Kiepściutki...
Jakiś rok temu zdenokwałam krem adaptujący od Mamyginekolog. Był świetny, więc zachciałam potestować jeszcze inne tego typu produkty. Sprawdziłam więc producenta tamtego i okazał się nim być Bell. Poklikałam w internecie i wyczytałam, że Bell wypuściło też adapter o właściwościach matujacych (ten od Mamyginekolog nie był stricte matujący). No i bingo, śledztwo zakończone skucesem. Zamówiłam online w drogerii Hebe. Mam cerę mieszaną, kiedy go kupowałam i używałam miałam problemy z bardzo mocnym przetłuszczaniem cery w strefie T. Niezmienne jest też ona wrażliwa. Pełna nazwa produktu to hypoalergiczny długotrwały płynny puder dopasowujący się do koloru skóry. Umówmy się, że w dalszej części recenzji będę go nazywać po prostu podkładem.
Opakowanie to jeden z największych minusów tego produktu. Na pierwszy rzut oka jest wszystko okej- dobrej jakości plastik, ładna szata graficzna, dobrej jakości wykonanie i pompka, która w teorii ma ułatwiać dozowanie. Nic bardziej mylnego. Po kilku tygodniach używania przestała zasysać produkt. Formuła jest tak gęsta, że osadza się na ściankach i pompka nie daje rady tego ściągać. Musiałam ją odkręcać i wydobywać podkład pędzelkiem, a i tak nie udało sie wszystkiego wydobyć. Strasznie denerwujące. Sto razy lepsza byłaby po prostu miękka tubka. Pojemność to 20 gramów.
Kolejnym minusem jest zapach. Jakiś taki sztuczny, chemiczny, jak farba. Nieprzyjemny podczas aplikacji, na szczęście chwilę po wietrzeje i nie jest już wyczuwalny. Formuła ma biały kolor, co zupełnie mi nie przeszkadza. Po kontakcie ze skórą szybko transferuje się w beżowy. Podkład jest gęsty, treściwy, ale z łatwością rozprowadza się na skórze. Nie robi smug, dobrze się wtapia, tworząc naturalny efekt. Demakijaż jest bajecznie prosty. Na upartego zmyje go wyłącznie żel do twarzy, ale ja zawsze wcześniej jeszcze usuwam go micelem bądź olejkiem. Wydajność niezbyt dobra. Po części to wina tego opakowania. Ja też wolałam go nałożyć w grubszej warstwie. Posiadam jaśniejszy odcień, czyli 01. Już w trakcie aplikacji idealnie do do mnie dopasowywał. Nie odcinał się na szyi. W trakcie dnia nie oksyduje.
Teraz przejdźmy do najważniejszego, czyli efektów na twarzy. Przede wszystkim jest to produkt o niewielkim, na upartego umiarkowanym kryciu. Jak nakładam go palcami to krycie było lekkie, jak gąbeczką, to trochę lepsze. Nie uważam tego za minus, czasem lubię mieć lekki makijaż, ale piszę, żebyście wiedziały, czego się spodziewać. Z trwałością jest tak sobie. Na pewno na mojej mieszanej cerze wymaga przypudrowania, a i tak czasem, gdzieniegdzie lubi się trochę wytrzeć. Nie jest to jednak bardzo widoczne przy tym stopniu krycia. Pochwalę go za naturalne wykończenie. Nie wchodzi w załamania skóry, nie podkreśla porów ani włosków. Nie tworzy efektu maski. Nie ciastkuje się, nawet podczas upałów. Jest delikatny, nie zapycha ani nie podrażnia. Czasem nakładałam go też pod oczy, ponieważ nie mam wielkich worków ani zasinień, mogłam sobie na to pozwolić i tam też mnie nie podrażniał. Bardzo komfortowy w trakcie noszenia. Po całym dniu noszenia skóra nie jest przesuszona ani ściągnięta.
To jest naprawdę nienajgorszy produkt, ale ze względu na to opakowanie daję mu bardzo niską ocenę. Ile ja się nadenerwowalam podczas aplikacji, naprawdę... Poza tym zapach bardzo mnie odstrasza. Pomysł bardzo fajny, ale wykonanie do poprawy.
Zalety:
- formuła dobrze dopasowała się do mojej karnacji
- w trakcie dnia nie ciemnieje
- naturalnie wygląda
- nie ciastkuje się
- nie wchodzi w załamania skóry, nie podkreśla porów
- komfortowo się nosi, nie ściąga skóry, nie wysusza
- dobrze rozprowadza się na skórze
- nie zapycha
Wady:
- zapach
- zle opakowanie do takiej formuły, trudno wydobyć z niego produkt
- słaba wydajność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie