę nakładanie innych kosmetyków pielęgnacyjnych to sama przyjemność. Ponadto maska kosztuje niewiele i jest wydajna. Polecam

Jest to typowa 10 - cio minutowa maseczka w kremie, więc cena odpowiednia dla jednorazowego produktu. Ma niezbyt gestą konsystencje więc nie należy zbyt dużo nakładać, ale w miarę szybko schnie i na pewno przy cienkiej warstwie nie spłynie. Kolorystycznie także robi dobre wrażenie a sam zapach niewiadomego pochodzenia także jest przyjemny. Jak na maseczkę za tą cenę to przynam, że nawilżenie jest bardzo dobre. Maska ma za zadanie liftingujące, nawilżające, wygładzające i wszystkie te cechy rzeczywiście posiada. Nie jest to cudowna maska i w żaden sposób nie oczyszcza skóry, więc goraco polecam cerze normalnej i suchej jako nawilżenie. Zawiera Celloxyl, to jest składnik roślinny przeciwoksydacyjny warto go wyszukać w tańszych kosmetykach. Bardzo dobrze nawilżył mi skórę, wygładził ją przyznam, że niejedna maseczka w wyższej cenie tak dobrze na mnie nie zadziałała. Po za tym nie chcę być jednostronna, ale osobiście kilka maseczek, które kupiłam w Hebe lepiej działają od tych z Rossmann i mają niższe ceny a ja ze wględu na wrażniwą, suchą skórę naprawdę dużo ich zużywam.

Maska kosztuje niewiele, a jej działanie całkiem fajne. Wygładza cerę, skóra jest mięciutka w dotyku, delikatnie rozświetlona. Myślę że za tą cenę ma dużo zalet.