Nacomi Next Lvl.Dermo, Protein Patch Face Cream for Atopic Skin Proteinowy plaster-krem do skóry atopowej

acomi Next Level Dermo Protein Patch niestety okazał się dla mnie dużym rozczarowaniem. Już samo opakowanie jest średnio przemyślane – żeby coś z niego wydobyć, trzeba trzymać je do góry nogami i klikać, co jest strasznie niepraktyczne, zwłaszcza kiedy masz wilgotne dłonie albo się spieszysz. Sam kosmetyk? Meh. Konsystencja jest bardzo tłusta, a po nałożeniu skóra na początku robi się biała, jakbym nakładał pastę cynkową. I chociaż z czasem ten efekt znika, to trwa to zdecydowanie za długo. Czekanie, aż krem się wchłonie, to jak test cierpliwości. Zapach jest w porządku, raczej neutralny, ale to chyba jedyny plus. Na mojej skórze nie zrobił kompletnie nic – ani nie zauważyłem poprawy nawilżenia, ani żadnego efektu „proteinowego plastra”, który obiecuje producent. Jeśli szukacie czegoś, co działa szybko i skutecznie, to niestety nie tutaj.

Krem Nacomi nie bez powodu nazywa się „plaster” – daje dokładnie takie uczucie na skórze, jakby coś ją otulało i chroniło. Dobrze nawilża, nie ma zapachu i nie zapycha. Myślę, że wrócę do niego jesienią. Ogólnie 4.5/5 gwiazdek!

Nacomi Next Lvl Dermo, Protein Patch Face Cream to prawdziwe wybawienie dla mojej wrażliwej, atopowej skóry. Ten krem działa jak ochronna tarcza, zapewniając długotrwałe nawilżenie oraz ukojenie dla podrażnionej cery. Jego bogata, ale delikatna formuła natychmiast przynosi ulgę, redukując uczucie napięcia i suchości, z którymi często się zmagam. Krem został opracowany z myślą o skórze atopowej, więc zawiera proteiny i składniki o właściwościach regenerujących, które pomagają odbudować naturalną barierę ochronną skóry. Dzięki temu staje się bardziej odporna na podrażnienia i mniej reaktywna na czynniki zewnętrzne. Co więcej, produkt nie zawiera drażniących substancji chemicznych ani sztucznych zapachów, co jest dużym plusem dla osób z wrażliwą cerą. Konsystencja kremu jest idealna – nie za ciężka, ale wystarczająco odżywcza, aby skóra była dobrze nawilżona przez cały dzień. Krem świetnie sprawdza się zarówno jako baza pod makijaż, jak i na noc, zapewniając skórze ochronę i regenerację.

Sięgnęłam po niego, ponieważ zawiera ceramidy, masło shea czy niacynamid. Ma ładną minimalistyczną szatę graficzną i wygodne opakowanie typu airless z higienicznym aplikatorem. Jeśli chodzi o konsystencję to jest dość treściwy. Według mnie nie jest to wybitnie nawilżający krem, ale mi jako osobie ze skórą suchą sprawdził się latem na noc. Myślę że może być strzałem w dziesiątkę dla osób ze skórą normalną na zimę na noc. Gdy zaaplikowałam go na mocno podrażnioną skórę to okropnie piekł. Pozostawia satynowe wykończenie na skórze. Myślę, że osoby z większymi problemami skórnymi powinny sięgnąć po bardziej specjalistyczne kremy niż ten.

Krem poprawny , dobrze się wchłania . Nawilżenie jest średnie a moja skóra potrzebuje zdecydowanie czegos mocniejszego . Przy stosowaniu składników aktywnych nie sprawdzi się gdyż jest po prostu za słaby

Mam skórę suchą, w zimę mocno skręcającą w atopową. Krem ma dość lekką konsystencję, jak na krem dla atopowej skóry. Ma neutralny, kosmetyczny zapach. Na plus opakowanie. Dzięki elastycznej tubce z pompką, produkt się nie zmarnuje. Dozuje odpowiednią ilość. No i nie trzeba pakować brudnych paluchów do słoiczka. Jeśli chodzi o działanie, to krem nie nada się dla atopowej skóry. Nie nawilża/natluszcza dostatecznie. Skóra jest tępa i bez życia. Krem pozostawia suche skórki na moich atopowych "plamach". Pomimo że zostawia lekki film, to plamy nadal gryzą. Zawiodłam się bo skład genialny. Wysoko oleje, Shea, niacynamid. No i ceramidy. Cena ok. Nie kupię ponownie.

Mam skórę mieszaną. Tłustą w strefie T i bardzo skłonną do podrażnień w okolicy policzków. Do tego nawracający problem trądziku. Muszę regularnie dbać o nawilżenie, inaczej momentalnie powraca mi trądzik, a jedna połowa mojej twarzy robi się czerwona, druga niekontrolowanie się świeci. Do tego moja skóra jest wybredna, łatwo ulega podrażnieniom lub się zapycha. Nowe produkty testuję ostrożnie. Do niektórych produktów moja skóra musi się przyzwyczaić, a kiedy indziej czekam na kolejną porę roku i zmianę codziennej rutyny pielęgnacji. Tutaj. Nie. Po prostu tragedia. Nie wiem kto wymyślił, że ten krem będzie pasował do skóry atopowej. Nie jestem w stanie go wpasować do żadnego etapu pielęgnacji. Za każdym razem po nałożeniu wzmaga stan zapalny mojej skóry, a do tego praktycznie jej nie nawilża. Pozostawia na wierzchu nieprzyjemną warstwę, która delikatnie się błyszczy, coś jak w niektórych matowych finiszach innych kremów. Problem polega na tym, że w połączeniu z dodatkowym podrażnieniem i brakiem nawilżenia, dostaję pakiet czerwonej błyszczącej twarzy z podkreślonymi wszystkimi porami, liniami mimicznymi, niedoskonałościami. Po nałożeniu na noc rano dostaję tylko podrażnioną skórę kolejnego dnia. Nie uzupełnia bariery lipidowej. Czuję się jakbym nakładała jakiś kiepski primer pod podkład, a nie krem nawilżający Być może sprawdza się u osób, które nie mają problemu z AZS albo są na etapie idealnej kontroli objawów

Po wielu pochwałach na forach, postanowiłam kupić ten krem. Moja skóra jest bardzo wymagająca, potrzebująca nawilżenia, dodatkowo wrócił problem z AZS. Kupiłam go na promocji w Hebe w cenie 28zł. Samo opakowanie zachowane w estetyce "profesjonalnych" kosmetyków. Chociaż pompka jest dla mnie nieporozumieniem, trudno wydobyć kosmetyk z tubki. Nakłada się go... Ciężko. Krem jest bardzo gęsty, nie współpracujący na twarzy, toporny na rozprowadzanie. Zostawia tłustą poświatę i bardzo się klei, nawet po zostawieniu go do wchłonięcia. Jak dla mnie ciężko się go nosiło podczas dnia na skórze. Sam krem podczas miesiąca stosowania 2 razy dziennie wraz z pielęgnacją ściśle nakierowaną na nawilżenie, nic nie zrobił. Nie widać żadnej poprawy, nic kompletne zero. Skóra jak była zaczerwieniona i sucha, tak jest nadal. Za tą kwotę można już szukać dermokosmetyku dedykowanego dla AZS, który rzeczywiście robi robotę i jest o niebo lżejszy.

Nie mam co prawda szczególnie wrażliwej ani atopowej skóry, ale krem skusił mnie ceramidami i proteinami jedwabiu. Szata graficzna jest minimalistyczna, przypomina trochę apteczne marki. W sumie ta biel z błękitem i czernią napisów działają kojąco. Opakowanie typu airless. Nie do końca jednak do mnie przemawia. W naturalny sposób aplikator trzymam ku górze, a tu niespodzianka - trzeba go kierować ku dołowi, by wydobyć produkt. Mało to wygodne. Poza tym i tak rozcinałam opakowanie i kremu starczyło jeszcze na 2 razy. Nakrętka z dość słabego plastiku, pękła przy pierwszym upadku. Sam krem jest bardzo treściwy, jednak ładnie się rozsmarowuje i dość szybko wchłania. Daje natychmiastowe uczucie ulgi i ukojenia. Nawilża, odżywia. Jest naprawdę przyjemny. Stosowałam go jedynie jako krem na noc, nie mogę więc powiedzieć jak zachowuje się z makijażem.

Krem kupiłam w aptece za ok. 28 zł. Zaciekawiła mnie linia dermo i wybór padł na ten krem. W składzie ma ceramidy co przekonało mnie do zakupu. Krem umieszczony w praktycznej tubce (tubka umieszczona w kartoniku). Konsystencja kremu dość treściowa, ale nie miałam problemu z rozprowadzeniem go po skórze. Krem bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę matową, ale wygląda ona bardzo ładnie (na taką odżywioną i wypoczętą). Zapach delikatny, praktycznie niewyczuwalny, co dla mnie osobiście jest dużym plusem. Stosowałam krem za równo na noc, jak i na dzień pod makijaż. Sprawdzał się w każdej sytuacji. Przy stosowaniu na dzień zauważyłam, że moje skóra mniej się wyświeca (mam cerę mieszaną). Krem stosuje już prawie dwa miesiące i zauważyłam poprawę z nawilżeniu i odżywieniu skóry. Choć jeśli ktoś ma bardzo przesuszoną skórę to powinien dołączyć jakiś olej do pielęgnacji lub sięgnąć po inny krem z tej serii. Krem mnie nie uczulił, nie podrażnił skóry, nie spowodował wysypu. Bardzo dobrze współgrał z innymi kosmetykami z mojej pielęgnacji. W ciągu dnia stosując ten krem plus podkład z AA nie musiałam już przypudrowywać twarzy. Skład bardzo ładny. Jestem jeszcze ciekawa kremu z tej serii, który ma zapewnić ekstremalne nawilżenie. Wrzucę go do koszyka przy następnych zakupach. Podoba mi się strona w którą idzie marka Nacomi.