Alterra Hydro Tagescreme Bio-Traube Nawilżający krem na dzień `Winogrona Bio` (nowa wersja)

Całkiem przyzwoity krem do nawilżania twarzy. Dobrze się wchłania i zmiękcza skórę. Niestety zostawia trochę tłustą warstwę, przez co lepiej sprawuje się na noc, niż na dzień. Lubię go używać po serum nawilżającym, aby zabezpieczył skórę przed utratą wody. Krem ma naturalny i wegański skład, zawiera między innymi kwas hialuronowy i witaminę E. Nie posiada olejów mineralnych w składzie, dzięki czemu nie zapycha i można go stosować na co dzień. Niewielkie ilości kosmetyku starczają na pokrycie całej twarzy, a opakowanie 50 ml wystarcza mi na kilka miesięcy. Do tego ma delikatny, przyjemny zapach. Mógłby trochę lepiej spełniać funkcję nawilżającą (mówię to jako posiadaczka cery suchej), ale nie ma tragedii.

Kupiłam go, aby pomóc swojej mieszanej cerze, która była w tamtym momencie przesuszona i wymagała dobrego nawilżenia. Właśnie takiej skórze dedykowany jest krem - odwodnionej. Skusiła mnie jego cena - kosztował jakieś 14zł. Używam go od paru miesięcy (z przerwą na inny krem) razem z jego odpowiednikiem na noc. Krem umieszczony jest w zgrabnej, poręcznej tubce, z motywem zielonych winogron i kropel wody. Tubka zdaje się być mała i przez chwilę zastanawiałam się, czy faktycznie zawiera 50 ml kremu, ale rzeczywiście tak jest. Jak już jestem przy opakowaniu to dodam, że na kartoniku, w który zapakowany był krem, widnieje przejrzysta tabelka z wypisanymi składnikami. Pozwala ona zobaczyć jak dużo składników w kosmetyku jest pochodzenia naturalnego, za co oczywiście plus. Krem ma średnio gęstą, nie lejącą się konsystencję i jest raczej lekki, chociaż da się w nim wyczuć zawartość olejków. Sama nie wiem, czy czuć w nim winogrona. Jeśli już, to te typowe z marketu, mało aromatyczne. Wyczuwam w nim raczej woń dziecięcych past do zębów, albo może owocowych gum Orbit. Jest to subtelny zapach, znikający po nałożeniu. Kosmetyk nie należy do tych wchłaniających się szybko. Po nałożeniu trzeba poświęcić minutkę, żeby wmasować go w twarz, bo z początku strasznie się bieli. Nie pozostawia na twarzy bardzo tłustego filmu, jedynie naturalnie wyglądającą, satynową poświatę. Niestety nawilża średnio, a jak na suchą albo odwodnioną skórę, zdecydowanie słabo. Nawet po dłuższym czasie stosowania, po użyciu go nadal widać na twarzy suche skórki i ściągnięcia. Krem nie zapewnia też wygładzenia ani nie sprawia, że skóra staje się miękka czy delikatna. Nie zauważyłam również poprawy elastyczności. Krem nie jest całkiem zły i z pewnością zużyję go do końca, ale raczej na zmianę z czymś lepszym. Przez miesiąc stosowanie go przerwałam z powodu testowania kremu anti-aging Anew od Avon i nawet ten krem o wiele lepiej nawodnił moją cerę, mimo że nie to było jego zadaniem. Zdecydowanie nie polecam winogronowego kremu Alterra cerom przesuszonym i bardzo suchym. Z drugiej strony kosztuje tak mało, że warto go wypróbować na własnej skórze.