La Roche-Posay Hydraphase Intense Legere Krem intensywnie nawilżający o długotrwałym działaniu - konsystencja lekka

Krem o lekkiej, białej konsystencji. Łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania, ładnie pachnie. Krem nawilża skórę twarzy. Niestety nie jest to intensywne nawilżenie jak w nazwie. Krem jest po prostu dobry.

Dla mnie to krem nawilżający, nie nazwałabym go intensywnie nawilżającym tak jak deklaruje producent. Nawilża skórę, ale moim zdaniem konsystencja jest trochę "lepiąca" i moja skóra nie czuje się w pełni komfortowo po nim. Przyjemny w stosowaniu, delikatna kompozycja zapachowa, opakowanie ciekawe, higieniczne, praktyczne w użyciu, chociaż część produktu zostaje na koniec i trzeba rozcinać opakowanie, żeby zużyć produkt do końca, co nie jest takie proste w tym przypadku. Dlatego uważam, że cena za ten krem jest za wysoka w stosunku do jakości.

ten krem kupiłam dzięki opiniom w internecie, na stałe zagościł w mojej kosmetyczce, mam cerę bardzo wrażliwą i tłustą, tego kremu mogę używać nawet kilka razy dziennie, nie martwiąc się, że zaraz zapcha mi skórę i pojawią się na niej niemiłe niespodzianki, poza tym dobrze nawilża, jest lekki i delikatny, polubił się z moją skórą, z resztą jak większość produktów od La Roche Posay, których używam. Jak na razie to mój faworyt :)

Super lekki i przyjemny! U mnie działa z marszu, zawsze pomaga, kiedy skóra jest zmęczona i podrażniona. W porównaniu do aptecznych kremów innych marek wypada świetnie - cena nie jest bardzo wysoka i przede wszystkim spełnia swoje podstawowe zadania. Polecam osobom, które mają cerę mieszanai i jednocześnie wrażliwą.

NIe wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy bez tego kremu. Kupiłam za namową koleżanki i nie żałuję. Uzupełnia moją kurację retinolem. Wieczorem używam preparatu z retinolem a rano ten krem celem dogłębnego nawilżenia mojej skóry. Krem jest w estetycznym opakowaniu. Bardzo podoba mi się jego zapach i konsystencja. Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry, nie podrażnia, nie uczula, skóra jest nawilżona i jakby napita :) Teraz kupiłam wersję z filtrem UV więc na pewno niedługo pojawi się kolejna recenzja.

Kremu używam od kilku dobrych miesięcy. Na zmianę z innymi oczywiście. Ale żaden krem nie nawilża tak ładnie mojej skory, jak właśnie ten. Mam cerę tłustą, ale przy norweskiej pogodzie jest często wysuszona. Dlatego używam różnych kremów nawilżających. Te dedykowane do skory tłustej, mogę używać tylko, kiedy nie jest wietrzna lub zimna pogoda. Ten krem spowodował u mnie przełom. Po większości tylko nawilżających kremów, mam po prostu zatkane pory - pomimo zapewnień producenta, że produkt nie jest komadogenny. Ten tego nie robi. Ładnie nawilża moją skórę, i pozostawia ją matową. Nie zapycha. Skóra jest miła w dotyku nawet po umyciu żelem. Czyli efekt nawilżenia dalej jest. :) Bardzo polecam! Uwaga jest też wersja bogata. Ja mam zamiar spróbować na zimę. :)

Lekki krem, nawilża lekko i trzeba chwilę poczekać, aby się dobrze wchłonął. Próbowałam go stosować rano i wieczorem, nie do konca mi pasował. Parę razy podchodziłam do niego. Bardzo pasuję mi pompką i cała butelka. Pod koniec stał się lejący i dziwnie się wchłaniał. Fajna próba, lubię kosmetyki marki La Roche Posay, więc jako test super. Ale pewnie nie wrócę, bo w portfolio mają jeszcze inne fajne perełki, które używam.

Krem nawilżający o przyjemnym zapachu. Szybko się wchłania i jest idealny jako baza pod makijaż, jednak gdy moja tłusta cera jest odwodniona podczas kuracji kwasami to nie nawilża wystarczająco. Skóra jest po nim miękka i przyjemna. Szkoda, że nie jest ciut tańszy. Posiada wygodne opakowanie z pompką.

Używam już chyba 3 rok. Jest to krem idealny dla mnie a długo szukałam swojego ideału. Nie wysusza twarzy, nie zapycha skóry, cera się nie broni przed nią - po prostu miłość :D

Moja cera jest odwodniona, nie mogłam więc nie wypróbować tego kremu. Opakowanie to spłaszczona tubka o prostokątnym kształcie. Szata graficzna jest przyjemna dla oka, estetyczna, bez żadnych dekorów, jedynie napisy informujące z czym mamy do czynienia. Tubka posiada niebieski kolor, który od razu kojarzy się z wodą i nawodnieniem. Jednocześnie jest nieco prześwitująca, na tyle by widzieć, ile kosmetyku jest wewnątrz. Tubka stoi na plastikowej, przeźroczystej zatyczce, pod którą schowana jest pompka dozująca odpowiednią ilość kosmetyku. Konsystencja kremu jest lekka, nieco płynna, ale nie ucieka przez palce jeśli sprawnie się z nim pracuje. Nałożony na skórę wchłania się szybko, ale pozostawia delikatny choć nieobciążający film. Najważniejsze jest działanie, które w przypadku mojego odwodnienia nie jest wystarczające. Tuż po aplikacji moja skóra jest nawilżona i miękka, ale po pewnym czasie zaczynam odczuwać niedosyt nawodnienia. W głębszych warstwach naskórka czuję nieprzyjemne ściągnięcie. Mam wrażenie, że krem nie chroni skóry przed utratą wody, stąd to uczucie. Nie zgodzę się więc, że kosmetyk posiada długotrwałe działanie na skórze odwodnionej, jest wręcz przeciwnie. Plusem jest fakt, że krem nie zatyka porów, nie przetłuszcza cery, polecałabym więc cerom mieszanym. Dobrze też współgra z makijażem. Nie ocenię wydajności, ponieważ ze względu na słabe działanie nie stosowałam kremu zbyt regularnie. Towarzyszył mi blisko rok, aż w końcu stwierdziłam, że dłużej już nie mam na niego ochoty i wykończyłam kosmetyk na dekolcie. Zapach kosmetyku jest charakterystyczny dla firmy. Ciężko go opisać. Kto miał styczność z produktami La Roche Posay, będzie wiedział o czym mówię. Podsumowując: krem słabo chroni skórę odwodnioną przed utratą nawilżenia i nie nadaje się do walki z tym problemem.

Krem w ogóle nie nawilża, mam wręcz wrażenie że bardziej wysusza ponieważ po umyciu rano twarzy skóra wygląda w porządku a po nałożeniu kremu nagle pojawiają się suche skórki, skóra wręcz się łuszczy. Niestety nie sprawdziłam składu przed zakupem, krem nawilżający do skóry wrażliwej absolutnie nie powinien zawierać alkoholu denat. który wysusza twarz. Więcej produktów tej marki nie kupię.

No i już jestem w takim wieku, że klasyfikuję kosmetyk jako "nadający się dla młodych". Szybko poszło. Krem stosowałam przez wiele lat na zmianę z jego "bogatym" braciszkiem. Dostałam go chyba w prezencie i już nie mogłam się z nim rozstać. Krem cudownie nawilża (obie wersje tak samo dobrze), zostawia skórę miękką, odświeżoną, zregenerowaną, nietłustą, ukojoną. Błyskawicznie się wchłania, ma wygodną formę aplikacji. Pięknie i delikatnie pachnie. Niestety, do bardziej zaawansowanej pielęgnacji się nie nadaje, więc zastąpiłam go mocniej działającymi kosmetykami. Dla młodych dziewcząt i chłopców, bez przebarwień i zmarszczek to jednak wspaniała opcja.

Krem dostałam od znajomej, długo szukałam czegoś co nawilży moją skórę i po nałożeniu podkładu nie sprawi, że będzie się zbierał. Problem zniknął, gdy zaczęłam używać kremu la roche posay. Krem szybko się wchłania, nie zostawia tłustej powłoki, buzia po posmarowaniu nie klei się. Myślę, że zaprzyjaźnię się z tą marką :)

Moim zdaniem jest to dobry krem gdy nie ma się pomysłu/siły na nie wiadomo jaką pielęgnację. Co jakiś czas tak mam - po prostu nie mam czasu myśleć co i w jakiej kolejności na siebie nałożę. Chcę mieć wtedy krem, który nawilży skórę na dobrym poziomie i nie będzie kolidować z makijażem. Rach, ciach, nałożony i wchłonięty, nie ma się nad czym rozwodzić. Nie jest genialny, nie robi cudów - po prostu nawilża, delikatnie rozświetla jakimiś tam drobinkami, dobrze trzyma się na nim makijaż. Raczej na okres wiosenno-letni, bo faktycznie jest bardzo leciutki.

Krem dostałam w formie kilku próbek jako gratis do zakupów aptecznych. Jedna próbka starcza spokojnie na dwa użycia, nawet jeśli stosuję krem na twarz i szyję. Krem jest bardzo wydajny, stosunkowo niewielka ilość starcza na posmarowanie całej twarzy i szyi. Konsystencja nie jest zbyt gęsta - jest nieco rzadka, co jest atutem, gdyż krem dobrze się wchłania, a niewielką ilością można posmarować całą twarz. Krem jest lekki, nie zapycha, dobry zwłaszcza na lato. Zapach charakterystyczny dla marki La Roche Posay - taki nieco "apteczny". Początkowo skóra wchłania krem jak gąbka wodę, jednak jego działanie nie jest tak długotrwałe ani tak intensywne jak zapewnia producent. Za tak wysoką cenę oczekiwałabym większego nawilżenia.

Mam mieszaną cerę, która łatwo się zapycha, jednocześnie bardzo odwodnioną, zwłaszcza w zimie. Ten produkt sprawdza się na dzień pod makijaż, a także na noc, jednak używam wtedy po jego wchłonięciu inny produkt działający bardziej okluzyjnie. Rewelacyjnie nawilża, po jego użyciu skóra jest ukojona, nawilżona. To najlepszy krem nawilżający jakiego używałam i który mnie nie zapchał. Z czystym sercem polecam.

Kupiłam go po wielkim rozczarowaniu kremem La Roshe Effaclar H, który mnie pozapychał i ani odrobinę nie zmniejszył przesuszania się mojej cery. Szukałam produktu, który nawilży moją skórę i będzie się nadawać pod makijaż. Nie zawiodłam się na nim. Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, bardzo ładnie pachnie i nadaje się pod makijaż. Na noc też może być, chociaż szukam czegoś lepszego. Skóra po nim jest świeża i odpowiednio nawilżona. Nareszcie znikły mi suche skórki! Nie zapchał mnie. Zmniejszył mi ilość zaskórników na brodzie i nosie. Skóra po nim może się lekko świecić, ale jest to wg mnie bardziej efekt glow niż tłustej cery. Ponadto, kremik ma fajne, higieniczne opakowanie i jest bardzo wydajny. Minusem jest to, że raczej trudno go dostać. Znalazłam go w aptece i to w bardzo wysokiej cenie.

Wiązałam z tym kremem duże nadzieje. Mam cerę suchą, łatwo ulega podrażnieniom. Krem miał mi służyć jako nawilżacz pod makijaż. Nie mogę powiedzieć, że jest zły. Nie jest, ale kompletnie nie odpowiada moim wymaganiom. Krem jest leciutki, na twarzy zaraz po posmarowaniu tworzy jakby mokry efekt. Bardzo szybko jednak się wchłania. I tyle. Nic nie robi. Nie czuję absolutnie żadnego nawilżenia, nie widzę poprawy stanu skóry. Nic. Pod mój makijaż też się nie sprawdza, cera jak była sucha tak jest i niestety w ciągu dnia wychodzą suche skórki. Niespecjalnie polubiłam też opakowanie. Pod koniec nie chciało dozować już kremu, a przecież widziałam, że on tam jeszcze był. Myślę, że krem może sprawdzić się do cer tłustych. Szybkie wchłanianie i brak oblepienia będzie wielkim plusem. Ja niestety muszę szukać dalej.