Madara Organic Skincare Ultimate Facelift Day Cream Krem na dzień

Krem zakupiłam podobnie jak kilka innych kosmetyków w ramach tzw Factory Sale z 40% upustem. Cena regularna jest dość wysoka, a ponieważ nie miałam wcześniej styczności z marką ( a bardzo mnie kusiła) była to świetna okazja żeby się zapoznać :) Po cudownym ale jednak tylko nawilżającym kremie Tołpa moja skóra potrzebuje lekkiego boosta przeciwzmarszczkowego. Nie wiedziałam czego się spodziewać, gdyż większość kremów przeciwzmarszczkowych ma niestety dla mnie dość tłustawą konsystencję, dlatego używałam ich głownie na noc. Krem Madara ma piękny design. dokładnie taki sam jak recenzowane przeze mnie serum z tej serii . Tak naprawdę i serum i krem opierają się na tych samych składnikach aktywnych i mają podobne zapachy. Ja używam ich w duecie. Jedyna różnica pomiędzy kremem a serum jest taka,że serum jest zielonkawe i bardziej żelowe, natomiast krem ma barwę białą i bardziej zwartą. Największym zaskoczeniem jak dla mnie jest fakt, że oba kosmetyki wchłaniają się do matu . Krem faktycznie nawilża ale i delikatnie napina skórę, jest bardzo wydajny. Jego zapach podobnie jak zapach serum jest ziołowy ale jak dla mnie całkiem przyjemny. W duecie działają cudownie. jestem bardzo na tak! To jest kosmetyk na który czekała moja mieszana buźka.