Joanna jest jedną z tych polskich marek,które mają długą tradycję.
Twórca mnóstwa kosmetyków do pielęgnacji twarzy,ciała,włosów oraz ich stylizacji i koloryzacji.
Oferta skierowana zarówno do kobiet jak i mężczyzn.
Farby od Joanny są tak popularne,że nie ma chyba osoby,która by ich nie znała.
Są na półkach w drogeriach,dyskontach ,hipermarketach,w osiedlowych sklepikach czy kioskach.
Najbardziej ekonomiczna opcja z dostępnych na rynku z dużym wyborem odcieni.
Pudełko jest zachowane w zielono-białej kolorystyce,pełne opisów na każdej jego ściance,głównie polskich,ale również są ukraińskie.
Zdobi je na głównym planie piękna modelka o równie pięknych,wystylizowanych i pokrytych kolorem farby włosach.
Dodatkiem są mini grafiki aloesu i oleju jako podkreślenie ich zawartości w składzie.
Jest to koloryzacja trwała,która pokrywa również siwe włosy.
Ja narazie takich nie mam,ale farbuje włosy,ponieważ lubię eksperymentować i szukam dla siebie idealnego image,który wydobędzie i podkreśli to co najlepsze na zewnątrz.
Oczywiście produkt jest do jednorazowego użycia.
Posiadam kolor 219 Słodkie toffi -jest to jeden z jaśniejszych,ciepłych brązów.
Po odpakowaniu w środku znajdziemy :
utleniacz w kremie w saszetce o pojemności 60 g,
farbę do włosów zamkniętą w aluminiowej tubce o pojemności 40 g,ulotkę ,rękawiczki chronne foliowe.
Farbę musimy sami przygotować i najlepiej do tego użyć szklanej lub plastikowej miseczki.
Nakładamy według uznania.
Bardzo dobrze mi się przygotowywało mieszaninę z tym ,że bez nożyczek się nie obyło ,ponieważ utleniacz trzeba
wydostać z pakunku,a nie ma miejsca przygotowanego miejsca do otwarcia.
Otwór w tubce wygodnie przebiłam i błyskawicznie dało się wydobyć ze środka zawartość
Po zmieszaniu farba ma lejącą i lekko zgęstniałą konsystencję i nie trzeba tutaj dużej wprawy,gdy się odpowiednio postaramy nie robi problemów,nie spada z rąk i trzyma się włosów.
Standardowo produkt bardzo śmierdzi na początku,ale z każdą minutą,gdy mamy już go na głowie jakoś nie myśli się o tym i nie jest on jakoś mocno dokuczliwy.
Podczas koloryzacji nic mnie nie swędziało ,nie szczypało ,a na głowie nie czułam jakiś innych nieprzyjemnych reakcji.
Spokojnie po upływie czasu spłukałam głowę aż woda będzie czysta.
Włosy jak to po farbowaniu produktem chemicznym żadnej innowacji-
trochę poplątane,więc odrazu po odsączeniu nałożyłam odżywkę ,żeby je wygładzić i zregenerować.
Po wysuszeniu pasma ładnie się prezentowały,ale kolor był nieco ciemniejszy niż na znaczniku.
Akurat tak mam z każdą farbą,więc nie jest to aż taki minus.
Jednen egzemplarz wystarczył mi na pokrycie pasm za ramiona,więc wydajność jest na dobrym poziomie.
Farba nie zrobiła mi szkód na włosach czy skórze,ale także nie nawilżyła i nie odżywiła czupryny jak niepotrzebnie reklamuje się producent,ale ja też tego nie oczekiwałam.
Po kilku myciach,gdy kolor się zmył otrzymałam efekt kolorystyczny taki jak miał być,więc jestem bardzo zadowolona i kupię ten produkt nie raz.
Farba ta jest bardzo tania i łatwo dostępna,nic tylko kupować.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie