E.L.F. Cosmetics Poreless Putty Primer Udoskonalająca baza

Pierwsze spotkanie z kosmetykami tej marki i baza pod makijaz. Opakowanie to plastikowy solidnie wykonany sloiczek o poj 21 g Delijatnie pachnie Blado rozowy odcien ktory nie wplywa na kolor podkladu. Kremowa zbita tresciwa konsystencja troche jak maselko Moja sucha cera z kaprysna strefa T polubila ta baze. Delikatnie wyrownuje koloryt cery drobniejsze linie sa mniej widoczne pory ukryte. Skora jest miekka nie wysusza ale tez nie zapycha. Makijaz nie wplywa na jego trwalosc Bardzo wydajna Dla mnie bardzo fajna

Bazę trafiłam w kalendarzu adwentowym Douglas. Mały słoiczek z czarna zakrętką. Bardzo poręczny i porządnie wykonany. W środku znajdziemy bazę w kolorze beżowym. Konsystencja dość zbita i jakby tlusto kremowa. Po rozsmarowaniu daje efekt matowej, wyrównanej skóry bez rozszerzonych porów. Nie daje większego koloru, może delikatnie bardzo delikatnie wyrównuje koloryt skóry. Bardzo przyjemna w stosowaniu. Wszystkie rozszerzone pory i mniejsze zmarszczki znikają, super gra z podkładem, a używałam kilku różnych z tą bazą i z żadnym nie było problemu. Trzyma makijaż naprawdę dobrze i bardzo przedłuża jego trwałość. Nie wysusza, nie podrażnia, mnie nie zapchala. Bardzo przyjemny kosmetyk, który daje super efekt a przy tym jest mega wydajny bo wystarczy troszkę żeby pokryć cała twarz. Serdecznie polecam.

Kolor bazy lekko beżowy. Konsystencja początkowo wydaje się tłusta, ale już po chwili robi się leciutka i bardzo łatwo się nakłada. Nie jestem przekonana do tego pudełeczka, trzeba mieć coś do nakładania. Nie przepadam za kosmetykami do których wkłada się palce i się paćkają. Tubki są wygodniejsze i bardziej higieniczne. Sam produkt rozprowadza się bardzo dobrze. Zostawia ładny efekt wygładzonej skóry. Pory są mniej widoczne. Zapach bardzo minimalistyczny, właściwie nie zwróciłam uwagi. Makijaż dobrze się trzyma, chociaż nie idealnie. Jeśli nie znajdę lepszego produktu, pewnie kupię ten ponownie.

Bazę E.L.F Poreless Putty Primer znalazłam w Kalendarzu Adwentowym marki Douglas. Primery E.L.F występują w trzech wariantach, Matte Putty Primer, który zapewnia cerę bez połysku, Luminous Putty Primer, który zapewnia promienną cerę, oraz Poreless Putty Primer, który zmniejszy pory i wygładza cerę. Produkt został wzbogacony w skwalan i kwas hialuronowy aby zapewnić nawilżanie i chronić skórę przed utratą wilgoci. Produkt znajduje się w kartonowym pudeleczku w środku którego jest primer . Natomiast zawartość primera jest w plastikowym opakowaniu, dno jest przezroczyste a odkręcane wieczko jest czarne z wytłoczonymi białymi literami. Pojemność primera jest bardzo duża, aż 21 gram co czyni go niesamowicie wydajnym produktem. Niestety producent nie dołączył żadnej szpatułki, która mogłyby pomóc w nabraniu produktu, pozostaje nam palec. Baza jest w lekko beżowym kolorze co pomaga w dodatkowym maskowaniu przebarwień. Zapach jest dość dziwny i lekko chemiczny ale na szczęście szybko się ulatnia. Konsystencja wydaje się być gęsta i zbita ale po podgrzaniu między palcami na skórze rozpływa się i staje się wtedy bardzo kremowa i jedwabista. Bez wysiłku rozprowadza się po skórze matowiąc i wygładzając wszelkie niedoskonałości. Pozostawia na skórze delikatny nalot który jest widoczny na początku,dość szybko znika. Bardzo dobrze współgra u mnie z każdym podkładem, przedłużając jego trwałość. Primer sprawia, że moja mieszana cera wygląda nieskazitelnie a pory są mniej widoczne.